Dzięki panowie za pomoc - bordowego sobie odpuściłem za waszymi radami i byłem obejrzeć tego zielonego. Jest całkiem fajny, ma na lakierze troszkę rysek, ale nie do blachy ( nawet podkładu nie widać ) i ma parę malutkich wgnieceń, ale lakier nie jest uszkodzony. Malowany nie był, bo widać, że lakier wygląda na taki stary jak autko ( nie jest błyszczący jak nówka ), a i napisy na emblematach na tylnych drzwiach i na bokach są już lekko starte, więc można podejrzewać, że nie był lakierowany, a co za tym idzie nie miał żadnego wypadku czy stłuczki. No i miernik alkieru też nic podejrzanego nie wskazał. Odstępy na elementach karoserii są idealne ( mierzyłem linijką )
No i go kupiłem
. W trasie spisywał się elegancko - żadnych szarpnięć przy zmianie biegów, nic podczas jazdy nie szumi ( oprócz opon zimowych ). Wydaje mi się, że jest ok. A jak będzie dalej to się przekonamy.
Raz jeszcze dzięki wszystkim za pomoc i fachowe oko.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...