20 Cze 2017, 11:05
Diabeł tkwi w szczegółach, są handlarze, którzy prowadzą biznes uczciwie, a są tacy, którzy sprowadzają masowo na lawecie auta z tureckiego komisu.
Może nie tyle chodzi o sprowadzane, ale o okazje cenowe świeżo sprowadzonych aut, bo takich nie ma.
Wejdź sobie na mobile.de - wyszukaj ofertę prywatną od Niemca, załatw osobę, która sprowadza auta, niech Ci sprowadzi, będziesz miał świeżo sprowadzony ... i powinno być dobrze.
Niestety polski rynek, gdzie szacuje się, że ok. 70% aut ma przekręcone liczniki to nie jest dobry rynek dla uczciwych sprzedawców, dlatego się przyjmuje takie założenia, żeby unikać świeżo sprowadzonych - bo to są potencjalne miny.
Że jeździ kilka lat w Polsce - to bez różnicy, jeśli przy kupnie nikt go dokładnie nie sprawdził, to równie dobrze może być taką miną jak świeżo sprowadzony, tym bardziej, że jak teraz ma 102000km na liczniku, to w momencie sprowadzenia mógł mieć 30-50 tysięcy, a takie auta (młode, z niskim przebiegiem, sprowadzone) są szczególnie narażone na powypadkową przeszłość, bo za granicą sporo kosztują (młode, z niskim przebiegiem) i dla handlarza są praktycznie nieopłacalne w zakupie (te bezwypadkowe).