Wypadek - przypadek.

10 Sty 2011, 16:54

Witam. Odrazu mówię że nie wiem czy to dobry dział i ale nie wiedziałem gdzie umieścić ten temat. Proszę o łaskawość admina i przeniesienie tematu gdzie należy! Otóż mam pytanie. Wczoraj miałem stłuczkę. Oczywiście jako niedoświadoczny kierowca (19 lat, prawko od kwietnia 2010) Jechałem lewym pasem, gdy autobus zaczął zjeżdżać na mój tor ruchu. Manewr kierowcy był tak szybki i gwałtowny, że odrazu nacisnąłem po hamulcu i klaksonie, gdy nagle zaczęło mnie ściągać na latarnie. Odbiłem kierownicą w 2 strone, puściłem hamulce, zaczęło mnie tak rzucać, że nie było nic innego, i uderzyłem w bok autobusu (mniej więcej koło kierowcy) Kierowca autobusu jednak wyparł się, że zmieniał pas, po czym policjant odrazu uznał mnie winnego! Oczywiście nie przyjąłem mandatu, sprawa poszła do sądu. Proszę mi odpowiedzieć na pytania.

1. Co mi grozi, jeśli sąd uzna moją winę ?
2. Co będzie jeśli sąd uzna winę kierowcy autobusu?
3. Czy policjant nie ma obowiązku przesłuchać wszystkich świadków zdarzenia ? Zmierzyć śladów hamowania ? Nie uczynił tego.

proszę o szybkie wyjaśnienie sprawy, bo czasu mało.
Pozdrawiam!
Stecush123
$.T.E.C.©® √ιק
Stecush123
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: Rzeszów

10 Sty 2011, 21:40

Witam. Odrazu mówię że nie wiem czy to dobry dział i ale nie wiedziałem gdzie umieścić ten temat. Proszę o łaskawość admina i przeniesienie tematu gdzie należy!


To nie oznacza tego, że nie możesz zapoznać się z tematyką działów na forum i pisać tematy w odpowiednich tematycznie działach. Zapoznaj się z tą tematyką i pisz tematy w odpowiednich działach. Przeniesiono.

Co do tematu :
1. Zapłacisz mandat który zaproponował policjant lub niższy/wyższy w zależności od tego jak uzna sąd. Ale zwykle sąd uznaje kwoty mandatów nałożone przez policjantów. Odmrożą się również punkty karne , które dostałeś - narazie są one zamrożone i nie mają wpływu na ilość punktacji na drodze mandatów. Czyli jeżeli teraz masz np. 5 pkt, to po uznaniu przez sąd twojej winy będziesz miał 15 pkt ( 10 za spowodowanie kolizji ). Natomiast jeżeli od czasu tej kolizji do czasu wyroku sądu uzbierasz 12 pkt, po wyroku będziesz miał ich już 22 i tym samym zostanie ci zabrane prawko. A postępowanie może trwać dość długo, tym bardziej jak będziesz się odwoływał od wyroku, jeżeli sąd wyda wyrok inny niż oczekiwałeś. Oczywiście samochód naprawiasz sam, a szkody, które zostały wyrządzone przez ciebie zostaną pokryte z twojej policy OC.
2. Mandat zostanie anulowany, punkty karne zostaną anulowane, samochód naprawiasz z OC autobusu, kierowca autobusu dostaje mandat i punkty.
3. Tutaj nie jestem pewien na 100%, więc nie odpowiadam.

Ale ciekawi mnie, dlaczego podczas gwałtownego hamowania zaczęło cię ściągać ? Przy sprawnym samochodzie jak nie masz ABS-u, to tor jazdy nie powinien się zmienić, a jak masz ABS, to dodatkowo podczas hamowania sam możesz kierować torem jazdy. Czyżbyś jechał za szybko niż na to pozwalały warunki na tej drodze np. nierówna jezdna, koleiny, dziury itd?
W sądzie będziesz przesłuchiwany zarówno ty jak i kierowca autobusu. Jeżeli faktycznie było jak piszesz, to dobrze by było, jakbyś miał na to zdarzenie świadków w postaci np. innych kierowców, przechodniów lub nawet pasażerów autobusu.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

10 Sty 2011, 23:27

Dzięki z góry !

Ale ciekawi mnie, dlaczego podczas gwałtownego hamowania zaczęło cię ściągać ? Przy sprawnym samochodzie jak nie masz ABS-u, to tor jazdy nie powinien się zmienić, a jak masz ABS, to dodatkowo podczas hamowania sam możesz kierować torem jazdy. Czyżbyś jechał za szybko niż na to pozwalały warunki na tej drodze np. nierówna jezdna, koleiny, dziury itd?
W sądzie będziesz przesłuchiwany zarówno ty jak i kierowca autobusu. Jeżeli faktycznie było jak piszesz, to dobrze by było, jakbyś miał na to zdarzenie świadków w postaci np. innych kierowców, przechodniów lub nawet pasażerów autobusu.


No co prawda to prawda. Śliska nawierzchnia, nie w najgorszym stanie no ale wydaje mi się że przy 80km/h (bo w tej granicy miałem) wyhamuje i jakoś ogarne. Jednak jako młody kierowca pewnie i się przeliczyłem. No ale wypadki chodzą po ludziach, ważne, że nikomu nic się nie stało. A to jakoś odpracuje.

A co do świadków... Tu jest ból. Ponieważ świadkowie (bo napewno jacyś byli) rozjechali się albo po prostu przejechali rozgladając się. A w takim wypadku świadkami są moi koledzy. No ale nie okłamujmy się. Wiadomo jak sąd popatrzy na 4 typów w wieku 18-19 lat. Resztę będę opisywał, jak proces się potoczy.
$.T.E.C.©® √ιק
Stecush123
Nowicjusz
 
Posty: 12
Miejscowość: Rzeszów

11 Sty 2011, 11:17

No jeżeli nie masz świadków w postaci pazażerów czy kierowców innych samochodów ( mogłeś chociaż spisać jakieś numery rejestracyjne przejeżdżających samochodów, ale jak się dzieje coś takiego, to młody kierowca niestety nie zważa na to, bo jest poprostu wystraszony i zdenerwowany tym co się stało i pewnie też tak było w twoim przypadku. Nie piszesz nic czy to było w mieście, czy na terenie niezabudowanym, ile można było jechać, ale teraz pewnie to już nie ma znaczenia. Jedyną szansą w tym przypadku jest jeszcze to, że gdzieś mogła być kamera - pojedz na miejsce i dobrze się porozglądaj. Obecnie kamery mogą być wszędzie - na przystanku, na skrzyżowaniu, przy sklepie, przy banku itd. Dobrze się rozejrzyj. W przeciwnym razie będziesz raczej uznany za winego, chyba, że są da wiarę kolegom, którzy jechali z tobą. Możesz również w sądzie opisać jak zareagowała policja - nie zmierzyli śladów hamowania, nie spisali ewentualnych świadków itd itd. A wydaje mi się, że widząc młodego kierowcę, powinni zmierzyć drogę hamowania i spisać świadków chociażby z autobusu. Powinni również odszuakć obraz z ewentualnych kamer. Być może skoro sprawa trafiła do sądu, to już to zrobili.
No ale jak sam napisałeś i przyznałeś się do tego, jednak nie dostosowałeś prędkości do warunków na drodze. Jesteś jeszcze młdy i mało doświadczonym kierowcą i musisz jeszcze wiele się nauczyć. NO niesety aby zdobyć doświadczenie, musisz jeździć samochodem, ale musisz pamiętać o tym, że w związku z powyższym, musisz mieć oczy szeroko otwarte i bacznie obserwować to co się dzieje wokół ciebie i musisz róznież przewidywać co się może stać na drodze. W twoim przypadku priorytetem jest jednak to, aby jeździć wolniej - jak dopuszczalna prędkość wynosi np. 70 km/h to wcale nie musisz z taką prędkoscią jechać. Możesz jechać np. 50 km/h. Pośpiech i szpanowanie na drodze, któe bardzo często widać wśród młodych kierowców są tu wysoce nie wskazane. Każdemu młodemu kierowcy ( ale i nie tylko ) wydaje się, że wszyscy jeżdżą ślamazarnie, są niedouczeni itd. Ale tak naprawdę warto pomyśleć o tym, czy oni czasami nie mają większego doświadczenia i jadą wolniej, bo tak na tym odcinku drogi jest bezpieczniej.
Napisz jak poszło ci w sądzie.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000