witam , kupiłem dwa dni temu astrę 92' 1.7Diesel , wszystko było ok. dziś przychodzę , pale auto a przysłowiowy"ogonek" od świec się nie świeci , ładowanie i olej też. w trakcie jazdy
kontrolka ładowania się lekko jarzy a jak zaciągnę ręczny to świeci normalnie (P) tez normalnie) . czy to bezpiecznik? czy alternator? Wszystkie pozostałe kontrolki działają prawidłowo.
ed: dodam że kilka minut temu padł mi akumulator , odpaliłem na kable , ale czy rozładowany akumulator ma coś wspólnego z kontrolkami?