figa napisał(a):...ile metrów za krzyżówką można uznać za zajechanie drogi...
Wg przepisów nie ma takiego określenia jak zajechanie drogi. Ale przyjmuje się, że zajechanie komuś drogi oznacza taką sytuację, kiedy kierowca, przed którego się wjeżdża jest zmuszony z tego powodu do hamowania.
figa napisał(a):...bo moim zdaniem gdyby wjechał mi w bok auta to by było zajechanie...
To nie byłoby zajechanie tylko wymuszenie pierwszeństwa na skrzyżowaniu. A to całkiem inna sprawa. O wymuszeniu pierwszeństwa można by tez rozmawiać, jakby tamten uderzył ci w tył, ale w odległości np. 5 metrów od skrzyżówania - wyjechałać mu pod maskę, on hamował, ale nie dał rady i walnął w ciebie. Ale tutaj było jak piszesz 45 metrów ( a to dośc duża odległość od skrzyżówania ), więc to już raczej nie było zajechanie. Dodatkowo była mgła, więc można podejrzewać, że on jechał za szybko jak na panujące warunki na drodze i niestety za późno cię zobaczył, a wtedy było za późno na jakiekolwiek ruchy. Pytanie też jest takie, jak bardzo była gęsta ta mgła ( na jaką odległość była widoczność ) oraz czy miałaś włączone przeciwmgielne tylne.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...