Z tym współwinowajca to coś namieszali jak dla mnie. Winna jest i ta pani i ty. Ona jest winna temu, że wymusiła pierwszeństwo a ty jesteś winny, bo nie zachowałeś bezpiecznej odległości. Może być tak, że policja poszła na łatwiznę ( skąd ja to znam
) i wpisąła cię jako współwinnego i teraz samochód poszkodowanego będzie naprawiany z dwóch polis - tej pani ( miejsce które ucierpiało z jej winy ) i twojej ( tył samochodu ).
No a ty oczywiście jak nie masz AC, to naprawiasz swój samochód na własny koszt. No i tracisz też zniżki na rok albo dwa.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...