Krzychkrzy napisał(a):Czytam,ze r6 a jakie konkretnie silniki szukac (do 25,26) tys?
jak największy
Najlepsze były 328i ale to w przedliftingowych. Potem pakowali 330i i też były ok ale nie tak dobre jak 328i
Krzychkrzy napisał(a):I zastanawiam się, jak z awaryjnością w203,Isa, e46 i a4. Przeraża mnie elektronika w niemcach i nie wiem czy slusznie.
IS jest najmniej awaryjny co przekłada się na jego niskie koszty utrzymania (naprawy) w stosunku do tego co mówią stereotypy. Elektronika najbardziej lubi płatać figle w Mercach. W ISie jest jej mało i jest trwała.
W A4 Quattro niemile zaskakują ceny + standardowo drogi przedni zawias, w każdym.
W BMW trzeba najbardziej pilnować układu chłodzenia i często przez traktowanie tych aut są problemy z przeniesieniem napędu.
Krzychkrzy napisał(a):Zastanawiam się też,czy odczuje koszta (1400km miesiecznie 80% miasto krotkie odcinki LPG)
zależy ile zarabiasz
Mnie tam stać zalać ISa do pełna co 3tyg, (60l)
Krzychkrzy napisał(a):cholernie mnie ciagnie do innego napedu. Mam się czegoś obawiac z dobrymi oponami.na sliskiej nawierzchni?
Też miałem obawy i niesłusznie. Ani razu nie miałem ciepło, a banan na gębie pojawił się nie raz
Co do przyśpieszania - najdzielniej na śniegu poradzi sobie Quattro. W Lexie wykopać się ze śniegu pomaga szpera (Torsen taki jak w Audi ale na dwa koła). I daję radochę jak ciągnie zawsze na dwie tylne łapy
![Niegrzeczny :naughty:]()
Z drugiej strony nawet jak chcesz pozamiatać tyłem to z włączoną kontrolą trakcji nic nie zrobisz.
Reszta, czyli przyczepność na śniegu i deszczu to kwestia opon, a nie rodzaju przeniesienia napędu oraz... mózgu. Wielu wyznawców Quattro o tym zapomina i pakuje jakiś badzie, bo mają "kłatro"