19 Sty 2014, 09:30
Witam, jakisz czas temu doszło do awarii instalacji gazowej a mianowicie gaz rozsadził plastikową puszkę przez co auto zasysało powietrze podczas odpalania i gasło. Zaznaczam że zapalone na gazie a nawet na benzynie chodziło przez kilka sekund. Zaprowadziłem do mechanika, ten naprawił usterkę. Ale o dziwo auto dziwnym trafem przestało odpalać na benzynie. Potem naprawiał kolejny raz i stwierdził że przeczyścił styki i pompa działa. Niestety w większości przypadków gaśnie po odpaleniu, podczas jazdy na benzynie ma strasznego muła, chociaż czasem auto pozostawione na luzie i na benzynie trzyma bardzo ładnie równe obroty i nie gaśnie. Jakoś nie chce mi się wierzyć że pompa się już kończy. Czy może być to wina elektryki? Bo gdy zostawie auto na luzie i włączę światła przeciwmgłowe obroty silnika nieco spadają