Kołem w krawężnik... :/

14 Lut 2009, 12:52

Witam! Panowie i Panie. Pomóżcie! Wczoraj jadąc autem wyjechał mi z podporządkowanej inny kierowca. Chcąc uniknąć zderzenia odbiłem w lewo, a że ślisko było to nie zdążyłem wyhamować i na skręconych kołach uderzyłem w krawężnik... :/ Efekt: porysowana felga, koło cofnięte o jakieś 2cm, kierownica lekko skręcona na stronę lewą. :/ Kierowca drugiego auta odjechał. :/ Mam więc prośbę. Powiedzcie co mogło się uszkodzić, i ile ewentualnie wyniosła by naprawa... Jechałem Peugeotem 607.
kaspersky
Nowicjusz
 
Posty: 2
  • 14 Lut 2009, 13:43

    Na moj ulomny rozum to uszkodziles sobie przedni wahacz,nie znam konstrukcji tego Peugeota ale z tego co sie orientuje prosta ta konstrukcja nie jest.To że skreciło tobie kierownice to naturalna rzecz,gdy wymienie tylko galki na nowe, w innym samochodzie to musze ustawiac kierownice.Musisz niestety jechac do mechanika i piszę to bez ironii bo to kazdy wie.On ci powie dokladnie co uszkodziles bo widzisz nie wiadomo jaki był kont natarcia,musiales niezle krochmalnąć a to kawał bryki.Na pocieszenie ci tylko powiem,że Z Anglii sprowadzono duzo bryczek roznych ktorych nikt nie chce kupic i one ida na czesci.Mechanik niech zdiagnozuje uszkodzenia a ty poszukaj sobie na allegro te czesci lub po prostu w ogloszeniach.Nie podejrzewam abys uszkodził uklad kierowniczy ,czyli jego kluczowe mechanizmy,tylko skrajne.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    14 Lut 2009, 13:55

    Trochę już na ten temat czytałem i właśnie głównym problemem był wahacz. Mam nadzieję, że i w moim przypadku tak jest. Felga aluminiowa jest cała, tylko porysowana. Zobaczymy co będzie. Mam nadzieję, że z układem kierowniczym nic się nie stało. W końcu solidne auto a i prędkość była mała. Oby tylko koszty nie były zbyt wysokie :/ Ale dzięki za informacje.
    kaspersky
    Nowicjusz
     
    Posty: 2

    14 Lut 2009, 13:58

    Przepraszam za ten kont!!! :lol: Czlowiek czasami nie pomysli. :shock:
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    14 Lut 2009, 14:00

    Spoko w tych czasach koszty nie będą wysokie dawniej to i mnie glowa by zabolala czytajac o twoim przypadku chociaz nie jestem włascicielem :) Teraz tyle tych Anglikow,ja nie obciazal bym tak serca!
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    14 Lut 2009, 14:45

    Witam.
    Mam pytanie z podobnej, ale dużo większej beczki:/
    Wczoraj poslizg kontrolowany wyszedł spod kontroli(letnie opony i tylni napęd-Polonez)i przy prędkości, może z 30km/h władowałem się na krawężnik, bardzo wysoki bo aż zderzak potargałem(jakieś 20cm:/).
    Wszystko było by cacy gdybym zrobił to przodem. pech chciał, ze uderzyłem kołami od frontu, ale gdy auto suneło bokiem. W ten sposób płaszczyzna przylegania opony tarła po krawężniku aż wskoczyły oba kółka na chodnik(wszystko bokiem:/)
    Patrząc na auto od przodu: oba koła są mocno pochylone na bok, daleko im do pionu, widać na pierwszy rzut oka:/
    Przy mocnym skręcie w lewo prawa opona aż szura o sprężyne.
    Może mi ktoś powiedzieć, co mogłem pokrzywić, ile by kosztowało prostowanie i gdzie sprawdzić co jest grane.
    Pozdrawiam
    cubuś
    Nowicjusz
     
    Posty: 30
    Miejscowość: Mysłowice
    • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

      Koncepcyjne modele Lexusa
      Prezentowane na wystawach motoryzacyjnych koncepty Lexusa, zapowiadają kierunki rozwoju stylistyki i technologii samochodów seryjnych. Wielokrotnie zdarzało się jednak, że trafiający na rynek nowy model był niemal ...

    14 Lut 2009, 17:17

    O prostowaniu czegokolwiek nawet nie mysl,samochod musisz dostarczyc mechanikowi,kosztow nie bedziesz miał duzych bo to poldek,czesci kupisz za grosze.Naturalnie po wymianie wahacza przod i z tyłu,(tam masz jeszcze resor.)musisz ustawic geometrie zawieszenia.Na przyszlosc pamietaj ,że lepiej jest najechać na kraweznik kolem niz stuknac bokiem kola.Ja tez tak wpadłem w poslizg ostatnio,pusciłem hamulec i najechalem na kraweznik przy niewielkiej szybkosci,gdybym przetarł bokiem to alusy do wyrzucenia i zawieszenie do remontu.Jezdze zima b.wolno zawsze,gdyby nie to, to napewno cos bym uszkodzil.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    14 Lut 2009, 18:14

    Bokiem to suneło całe auto.
    Koła obcierały o krawężnik przodem aż wskoczyły. Stoja teraz pod skosem. Skończy sie tylko na wahaczach?? Tył jest nieruszony.
    cubuś
    Nowicjusz
     
    Posty: 30
    Miejscowość: Mysłowice

    14 Lut 2009, 18:15

    A przy okazji, jaki jest koszt ustawienia geometrii??
    cubuś
    Nowicjusz
     
    Posty: 30
    Miejscowość: Mysłowice

    14 Lut 2009, 18:36

    Cubus z tego co pisales to tył tez uszkodzileś.Poldek ma napęd na tył Powiem ci szczerze jesli masz warunki,garaż to to sobie zrobisz sam ,bez problemu.Ja w 190-tce wymienialem silentblocki i sworzen wahacza bez kanału.Odkrecasz tylko dwie sruby ,amorek od góry ,dolne jego mocowanie ,sprezyny sie nie bój,ja poradzilem sobie bez niczego,tylko musisz miec dwa podnosniki.To prosta sprawa a jesli nie, jedz do mechanika zrobi ci to za grosze.Nic tam wiele sie nie stało bo to wszystko jest tak zrobione aby w sytuacjach takich właśnie nie poleciało nic dalej.Wahacz kupisz za przysłowiowa złotowke ,no moze troche drozej i sie ciesz że to Poldek a nie np.Ferrari,teraz widzisz Poldek też ma dobre strony! :wink: Pytasz o koszt ustawienia geometrii zawieszenia?Około 100 zł.Czasami mniej.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    14 Lut 2009, 20:28

    Tylko przód wskoczył na chodnik, tył poprostu poślizgał sie po zaśniezonej ulicy, nic mu nie jest.
    Auto było ustawione prostopadle do krawężnika, suneło bokiem zbliżając się do niego. W chwili uderzenia w krawężnik koła były lekko skręcone w strone poślizgu. Opona strona bierznikowaną wbiła się na góre, niestety auto ciągle było w poślizgu bocznym.
    Teraz patrząc na nie od przodu oba koła są podcięte na dole w lewo i to dość mocno.
    Jakie to elementy bedą do wymiany?? Przypadkiem podłużnica się nie skrzywiła od takiego walnięcia?? Byłoby kiepsko bo prostowanie rozerwało by mi Poldka na strzepy-rudy z rodziną zawitał:/
    cubuś
    Nowicjusz
     
    Posty: 30
    Miejscowość: Mysłowice

    14 Lut 2009, 20:31

    Heh.... poldek z przodu to ma dwa wachacze , na strone . Wymiana dolnego , rzeczywiście nie przedstawia problemu , ale do górnego to już trzeba mieć specjalistyczny ściągać sprężyny zawieszenia . Co do tyłu , to też nie taka sprawa oczywista - tam jest most napędowy i jeśli koło krzywo stoi ( wykluczając krzywą felge , zgiętą półoś napędową ) to można się spodziewać wymiany tegoż mostu . Przy takim uderzeniu , jeśli chodzi o przód , to wcale bym się nie zdziwił jak będzie skrzywiona zwrotnica lub przemieszczone podłużnice , a co zatym idzie druga strona też będzie nie na miejscu . Obejrzyj to dokładnie z kanału , a jak nie kumasz o co chodzi , zleć to mechanikowi .
    bonifacy
    Stały forumowicz
     
    Posty: 4846
    Zdjęcia: 0
    Prawo jazdy: 01 01 1981
    Auto: Fabia II , Fabia II
    Silnik: 1,4 CGGB , 1,4 BXW
    Paliwo: Benzyna + LPG
    Typ: Kombi
    Skrzynia biegów: Manualna

    14 Lut 2009, 21:02

    Bonifacy wie lepiej dlatego nie bede sie wymadrzał ale ja bym nie tragizował ,dlaczego podłużnica miałaby polecieć?No chyba,ze kolonia rudego szaleje mocno.Wiesz jakie ja mam sprezyny mocarne z przodu i z tyłu?Tez mi mowiono że bez zciągacza sobie nie poradze a poradzilem sobie bo sprezyna sama wyleciała a przy zakładaniu?Wykorzystałem drugi podnosnik.Problem to ja bym widział jeden tylko,jak bezproblemowo odkrecic śruby.Natomiast z tylnią osią to ja sie zgodzę,przeguby umocowane na sztywno ale tutaj nie doszło do uszkodzenia tylnej osi.Natomiast o drugą stronę ja bym się nie martwił ,nie sądze by cos się tak przestawiło by ruszyło i tamtą stronę,nie ta siła chociaż faktem jest,że na takie uderzenia boczne to nie ma bata lepiej wpaść w dziure niezgorsza niz tak o krawęznik walnąc bokiem..
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)

    15 Lut 2009, 14:56

    Wydaje mi się że ciągle jest troche niejasności. Tył jest wogóle nienaruszony, z przodu oba koła. Nie uderzyłem strikte bokiem(nie ma dziubka, na krawężnik 20cm bokiem niczym się nie wskoczy)ani strikte przodem. Po trochu z kiażdej pozycji. Lekko skosem, można by powiedzieć.
    Ze śrubami faktycznie może być problem:/
    A drążki reakcyjny i stabilizacyjny mogły ucierpieć?? Z tym może być problem bo w miejscu gdzie jest on mocowany do ramy(stab.) z podłużnicy zostały resztki:/
    A czy układ kierowniczy mógł ucierpieć. Strasznie mi się nie podobają te drążki i gałki w poldku, coś strasznego w porównaniu np. z oplem.
    W przypadku zwrotnicy do wymiany trzeba zdjąć łożysko, nie?
    A co sądzicie o kompletnym zawieszeniu?? Spotkałem się na allegro z czymś takim, były załozone nawet kompletne hamulce. Da się to w całości założyć bez rozbierania na części pierwsze??
    A jak wygląda kwestia elementów gumowych przy takiej robocie? Wszystko wypadało by dać nowe, nie??
    Dzięki Wam wogóle za rady i pomoc:)
    cubuś
    Nowicjusz
     
    Posty: 30
    Miejscowość: Mysłowice

    15 Lut 2009, 15:09

    Oczywiscie,ze najlepiej jest wymienić po prostu komplet a stabilizator czy drązki reakcyje?To też raczej leci.Po co masz jednak wymieniać komplet?Natomiast krawęzniki?Nie sa jednakowe,bywają takie,że nawet czołgiem ciężko wjechać,po co takie?Ja nie wiem.
    PhantomASA1
    Forumowicz VIP
     
    Posty: 8565
    Zdjęcia: 3
    Miejscowość: Z prawdy :)