Kiedyś była luksusem zarezerwowanym dla droższych aut, teraz znajdziemy ją nawet w budżetowych modelach i to nierzadko w standardzie. Klimatyzacja to dziś jeden z podstawowych elementów wyposażenia. Wydawałoby się, że jej ewolucja dobiegła już końca. Ale specjaliści z branży motoryzacyjnej nie próżnują. Dowodem jest sprytna technologia Nanoe, którą znajdziemy w układach klimatyzacji samochodów Lexusa i wybranych modeli Toyoty. Czym jest i jak działa?
Jak działa Nanoe? Twórcą technologii Nanoe jest japoński Panasonic. Jej sekretem są tzw. rodniki hydroksylowe, które znajdują się w cząsteczkach jonowych powstających w wyniku poddawania pary wodnej działaniu wysokiego napięcia. Mówimy o naprawdę mikroskopijnych strukturach – cząsteczki Nanoe są średnio 500-krotnie mniejsze od cząsteczek pary wodnej. Układ klimatyzacji nasyca powietrze cząstkami Nanoe zanim to dostanie się do kabiny samochodu. I robi to w zawrotnym tempie. W ciągu jednej sekundy w powietrzu przybywa 480 miliardów rodników hydroksylowych. Co istotne, system bazuje na wilgoci znajdującej się w powietrzu, więc nie wymaga żadnego działania ze strony kierowcy czy stosowania dodatkowych płynów.
Korzyści z Nanoe Tyle teorii, a co w praktyce zyskuje użytkownik Toyoty czy Lexusa z takim systemem? Sporo. Rodniki hydroksylowe wiążą wodór, więc unieszkodliwiają wirusy i bakterie znajdujące się w powietrzu – efektywność technologii Nanoe w unieszkodliwianiu wirusów grypy wynosi 99,9%. A to nie wszystko, bo oczyszczają również powietrze z alergenów, nieprzyjemnych zapachów, pleśni oraz pyłów PM 2.5 będących jednym z głównych składników smogu. Mikroskopijne rozmiary cząsteczek sprawiają, że w łatwy sposób docierają w nawet najbardziej odległe zakamarki samochodu.
Choć standardowe układy klimatyzacji przyczyniają się do osuszania powietrza, te z technologią Nanoe działają wręcz odwrotnie – nawilżają je, poprawiając samopoczucie kierowcy i pasażerów, a także pozytywnie wpływając na ludzką skórę. A zdolność do powstrzymywania rozwoju grzybów i pleśni sprawia, że klimatyzacja cały czas sama się oczyszcza.
Od Toyoty do Lexusa Pierwszym samochodem wyposażonym w klimatyzację z technologią Nanoe była Toyota Camry z 2012 roku. Dzisiaj ten system jest oczywiście nadal obecny w japońskiej limuzynie, ale znajdziemy go też chociażby w Toyocie C-HR. Rozwiązanie z upodobaniem stosuje również Lexus. Klimatyzację z takim systemem znajdziemy w SUV-ach UX oraz RX, sedanach ES i LS oraz coupé LC. Jej obecność w tych dwóch ostatnich modelach nie dziwi, w końcu mowa o flagowych limuzynie i coupé Lexusa.
Redakcja napisał(a):Co istotne, system bazuje na wilgoci znajdującej się w powietrzu, więc nie wymaga żadnego działania ze strony kierowcy czy stosowania dodatkowych płynów
To jest bardzo ciekawe, czyli wychodzi na to że taką klimatyzację serwisuje się tak jak każdą inną. Zastanawiam się czy ten system który nawilża powietrze wymaga jakiegoś okresowego przeglądu czy jest bezobsługowy?
Korzystał ktoś już z Was z tego systemu? Jakieś wrażenia, odczucia?
Pierwszy raz słyszę o tym systemie, brzmi jak rozwiązanie idealne na miarę dzisiejszych czasów. W domach też powinny być montowane takie systemy przy dzisiejszych jakościach powietrza.
Klasyki Audi na Goodwood Festival of Speed Na linii startowej tegorocznego Goodwood Festival of Speed, który w dniach od 4 do 7 lipca odbędzie się w południowej Anglii, Audi Tradition wystawi trzy historyczne samochody. Do angielskiej Mekki miłośników ...
Renault 5 Le Car Van W styczniu 1979 roku Heuliez zaproponował serię specjalną Le Car Van, która nawiązywała do wersji przeznaczonej na rynek amerykański. Była to wersja dwumiejscowa, zbudowana na bazie Renault 5 TS. Zamiast tylnych bocznych ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.