Koniecznie szukam combi w dieslu. Potrzebuję samochód rodzinny, z dużym bagażnikiem. Obecne auto z butlą gazu na miejscu koła zapasowego nie gwarantuje bezproblemowego zapakowania wózka z bagażami i kończy się na tym, że siedzenie obok kierowcy jest całe zawalone.
Tak jak w temacie kwota 12-13 tys (2.500 euro + rejestracja). Silnik nie może być mały, moc powyżej 110 KM.
Preferowane marki (pomimo znanych wad) - Renault Megane, Laguna, Ford Focus.
Na pewno wiesz w co sie pakujesz? Laguna to królwa lawet, chyba że trafisz po 05r.. Megane II niewiele lepsza. Focus okej ale bez przesady to dalej kompakt więc bagaznik taki sobie. Może zobacz na Vectre C kombi 1.8 benzyna.
W sumie masz rację z tymi "Renówkami". Vectrze jednak podziękuję. Największy problem z wyborem samochodów jest w tym, że jak patrzysz na holenderskich/niemieckich stronach z samochodami, to każdy, ale to każdy ma grubo ponad 250 tys przebiegu z nielicznymi wyjątkami. Chodzi oczywiście o auta ok. 10-letnie. Zaś w Polsce pierwsza literka zamieniana jest na o jeden mniejszy. A jakieś inne marki? Januszowy Passat raczej też u mnie odpada.
Import aut z Japonii: niezawodność, oszczędność i technologia w jednym Europejscy i również polscy kierowcy coraz częściej decydują się na zakup auta z Japonii. Mowa tu nie tylko o luksusowych samochodach europejskich marek, ale także autach JDM, a więc stworzonych z myślą o tamtejszym ...
Światowa premiera seryjnej wersji Volkswagena XL1 w Genewie Volkswagen XL1 zużywający 0,9 l/100 km jest najbardziej efektywnym samochodem seryjnym na świecie. Dzięki napędowi hybrydowemu plug-in to dwuosobowe auto może przejechać nawet 50 kilometrów tylko na prąd, zatem bez ...
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.