Wciąż mamy przewagę jesiennych warunków na drodze które często powodują zwiększone ryzyko poślizgu. Koła samochodu mogą utracić przyczepność z powodu deszczu, zbutwiałych liści czy czarnego lodu pokrywającego jezdnię. Jak zapobiegać związanym z tym zagrożeniom?
Do prawdziwej kalendarzowej zimy już niedaleko, jednak kierowcy już teraz powinni przygotować się na zwiększone ryzyko poślizgu. Mokra nawierzchnia czy jezdnia pokryta niszczejącymi liśćmi lub czarnym lodem znacząco zmniejszają przyczepność kół samochodu. Jak kierowca powinien zachować się w takiej sytuacji?
Poślizg wodny Poślizg wodny (inaczej aquaplaning lub akwaplanacja) oznacza utratę kontaktu opony z jezdnią podczas jazdy po mokrej nawierzchni. Przyczyną tego zjawiska jest utworzenie się warstwy wody między oponą, a powierzchnią jezdni. Gdy koło obraca się bardzo szybko i nie nadąża z odprowadzaniem wody spod opony, mówimy o akwaplanacji. "Jeśli wpadniemy w poślizg, prawdopodobnie zauważymy uciekanie tyłu samochodu na boki i wrażenie luzu na kierownicy. Unikajmy wtedy gwałtownego naciskania na hamulec czy chaotycznego kręcenia kołem kierownicy. Naszym sprzymierzeńcem jest płynne operowanie pedałem hamulca i trzymanie toru jazdy. W tym ostatnim we współczesnych autach pomaga nam system ESC. Gdy wytracimy prędkość, powinniśmy odzyskać kontrolę nad pojazdem. Jako że takie sytuacje są jednak bardzo niebezpieczne i nawet doświadczonemu kierowcy trudno wtedy opanować auto, kluczowe jest zapobieganie im" mówi Krzysztof Peła, ekspert Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Aby uniknąć poślizgu wodnego, musimy przede wszystkim uważnie obserwować warunki drogowe. Jeżeli nawierzchnia jest mokra, np. z powodu deszczu, powinniśmy ograniczyć prędkość. Duże znaczenie ma również o stan opon, ponieważ im płytszy bieżnik, tym większe jest ryzyko utraty przyczepności.
Niebezpieczne liście Jesienią na drodze często znajdują się również mokre, niszczejące liście. Tworzą one śliską powłokę, która podobnie jak warstwa wody czy lodu może powodować utratę przyczepności. Takie zjawisko zaskakuje wielu kierowców. Tymczasem widząc, że jezdnia pokryta jest liśćmi, powinniśmy unikać gwałtownego hamowania, redukować prędkość – zwłaszcza przed zakrętami – oraz zachować bezpieczny odstęp od poprzedzającego pojazdu.
Czarny lód Najbardziej niebezpieczne są zagrożenia, których nie widać. Do tej grupy należy czarny lód, czyli prawie niewidoczna, cienka warstwa zamarzniętej wody pokrywająca nawierzchnię drogi. Tworzy się szybko i niespodziewanie, kiedy wilgotne powietrze, deszcz czy mgła zamarza na powierzchni jezdni. Najczęściej dzieje się to w nocy lub wcześnie rano, gdy temperatura powietrza spada poniżej zera. Warstwa lodu na jezdni jest zwykle tak cienka, że mogą roztopić ją pierwsze promienie słońca, choć w miejscach zacienionych czy takich, gdzie temperatura szybko się zmienia, czarny lód może utrzymywać się dłużej.
"Oznaki, że wjechaliśmy na odcinek jezdni pokryty czarnym lodem, są podobne do tych w sytuacji poślizgu wodnego. Zaniepokoić powinna nas również cisza, tzn. brak odgłosu, jaki zwykle wytwarzają opony w zetknięciu z nawierzchnią drogi. Jak zwykle najbezpieczniej jest nie dopuścić do poślizgu poprzez redukcję prędkości zanim wjedziemy w miejsce, gdzie czarny lód może się pojawić" mówią trenerzy Szkoły Bezpiecznej Jazdy Renault.
Droga pokryta czarnym lodem sprawia wrażenie mokrej i lekko się świeci. Sygnałem ostrzegawczym dla kierowcy powinien być też lód pokrywający pobocze, drzewa czy ogrodzenia wzdłuż jezdni. Czarny lód często powstaje w okolicach jezior i rzek, terenów zalesionych i pagórkowatych oraz mostów, tuneli czy wiaduktów. Zachowajmy tam szczególną ostrożność i większy dystans od poprzedzającego pojazdu.
źródło: Szkoła Bezpiecznej Jazdy Renault | autor: Redakcja
Redakcja napisał(a):Do prawdziwej kalendarzowej zimy już niedaleko, jednak kierowcy już teraz powinni przygotować się na zwiększone ryzyko poślizgu.
Co prawda nie dawno zaczęła się kalendarzowa jesień ale nocami występują już przymrozki dlatego jeżdżąc jeszcze na oponach letnich warto o tym pamiętać pokonując trasy w nocy lub wczesnym rankiem. Takie opony są bardziej podatne na poślizg przy tak niskich temperaturach od typowo zimowych. Mamy taki okres przejściowy bo w dzień 15 stopni, a w nocy 0. Więc ze zmianą opon jeszcze warto poczekać no chyba ze ktoś jeździ tylko w nocy
Ci co mają opony wielosezonowe nie muszą sobie zaprzątać tym problemem głowy.
Moskito napisał(a):Ci co mają opony wielosezonowe nie muszą sobie zaprzątać tym problemem głowy.
Dokładnie. W takim okresie jak teraz, opony wielosezonowe przydają się najbardziej Najgorzej mają ci, co mają opony letnie i jeżdżą do pracy jak jest ciepło, a wracają jak jest zimno.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego? Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...
[C] C4 II 1,6/Focus mk3 1,6/Astra J 1,6/Auris I 1,33/Golf VI 1,6 Podstawowe kryteria zestawienia: - hatchback segmentu C - silnik benzynowy o mocy ok. 110KM - manualna skrzynia biegów - modele z okolic 2011 roku Wytypowane modele do zestawienia: - Citroen C4 II 1,6 - 120KM - Ford ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.