REKLAMA
Witam. Odrazu mówię że nie wiem czy to dobry dział i ale nie wiedziałem gdzie umieścić ten temat. Proszę o łaskawość admina i przeniesienie tematu gdzie należy! Otóż mam pytanie. Wczoraj miałem stłuczkę. Oczywiście jako niedoświadoczny kierowca (19 lat, prawko od kwietnia 2010) Jechałem lewym pasem, gdy autobus zaczął zjeżdżać na mój tor ruchu. Manewr kierowcy był tak szybki i gwałtowny, że odrazu nacisnąłem po hamulcu i klaksonie, gdy nagle zaczęło mnie ściągać na latarnie. Odbiłem kierownicą w 2 strone, puściłem hamulce, zaczęło mnie tak rzucać, że nie było nic innego, i uderzyłem w bok autobusu (mniej więcej koło kierowcy) Kierowca autobusu jednak wyparł się, że zmieniał pas, po czym policjant odrazu uznał mnie winnego! Oczywiście nie przyjąłem mandatu, sprawa poszła do sądu. Proszę mi odpowiedzieć na pytania.
1. Co mi grozi, jeśli sąd uzna moją winę ?
2. Co będzie jeśli sąd uzna winę kierowcy autobusu?
3. Czy policjant nie ma obowiązku przesłuchać wszystkich świadków zdarzenia ? Zmierzyć śladów hamowania ? Nie uczynił tego.
proszę o szybkie wyjaśnienie sprawy, bo czasu mało.
Pozdrawiam!
Stecush123