REKLAMA
Witam. ok miesiąc temu stojąc na parkingu , pewna "Pani" cofając stuknęła w mój samochód. Widać wyraźne wgniecenie. Z początku było widać że pani była zestresowana sytuacją więc spokojnie chciałem wszystko wyjaśnić, bez wzywania policji. Pani zaproponowała że dowiem się ile wyniosłyby koszta naprawy, i dam jej znać. Dała numer telefonu i całej sprawy byłby koniec gdyby nie dalszy ciąg zdarzeń. Nie miałem czasu by się tym zając dlatego dopiero dzisiaj zadzwoniłem, proponując aby zapłaciła 300 zł, a ja sobie sam znajdę jakiegoś fachowca. Pani stwierdziła że ma znajomego który może to zrobić za darmo, ale po pierwsze gościa nie znam i chcę to zrobić u kogoś zaufanego. Po drugie nie ma prawa mi nikogo narzucać, a po trzecie, pracuje po 12 godzin dziennie i nie mam ochoty załatwiać tego w narzuconym mi terminie. No więc zostaję przy tych 300 zł. No a Pani stwierdza że nie bd nic płacić, tłumacze że gdybym wezwał policję na starcie dostałaby 250 zł mandatu, 6 pkt karnych plus zniżki w ubezpieczeniu, a tu słyszę piii, piii,piii (rozłączyła się). Dzwonię jeszcze raz, mocno wkurzony, że jeżeli tak bardzo chce żeby go naprawić to odprowadzę samochód do komisu Opla dam rachunek i po sprawie. Usłyszałem coś w stylu że "co straszę policją" i "do widzenia"
A OWA PANI TO NIKT INNY JAK PRACOWNIK HESTII. Dlatego Hestii nie polecam i radzę trzymać się z daleka, jeżeli takim chamstwem wykazują się wszyscy pracownicy. Tak to się dzieje jeżeli chcę się komuś z własnej uprzejmości pójść na rekę.
Zdarzenie miało miejsce w Ożarowie