Jazda na światłach przeciwmgłowych (p/m) od zawsze jest dla mnie powodem podnoszenie się ciśnienia na drodze i postaram się w kilku słowach nakreślić powody tego stanu rzeczy...
Od pewnego czasu dojeżdżam do pracy ponad 30 km. Pogoda jaka jest - każdy widzi: mgły są na porządku dziennym, ale...
No właśnie - kto żyw włącza p/m i ma wszystko w d*** myśląc, że jak ma, i jak jest mgła to mu wolno
![Evil or Very Mad :evil:]()
.
Tymczasem (tutaj coś o przepisach) kodeks wyrażnie mówi, że światła p/m należy WYŁĄCZYĆ niezwłocznie po wyjechaniu z obszaru ograniczonej widoczności, należy WYŁĄCZYĆ, kiedy pojazd za- lub przed nami jedzie w odległości mniejszej niż 50m. A UŻYWAĆ ich można TYLKO w warunkach OGRANICZONEJ przejrzystości powietrza!
Niestety, coraz więcej kierowców jeździ na p/m cały czas! To nie tylko im nie pomaga w normalnych warunkach, ale przeszkadza innym - zwłaszcza w czasie deszczu! Światło p/m przednie (zazwyczaj umieszczone w lub pod zderzakiem) daje dużo większy odblask od mokrej nawierzchni i powoduje u kierowców (zarówno u tych nadjeżdżających z przeciwka, jak i u porzedzających przez lusterka) olśnienie (tak się to fachowo ponoć nazywa)! A to z kolei powoduje zmniejszenie pola widzenia i zdolności postrzegania u tych kierowców w porze ciemnej, co bezpośrednio ma związek z bezpieczeństwem na drodze. Podobnie rzecz się ma z tylnimi światłami p/m. Oprócz odblasku od mokrej jezdni dochodzi jeszcze (ZWŁASZCZA we mgle) do powstania tzw "halo" wokół takiej mocnej lampy w kolorze czerwony i zdecydowanie obniża zdolność postrzegania u kierowczy jadącego za takim autem.
Dlatego chciałbym tutaj zaapelować :
DO WSZYSTKICH KIEROWCÓW - UŻYWAJĄĆ ŚWIATEŁ PRZECIWMGŁOWYCH - UŻYJCIE INTELEKTU (to coś takiego, co powoduję, że myślenie nie boli) I POMYŚLCIE INNYCH KIEROWCACH: TYCH ZA WAMI, PRZED WAMI I TYCH JADĄCYCH Z PRZECIWKA I POSTARAJCIE SIĘ OKAZAĆ IM SZACUNEK
WYŁĄCZAJĄC ŚWIATŁA P/M WTEDY, GDY MOGĄ ONE PRZESZKADZAĆ INNYM.
Dziękuję za uwagę
Pozdrawiam