21 Lis 2007, 22:59
Z tą lampką nie jest tak jak myslisz - ona nie powoduje wzbudzenia alternatora.Wzbudzenie alternatora powoduje najpierw napięcie z akumulatora,a później napięcie,które wytwarza sam alternator.Lampka jest tylko po to,żeby wiedzieć,czy alternator ładuje akumulator.
W układzie ładowania,lampka kontrolna jest włączona między wspólny biegun diod wzbudzenia (D+) i poprzez stacyjkę przez wspólny biegun diod dodatnich (B+).Po włączeniu stacyjki,gdy silnik nie pracuje,przez lampke kontrolną przepływa prąd w następującej kolejności - dodatni biegun akumulatora,stacyjka,lampka kontrolna,uzwojenie wzbudzenia alternatora,regulator napięcia,masa i biegun ujemny akumulatora.I w sumie normalne,że lampka świeci.Po uruchomieniu silnika,jak alternator się wzbudzi i prąd do jego wzbudzenia jest pobierany juz niego samego,napięcie między D+ i B+ maleje do zera i lampka gaśnie(różnica potencjałów).Troszkę to skomplikowane,ale tak mniej więcej to działa.Tak więc jezeli alternator nie chce się wzbudzić sam,to najprawdopodobniej są uszkodzone diody lub co mniej prawdopodobne uzwojenia.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...