29 Cze 2009, 10:06
Jeżeli ktoś mieszka w domu nad rzeczką, która co roku wylewa, a raz na 10 lat pewne jest, że będzie domek zatopiony i nic z tym nie robi, nie ubezpiecza, nie zabezpiecza domu, to później tylko rozkłada ręce i krzyczy, że go zalało.