Dokładnie to miejsce obejrzała.
Powiedziałam ze niechcący to zrobiłam, nawet nie zauważyłam że musnęłam tymi drzwiami. Ona twierdziła ze uderzyłam mocno(co jest przesadzone bo gdyby było mocno to coś by zostało), była bardzo nieuprzejma i uspokoiła się dopiero jak zobaczyła że żadnego śladu nie ma. Stanęli bardzo blisko mnie wiec stad tez pewnie był problem tego muśnięcia, wiem ze moja wina bo mogłam bardziej uważać i sobie tego nie wybaczę.
Co do numerów to zawsze mogły zostać spisane jak poszłam odwieźć wózek, boje się tego że ten ryski wtedy nie było a nagle ta kobieta ją sobie skądś weźmie. Możliwe ze to teorie spiskowe ale po prostu się boje i stresuje.
Jaki czas ma na zgłoszenie tego? Jeśli będzie chciała to musi z tym iść na policję?
Jeżdżę już 4 lata, nigdy nie miałam żadnej stłuczki, nic mi się nie przydarzyło, tyle lat ostrożnej jazdy i teraz takie coś. Jeśli polecą jej zniżki to mnie zabije