Jazda po śniegu

18 Lut 2009, 17:53

chcialem sie was spytać czy jezdzicie autami teraz w zimie, czy raczej auta stoją w garażach i co zrobic zeby lepiej sie jezdzilo w zimie, jaki jest stan Waszych ulic, czy są posypane śniegiem, solą?
w mojej miejscowości po tych obfitych opadach nieda sie nawet wyjechac na ulicę (mieszkam w okolicach wrocławia) i chcialem sie z Wami podzielić tą informacją
tyle śniegu ze nieda rady wyjechać z garażu, (odgarniam codziennie)
na ulicach i drogach dojazdowych poprostu koszmar, auto sunie jak na sankach, wszystkie drogi lokalne i wojewódzkie oblodzone i pokrytę dużą warstwą śniegu, krajowe nie lepiej, poprostu koszmar
jezdzicie autami w tych warunkach? czy opony zimowe pomogą troszke czy w znacznym stopniu w jezdzie po śniegu, błocie, lodzie, planuje ich zakup
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

18 Lut 2009, 18:02

Ja owszem jeżdżę. Jak widzę jakąś zaspę to napęd 4x4 i rura w nią. Wtedy spokojnie przebrnę przez nią. Auto na zakrętach samo mi się prostuje i nie wypadnę z zakrętu dzięki systemom ESP itd.

Opony zimowe w zimie to rzecz niezbędna w samochodzie.
BRIAN842
Zaawansowany
Awatar użytkownika
 
Posty: 596
Miejscowość: Kraków

18 Lut 2009, 19:51

no to ja przez ostatnie kilka tygodni nawet nie drgnęz placu, tyle śniegu wszędzie
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

18 Lut 2009, 21:05

Ja mieszkam na wsi, co prawda nie zabitej dechami ale jako że to wieś mamy sporo nieodgarniętego śniegu, do późnych godzin rannych szklanka i zaspy bo zanim pług dojedzie (jeśli dojedzie..) ale jeżdżę bo nie mam wyjścia. Tz. mam - autobus, ale auto ma stać w garażu?

Podwórek sobie odśnieżam ciągnikiem z pługiem własnym, drogę przy wjeździe tak samo, szosa częściowo rozjeżdżona przez inne samochody bądź odsypana pługiem. Mam zimówki bo bez nich to masakra.

ESP bardzo w zimie pomaga, czasami w nocy bawię się przy niskich prędkościach oczywiście w testowanie tego systemu i muszę przyznać że trzeba by było się ostro postarać żeby wylecieć z drogi, chyba tylko wpadając 100km/h w oblodzony zakręt, a każdy kto zdrowo myśli w zimie z tym systemem dojedzie bezpiecznie.

Kolejna sprawa ASR bardzo pomocne przy dużym silniku kiedy to lekkie dotknięcie gazu zrywa przyczepność a ten system nam pomaga sporo również współgrając z ESP.

ABS to już taki dla mnie tylko dodatek ponieważ dużo jeździłem bez ABSu także teraz w sumie muszę się oduczać "pulsowania" nogi i w sumie mogę zdać się na elektronikę, ale.. lepiej mieć obie metody.

4x4 niestety nie mam ponieważ nie znalazłem Alfy 2004 w sedanie w wersji Crosswagon, były tylko kombiaki.. Chętnie bym kupił taką ale jest FWD i jakoś daję radę, duży moment pomaga przy wjazdach i wyjazdach ale to nie to samo co AWD.

Minusem Alfy w zimie jest jej niskie zawieszenie, jeśli są rozjeżdżone dwa pasy na szosie to praktycznie zawsze trę podwoziem o tą środkową "miedzę" ze śniegu. Niska zawiecha utrudnia też wjeżdżanie i wyjeżdżanie z głębokiego śniegu, w najgorszym przypadku kończąc na "zawieszeniu" się w twardszym śniegu.

Także Piotrauto po raz kolejny udowadniasz że jesteś niekompetentny w informacjach teoretycznych, a także tutaj najbardziej praktycznych.. umiejętna jazda w zimie to podstawa.

Powinniśmy także wykorzystać tą porę roku do testowania samochodów w poślizgach i sytuacjach jakie nam się mogą przytrafić przypadkiem na drodze. Wywołując sami poślizg uczmy się z niego wychodzić i później nie będzie takiego zaskoczenia, puszczenia kierownicy i pisku..
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

18 Lut 2009, 21:58

W jednym aucie mam opony zimowe i dzisiaj sobie robiłem porównanie. Na zimówkach wrzucasz jedynkę dajesz gaz i jedziesz. Na letnich wrzucasz jedynkę, dajesz gaz i stoisz :lol: wrzucasz dwójkę i coś tam zaczyna się dziać, zaczynam jechać ;)

Na letnich naciskam hamulec i chcę skręcić w lewo, a jadę prosto i nic już nie daje kręcenie kierownicą, gazowanie, puszczanie hamulca. Fajna zabawa, a żeby nie rozbić się na pierwszym lepszym aucie to trzeba z wyczuciem naciskać gaz i ostrożnie wchodzić w zakręty.

Da się jeździć, ale na wieś ani w jakąś solidniejszą trasę na letnich raczej nie pojadę.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

19 Lut 2009, 08:21

w mieście nawet w najgorszą zimę drogi nie są przysypane śniegiem a na wsi, to juz inna sprawa, w mojej wsi nie da sie aktualnie jezdzic
chyba nie widzieliście jeszcze tyle śniegu na drodze
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego?
    Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...
    Zmęczony kierowca - mikrosen i zaśnięcie za kierownicą
    Pomimo tego, że zmęczenie lub zaśnięcie za kierownicą zajmuje w statystykach policyjnych w Polsce i na świecie dalekie miejsca w klasyfikacji przyczyn wypadków, to szacuje się, że w rzeczywistości stanowi istotną przyczynę ...

19 Lut 2009, 10:51

Jak są obfite opady śniegu to i w mieśćie jest bardzo ślisko bo słuzby odpowiednie nie nadążają z odśnieżaniem. Ja również mieszkam na wsi, i zimą to często jest ślisko na drodze zanim dojade do miasta, ale każdy normalnie dojeżdza do pracy/szkoły, poprostu trzeba jeździc wolniej, i uważac bardziej. Nie mieszkamy przecieź w anglii gdzie ostatnio popadał snieg 2 dni i odrazu tragedia narodowa w kraju, kierowcy zostawiaja samochody na ulicach bo nie potrafią do domu dojechać :)
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

19 Lut 2009, 13:28

Dokładnie, w Anglii to jest masakra jak tam śnieg spadnie. Strach z takimi ludźmi jeździć w każdą pogodę jak panikują przy śniegu ;).

Piotrauto, jak widzisz na wsi też da się jeździć tylko trzeba umieć. Myślę że jak wyjedziesz już na szosę to nie będziesz pierwszy który tą szosą pojedzie do konkretnego miejsca a wtedy to już zawsze jakoś tam rozjeżdżone jest no chyba że u Ciebie leży >0.5m śniegu i droga dziewicza to rozumiem.
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'
qki007
Stały forumowicz
 
Posty: 1054
Zdjęcia: 9
Miejscowość: Zamość

19 Lut 2009, 14:25

nie chodzi o to ze jest ślisko ale o to ze jest tyle śniegu ze kola sie ślizgają w miejscu, mieszkam troszke na takiej górce i bardzi ciężko zjechać z tej drogi i wjechać a na niej lezy gdzieś 20cm świeżego śniegu, a zdarzają sie miejsca gdzie leży nawet ok 40cm, na drogach głównych jest kilka cm śniegu ubitego poprostu tragedia
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

19 Lut 2009, 15:06

No to szufla w reke i odśnieżać :twisted: :twisted:
BMW- Biała Może Więcej
zbychu57
Aktywny
 
Posty: 312
Miejscowość: Białystok

19 Lut 2009, 16:06

drogi dojazdowe tez?
piotrauto
Stały forumowicz
 
Posty: 1931

19 Lut 2009, 17:22

Mieszkam w mieście, dzisiaj rano wszystkie ulice były białe. Może tylko główna ulica w mieście była bardziej rozjeżdżona... .

Fakt, że na wsi to nie ma porównania, bo tam to, że jest biało to nic, tam po prostu trzeba się przekopać przez śnieg, a jak jest go sporo to na letnich nic się nie zdziała.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

19 Lut 2009, 19:43

Piotrauto, przesadzasz. Ja coprawda mieszkam w miescie ale w domu. Na bocznej ulicy obok domu nikt nie odwala sniegu. Czasem rano bylo tak, ze sniegu mialem na wysokosc zderzaka a jakos jechałem.
eMTe_GSM
 

19 Lut 2009, 20:19

Problem w Anglii to po pierwsze, brak opon zimowych w sprzedaży a po drugie to ilość śniegu która spadła w czasie ostatniej zadymy. Oni tam mieli jakieś 30-40 cm śniegu nie zepchniętego pługiem więc zwykła osobówka na letnich oponach stoi po kilku metrach max.
scooter
Nowicjusz
 
Posty: 37
Miejscowość: Koszalin

19 Lut 2009, 21:52

Ja tam jeżdże, bo co.... auto ma sie marnować w garażu a ja mam marznąć na przystankach? :D Ale oczywiście oponki zimowe mam założone, ABS już nie jednokrotnie mi sie włączał przy hamowaniu (pomaga dużo :) ). Bez opon zimowych bym napewno nie odważył się wyjechać na śnieg. Jak że główne ulice w moim mieście są dobrze odśnieżane to tam nie mam problemu, ale uliczki między blokami gdzie mieszkam nie są w ogóle odśnieżane i tutaj właśnie załącza mi sie ABS :P Gdzieś słyszałem nowinę, aby przy ruszaniu na śniegu, gdy koła się ślizgają ruszać z II biegu. Nie praktykowałem tego nigdy, ale może ktoś z forum już to przerabiał :?:
Boss
Początkujący
Awatar użytkownika
 
Posty: 66
Miejscowość: Włocławek