Jest jeszcze druga rzecz - parę dni temu na parkingu pod sklepem ( gość jechał za mną i wjechał na parking pod ten sklep co ja ) zapytałem goscia dlaczego jedzie na długich i czy lubi, jak ktoś świeci mu w oczy. Zdziwiony odpowiedział, że wcale nie jechał na długich, tylko na dziennych....I wszystko od razu było dla mnie jasne, ale zapytałem, czy te dzienne to nie czasem długie, tylko świecą troszkę słabszym światłem. No i wyszło szydło z worka - kierowcy nie jeżdżą na długich, tylko na badziewnych "dziennych"
![Kwaśna mina :/]()
, które są tak naprawdę światłami długimi, tylko słabszymi. Ale po włączeniu tycyh pseudo dziennych świecą poprostu światła drogowe, a co za tym idzie skutecznie walą w oczy, ponieważ konstrukcja tych świateł jest zrobiona tak, że mają przecież świecić na wprost przed auto. No ale nie ważne, czy świecą one całą mocą czy tylko połową mocy, wazne jest, że walą po oczach.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...