Jest ''chyba'' zimno i po zgaszeniu silnika wydech stygnie a wraz z tym zjawiskiem powietrze skrapla sie w wydechu.
Rano wsiadasz i chlapie co delikatnie a jak przygazujesz to wrecz sie leje.
Sprobuj pojezdzic z godzine na wiekszuch obrotach glownie pod gore.
Nastepnie zatrzymaj sie i pogazuj w miejscu, wyjdz i szukaj kaluzy
Tylko sie nie przeraz jak nic nie znajdziesz
![Shocked :shock:]()