REKLAMA
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
Z doświadczenia wiem że w dosyć głębokim śniegu przy mniejszych prędkościach (do 30km/h) warto wyłączyć kontrolę trakcji o ile przy wyższych prędkościach pomaga to przy kopnym śniegu i niskich prędkościach może przeszkadzać. Oczywiście to wszystko zależy jeszcze od samochodu, od tego czy masz napęd 4x4, jego wagi itd. tu liczą się też pewne umiejętności nabyte z czasem jeżdżąc w takich warunkach. Dlatego tu @Kao dobrze napisałAnonimGal1337 napisał(a): jadąc na drugim biegu, obroty około 2,5k wyczołgałem się pod to wzniesienie ale kontrola trakcji cały czas migała, za chwile kolejne wzniesienie i znowu, jechałem cały czas "buksując" z migającą kontrolą trakcji i wysokimi obrotami jak na diesla 1.6
Kao napisał(a):Musisz próbować na tej samej trasie (jeżeli ją pokonujesz) kilka sposobów i będziesz wiedział który działa na Twoje auto.
Tu trzeba dopasować prędkość do warunków i to że będziesz mocno przyciskał gaz nie znaczy że szybciej pojedziesz tracąc przy tym trakcję to wszystko wymaga wyczucia. Czujesz że samochód do pewnego momentu jedzie całkiem nieźle później pomimo dodawania gazu nie bardo przyspiesza, a obroty rosną i koła zaczynają mocniej buksować. Tu nikt nie powie jaka w tym przypadku będzie najlepsza prędkość na pewno nie ma sensu jechać non stop na obrotach rzędu 4tyś. choć ciężko tak spekulować nie będąc w danej sytuacji.AnonimGal1337 napisał(a):Czy w tej sytuacji trzymanie samochodu na wysokich obrotach przez dość długi odcinek prawie ciągle "buksując" jest zabójcze dla silnika?
Warto sobie trochę pojeździć gdzieś na mniej uczęszczanych drogach obserwując zachowanie samochodu mając trochę wolnego czasu i nie spiesząc się nigdzie zawsze wyciągniesz jakieś dodatkowe wnioskiAnonimGal1337 napisał(a):Dla lepszego zrozumienia dodam że nie mam wieloletniego doświadczenia w prowadzeniu samochodu zwłaszcza w takich warunkach.
Dokładnie, a najbardziej to się sprawdza moim zdaniem podczas hamowania.yeti65 napisał(a):Nie jedziemy po wyślizganych śladach, tylko w miarę możliwości po śniegu.