Jazda po śniegu

09 Mar 2009, 18:53

Uuu.. to już ekonomicznie nie pojeździsz.. :( Bez zgrania danych z komputera pokładowego oraz późniejszej coraz bardziej szczegółowej analizie zależności obrotów, prędkości i spalania, Twoje próby ekonomicznej jazdy spełzną na niczym. Nie będziesz miał możliwości przeanalizowania współzależności toteż nie masz szans na ekonomiczną jazde. To pewnie przez ten brak wiatraka... Ale może jak go zainstalujesz to Ci spadnie spalanie paliwa? Wydaje mi sie że spadek o ok.1-1,5l/100km jest jak najbardziej możliwy :roll:

A tak serio- jak już kolega pisał- tankujesz do pełna przejeżdżasz już chociażby 100km (o 400km Cie nie posądzał) i wlewasz jeszcze raz. I z tego wyliczasz ile Ci spalił na odcinku 100km.
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

09 Mar 2009, 20:53

Ja bym wiatraka nie montował, bo to i ciężar spory i prąd pochłania, czyli paliwa więcej czeba.
Skoro jednak tak się upieracie, żeby wiatrak zamontować, to żeby auto za dużo nie paliło proponuję zdemontować logo z przodu auta i z tyłu. Będzie wtedy mniejsza masa i mniejszy opór powietrza.
Proponuję za to zamontować lekką kartkę (jedną!, bo dwie to już za duży ciężar!) z zeszytu i przykleić ją z tyłu na bagażniku tak aby robiła za spoiler. Siła pędu sprawi, że kartka dociśnie auto do ziemi i będzie wtedy jeszcze mniej paliło.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

09 Mar 2009, 21:56

o jakim wiatraku mówicie?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

10 Mar 2009, 00:39

Bo ja wiem? O jakim wiatraku mówimy eaxene?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

10 Mar 2009, 01:07

Dishman Ty mówisz o takim:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]



No i on naprawde za dużo waży, osiągi będą większe ale to spalanie to już nie to :)

Ale tak na serio- to zainstaluj taki:

[Aby zobaczyć link musisz być zalogowany na forum » zaloguj się]



Nie dość, że lekki więc spalanie nie wzrośnie, to i jeszcze ilość koników Ci wzrośnie. I to bez żadnych chipów itp. Niektórzy mówią, że wzrasta nawet o 50koni ale to już chyba przesada... ale procek, tfu, znaczy samochód od razu będzie szybciej jeździł :)
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

10 Mar 2009, 17:21

:shock:
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Ubezpieczenie OC i AC samochodu bez tajemnic
    Ubezpieczenie samochodu to jedna z najważniejszych kwestii, o której muszą pamiętać właściciele pojazdów. Zarówno ubezpieczenie OC, jak i AC mają swoje specyficzne role, które pozwalają chronić ...
    Pasy bezpieczeństwa bez tajemnic
    Choć pasy bezpieczeństwa mogłyby się wydawać prostym urządzeniem, w swojej współczesnej formie są skomplikowanym elementem konstrukcyjnym. Nieustanne prace rozwojowe i duże nakłady finansowe producentów, takich ...

10 Mar 2009, 20:56

piotrauto napisał(a)::shock:


No co?
eaxene
Aktywny
 
Posty: 485
Miejscowość: Toruń

12 Mar 2009, 19:25

uwielbiam jezdzic po sniegu :) szkoda ze na letnich oponach ale zawsze jak napada i droga jest osniezona to z ochota lece do samochodu :)
nureq
Nowicjusz
 
Posty: 23
Miejscowość: Bydgoszcz

28 Sty 2010, 23:17

W najnowszym Motorze napisano tekst o technice jazdy zimą. Był tam taki fragment:
"Jazda z zakręcie (tendencja do poślizgu)
Przy niskich prędkościach (do około 50 km/h) na śliskiej drodze auto będzie zwykle podsterowne, a przy dużych prędkościach (np. 100 km/h) powstaje ryzyko nadsterowności."

Nie było rozróżnienia na napędy. Jakim sposobem może dojść do poślizgu nadsterownego przy dużej prędkości w aucie podsterownym z napędem na przód ? Bo mi się zawsze wydawało że raczej będzie dalej podsterowne. Przecież przednie koła będą miały mniej przyczepności niż tylne i chyba będzie tez podsterowność. Chyba że po po ujęciu gazu. Jam bym się dalej spodziewał poślizgu podsterownego. Ale ten film raczej nie pozostawia złudzeń, że jednak przy dużej prędkości poslizg nadsterowny jest bardziej prawdopodobny:

[youtube]https://www.youtube.com/watch?v=RZfczrgERXk[/youtube]

Może mi ktoś to wytłumaczyć od strony fizycznej ? Bo ja wcześniej w takiej sytuacji nadsterowności bym się nie spodziewał.
Ostatnio edytowany przez zagłębiak 30 Sty 2010, 00:09, edytowano w sumie 2 razy
zagłębiak
Nowicjusz
 
Posty: 28
Miejscowość: Sosnowiec

29 Sty 2010, 14:12

Przy śliskiej drodze i większych prędkościach obie osie zaczynają żyć własnym życiem, więc jeśli np. skręcisz koła i jeszcze dodasz gazu, to przód pójdzie mniej więcej tam, gdzie chciałęś, ale tył powie 'pie!@#$%, nie robię' i pojedzie prosto - i masz poślizg nadsterowny.
menajev
Początkujący
 
Posty: 115
Prawo jazdy: 01 01 2001

29 Sty 2010, 21:20

Ja bym się raczej spodziewał (tak samo jak na małych prędkościach) poślizgu podsterownego. Przecież przy gazowaniu większy ciężar przenosi się na tył i to przednie koła mają gorszą przyczepność niż tylne. Więc nie za bardzo to rozumiem. No ale filmik wyraźnie pokazuje że jednak tylne koła wpadają w poślizg. Interesuje mnie to od strony fizycznej. Auto z przednim napędem jest wkońcu bardziej podsterowne a nie nadsterowne. Na mniejszych prędkościach to przednie opony wpadają w poślizg i nie chcą skręcić.
zagłębiak
Nowicjusz
 
Posty: 28
Miejscowość: Sosnowiec

29 Sty 2010, 23:11

myślę że tu w grę wchodzi aerodynamika, nie jestem zagłębiony w temat ale większość przeciętnych aut ma kształt taki że powietrze bardziej dociska przód a tył staje się odciążony za sprawą podciśnienia nad tylną szybą i bagażnikiem w przypadku sedana bądź liftback'a
Serce bije w tempie obrotów maszyny
bodziokardasz
Zaawansowany
 
Posty: 623
Miejscowość: Czarna Ziemia

29 Lis 2010, 12:48

no i co opony zimowe wcale nie pomogły droga zaśnieżona ja jade 30-35km/h a wszystko wali jak wcześniej zawieszenie bardzo twarde i opony nie amortyzują jedzie sie jak na letnich
duzej różnicy nie czuje jakas tam minimalna jest ale nie warta 1200zł czyli 4 nowych opon+4 felg
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

01 Gru 2010, 09:24

piotrauto napisał(a):
duzej różnicy nie czuje jakas tam minimalna jest ale nie warta 1200zł czyli 4 nowych opon+4 felg



U ciebie chyba coś nie tak z głową .... Weź że chłopie przyjedź do nas do bielska i weź że choćby na biały krzyż wyjedź i z niego zjedź w całości :!: Dla mnie opona letnia a zimowa to jest niebo a ziemia... Oby mniej takich ludzi jak Ty bo wczoraj też taki fanatyk letnich wjechał do mojej koleżanki całe szczęście nic się jej nie stało.
MordaS13
 

01 Gru 2010, 12:05

no wiesz ale ja założyłem nowe zimówki firestony winterhavk 2 evo i to nowe a nie jakies używki 6letnie z bieżnikiem 4mm
no i jak wczoraj parkowałem pod sklepem a na parkingu było bardzo duzo śniegu to nie moglem wjechać na miejsce parkingowe a później ledwo co wyjechalem mieliłem kolami jak głupi ale śniegu było z 15-20cm i takiego twardego zamarzniętego ale wg mnie opona powinna sobie poradzić
mówiliście ze różnica między letnimi a zimowymi jest jak niebo a ziemia
nie zgadzam sie letnie mialem michaliny oraz continentale wcześniej jeszcze pirelli i wg mnie na nich nie bylo tragedii na śniegu a te nowe zimowe co mam jezdzą moze lepiej ale jakiejs duzej różnicy nie ma
myslalem ze zimowe są po to aby nie odśnieżać placu i spokojnie z niego wyjezdzać a tu problem juz jest bo kola mielą a auto nie chce ani ruszyc ani cofnąć ja wlasnie kupowalem opony zimowe do jazdy po kopnym śniegu i śniegu, blodzie pośniegowym i lodzie bo na suche to mi nie potrzebne jak jezdzilem na letnich to wlasnie na tych nawierznichach mialem problem na suchej, mokrej drodze posypanej solą nie mialem żadnego problemu z jazdą na letnich nawet przy -10C auto trzymalo sie drogi jak przyklejone ale na bialym było gorzej
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931