03 Maj 2024, 18:07
Dzień dobry. Piszę do Was z takim zapytaniem w sprawie nieubezpieczonego skuterka. Z 3-4 lata temu zmarł teściu, po którym żona odziedziczyła skuter. Juz w tam tym czasie skuter nie był przez teścia ubezpieczany z 2-3 lata. Niestety człowiek nie wiedział i nie załatwił tego ubezpieczenia od razu w dniu jego śmierci. Sprawę z dokumentami dopiero ogarniałem z 2 miesiące po jego śmierci i teoretycznie kara z ufg byłaby maksymalna, gdybym wtedy to opłacił. No i tak skuter leżakował w szopie, aż do majówki gdzie go przewiozłem do siebie do garażu z chęcią uruchomienia go i tak znów naszły mnie myśli czy jest szansa, żeby uniknąć tej kary? Zrobić umowę kupna sprzedaży na mnie i tego samego dnia ubezpieczyć? Pytanie czy małżonka wtedy kary nie dostanie za brak oc? Czy lepiej zostawić jak jest, bo póki co od 6 lat żadna kara z ufg nie przyszła nawet na teścia, a skuter rozebrać i sprzedać w częściach? Dziękuję za pomoc