18 Lut 2009, 21:05
Ja mieszkam na wsi, co prawda nie zabitej dechami ale jako że to wieś mamy sporo nieodgarniętego śniegu, do późnych godzin rannych szklanka i zaspy bo zanim pług dojedzie (jeśli dojedzie..) ale jeżdżę bo nie mam wyjścia. Tz. mam - autobus, ale auto ma stać w garażu?
Podwórek sobie odśnieżam ciągnikiem z pługiem własnym, drogę przy wjeździe tak samo, szosa częściowo rozjeżdżona przez inne samochody bądź odsypana pługiem. Mam zimówki bo bez nich to masakra.
ESP bardzo w zimie pomaga, czasami w nocy bawię się przy niskich prędkościach oczywiście w testowanie tego systemu i muszę przyznać że trzeba by było się ostro postarać żeby wylecieć z drogi, chyba tylko wpadając 100km/h w oblodzony zakręt, a każdy kto zdrowo myśli w zimie z tym systemem dojedzie bezpiecznie.
Kolejna sprawa ASR bardzo pomocne przy dużym silniku kiedy to lekkie dotknięcie gazu zrywa przyczepność a ten system nam pomaga sporo również współgrając z ESP.
ABS to już taki dla mnie tylko dodatek ponieważ dużo jeździłem bez ABSu także teraz w sumie muszę się oduczać "pulsowania" nogi i w sumie mogę zdać się na elektronikę, ale.. lepiej mieć obie metody.
4x4 niestety nie mam ponieważ nie znalazłem Alfy 2004 w sedanie w wersji Crosswagon, były tylko kombiaki.. Chętnie bym kupił taką ale jest FWD i jakoś daję radę, duży moment pomaga przy wjazdach i wyjazdach ale to nie to samo co AWD.
Minusem Alfy w zimie jest jej niskie zawieszenie, jeśli są rozjeżdżone dwa pasy na szosie to praktycznie zawsze trę podwoziem o tą środkową "miedzę" ze śniegu. Niska zawiecha utrudnia też wjeżdżanie i wyjeżdżanie z głębokiego śniegu, w najgorszym przypadku kończąc na "zawieszeniu" się w twardszym śniegu.
Także Piotrauto po raz kolejny udowadniasz że jesteś niekompetentny w informacjach teoretycznych, a także tutaj najbardziej praktycznych.. umiejętna jazda w zimie to podstawa.
Powinniśmy także wykorzystać tą porę roku do testowania samochodów w poślizgach i sytuacjach jakie nam się mogą przytrafić przypadkiem na drodze. Wywołując sami poślizg uczmy się z niego wychodzić i później nie będzie takiego zaskoczenia, puszczenia kierownicy i pisku..
<b>don't stop tryin'
one day you
you will flyin'