Jako że zima w tym roku nadeszła dość szybko, warto zainteresować się, czy nasze auto jest do tej zimy przygotowane. A co trzeba zrobić, by tą zimę przejeździć bez problemów?
O oponach zimowych pisał nie będę, bo to temat znany każdemu. W zimie na oponach letnich jeżdżą tylko kierowcy nieodpowiedzialni i bez wyobraźni. Są tak samo groźni jak pijani kierowcy.
1. Sprawdzić stan akumulatora - poziom elektrolitu, gęstość elektrolitu, napięcie ładowania, zdjąć zaciski z klem i przetrzeć drobnym papierem ściernym zarówno klemy jak i zaciski(oczywiście od środka, bo ta strona jest najważniejsza),po podłączeniu zacisków do klem przesmarować całość wazeliną techniczną bądź silikonem w sprayu. Warto też kupić sobie pokrowiec na akumulator(kosztuje około 20 zł),który ochroni go przed mrozami - niska temperatura powoduje, że akumulator traci swoją "pojemność" i rano, po mroźnej nocce może być problem z uruchomieniem silnika. Jeżeli auto stoi pod chmurką a nie w garażu i jeździmy tym autem sporadycznie(od czasu do czasu do sklepu, który jest 3,4 km od domu), bądź pokonujemy nim krótkie trasy, to należy pamiętać, by co jakiś czas akumulator doładowywać, ponieważ prędzej czy później nam wysiądzie. A w zimie będzie to o wiele szybciej niż latem.
2. Sprawdzić płyn chłodzący silnik - jego poziom oraz gęstość, czyli temp. zamarzania
3. Do zbiorniczka spryskiwaczy szyb nalać płynu zimowego. Jeżeli mamy w zbiorniczku jeszcze płyn letni, to można kupić koncentrat płynu zimowego i dolać go do tego letniego. Na opakowaniu jest podane w jakich proporcjach należy go mieszać, żeby uzyskać konsystencję, która nie zamarza do pewnej temperatury. Kupując płyn zimowy, warto wcześniej zerknąć w internet na ranking płynów, ponieważ producenci lubią oszukiwać. I okazuje się niejednokrotnie, że na opakowaniu producent napisał, że nie zamarza on do -22 stopni, a okazuje się później, że już przy -10 stopniach płyn ze spryskiwaczy nie leci. Dobrze też jest kupić sobie od razu dwa opakowania - jedno wlać do zbiorniczka, a drugie wozić w bagażniku bądź w komorze silnika(w niektórych autach można zmieścić mała, litrową butelkę np. pod szybą, koło akumulatora),w razie, jakbyśmy sobie zapomnieli sprawdzić i nam brakło. A w zimie bez spryskiwaczy, to zazwyczaj jest ciężko.
4.Uszczelki drzwi, bagażnika warto przesmarować wazeliną techniczną bądź silikonem w sprayu - zapobiegnie to przymarzaniu uszczelek do drzwi. Takie smarowanie należy podczas zimy robić co jakiś czas np. co tydzień.
4. Do kieszeni kurtki włożyć odmrażacz do zamków - nie zostawiać w samochodzie, bo będzie on nam nieprzydatny
![Wink :wink:]()
.Nawet ci, którzy mają zamki centralne, powinni psiknąć co jakiś czas takim odmrażaczem w zamki lub olejkiem do zamków, ponieważ nie tylko on odmraża ale też i konserwuje. A nieużywany zamek, bardzo szybko lubi się zabrudzić i zaciąć. I kiedyś, jak wysiądzie nam akumulator, to okaże się, że nie możemy kluczykiem zamknąć drzwi, ponieważ nie da się go przekręcić w zamku....
5. kupić odmrażacz do szyb(naprawdę warto - posikanie i wyczyszczenie zamarzniętych szyb w samochodzie zajmuje o połowę mniej czasu niż jakbyśmy je skrobali skrobaczką. No i mniejszy wysiłek i paluszki nie marzną. A dodatkowo mamy wszystkie szyby odmrożone, ponieważ zazwyczaj jest tak, że jak chcemy gdzieś jechać, to zpowodu braku czasu(każdy zawsze się spieszy, nie wiadomo dlaczego ale tak jest) lub z tego powodu, że jest zimno i nam nie chce się marznąc, skrobie się tylko troszkę przedniej szyby, byle tylko było coś widać i już się jedzie. A jakie to jest niebezpieczne i niewygodne, pisać chyba nie trzeba. Nawet samopoczucie w takim zamarzniętym samochodzie jest nieprzyjemne.
6. Bardzo częstym i dużym błędem, który popełniają kierowcy jest rozgrzewanie samochodu na postoju(na wolnych obrotach). Zazwyczaj robią tak, ponieważ czekają aż silnik się nagrzeje i odmrozi szyby i w samochodzie będzie cieplutko. Błąd. Dlaczego? Dlatego, że silnik pracując na wolnych obrotach nagrzewa się o wiele wolniej niż podczas jazdy. Ciśnienie oleju w silniku też nie jest takie jak powinno, tym bardziej, że olej jest gęsty i pompa potrzebuje większych obrotów, by ten olej rozprowadzić po silniku. No i jak silnik ma obciążenie, szybciej się nagrzeje to i olej szybciej się nagrzeje, a co za tym idzie rozrzedzi i pompa oleju nie będzie musiała pracować pod dużym obciążeniem. No i sprawa paliwa - zimny silnik na postoju, pracuje na ssaniu, więc spala potworne ilości paliwa, które jest niewykorzystywane. A podczas jazdy, paliwo to jest wykorzystywane do robienia kilometrów
![Wink :wink:]()
. Nie jest to też korzystne dla akumulatora - pracując na wolnych obrotach, zazwyczaj włączamy dodatkowo dmuchawę na max, włączamy ogrzewanie szyb(a w większości samochodów ogrzewanie to włącza się automatycznie po uruchomieniu silnika plus ogrzewanie lusterek) i cała moc alternatora idzie właśnie na te odbiorniki, a na ładowanie akumulatora idzie tylko znikomy(resztki) prąd. W wielu samochodach dodatkowo włącza się radio i światła i kierowcy nie pamiętają o tym, żeby to powyłączać. Dlatego lepiej jest uruchomić silnik, popsikać szyby odmrażaczem, wsiąść do auta i jechać. Jest to najlepsze i najekonomiczniejsze rozwiązanie. Warto też pamiętać o tym, że włączenie klimatyzacji pozwoli szybciej odparować szyby.
7. Warto też mieć w samochodzie nową gąbkę do wycierania zaparowanych szyb (ta, którą używaliśmy podczas lata już z pewnością się zużyła i po wytarciu szyby pozostawia smugi, które wcale nie poprawiają widoczności. Gąbki do szyb kosztują grosze, więc naprawdę warto sobie ze dwie kupić.
8. Zainteresować się też należałoby skrobaczkami do szyb w jakim są stanie. Czasami przychodzimy do samochodu o takiej porze dnia, że słoneczko już zdążyło w jakiejś części odmrozić szyby i wystarczy tylko przejechać po nich skrobaczką, żeby było ok. Zwróćcie też uwagę na te gumki w skrobaczkach (nie wszystkie skrobaczki do szyb mają takie gumki, a są one przydatne. Dlatego podczas kupowania skrobaczek warto kupić te z gumkami) w jakim są stanie - czy nie są postrzępione, potargane. Tymi gumkami możemy zetrzeć szybę z lekkiego mroziku i możemy też zetrzeć ją z wody, która pozostała na szybie po odtajeniu szyby przez słoneczko.
9. Pamiętajmy też o tym, że przed każdym wyjazdem samochodem na ulicę, warto spojrzeć na klosze lamp. Zarówno przednich jak i tylnych. Przednich dlatego, że jak są zabrudzone, to ograniczają oddawanie ciepła, wytworzonego przez żarówki i żarówki szybciej się spalą. A tylne dlatego, że i tak słabo świecą, a jak są zabrudzone, to czasami nawet nie widać, że są włączone. Pamiętać też należy o czyszczeniu
tablic rejestracyjnych i lampek je podświetlających, ponieważ możemy zostać niepotrzebnie zatrzymani przez policję i jeszcze mandat dostaniemy
![Zmieszany :???:]()
.
I to chyba tyle. Jeżeli o czymś zapomniałem, to piszcie.
Zobacz też:
Opony Zimowe
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...