03 Wrz 2011, 10:48
Ale ja nie zmieniam pasa ruchu a "L" tak i to na ten, na którym ja się znajduję, więc musi mi ustąpić pierwszeństwa, dodatkowo jestem z prawej strony więc też mam pierwszeństwo. Przypominam, że przed rondem jak stałem to ustąpiłem jej pierwszeństwa, natomiast później już byliśmy oboje na rondzie, więc na takich samych prawach, to, że znalazłem się przed nią jest kwestią tego, że "L" jechała bardzo wolno i po prostu ja szybciej dojechałem do punktu, w którym była kolizja, ale byliśmy już oboje na rondzie więc o żadnym wymuszeniu z mojej strony nie może być mowy