Koty na masce !

26 Lut 2010, 16:56

Panowie i Panie.
Na podworku "mieszkaja" dzikie koty dokarmiane przez lokatorow ( sic! ).
Za kazdym razem jak tylko wracam do domu, parkuje na podworku i po okolo 1-2 min conajmniej 2 koty aklimatyzuja si ena cieplej masce mojego auta. Niemialbym nic przeciwko temu ze siedza, gdyby nei slady lap pozostawiane przez te siersciuchy. Auto wczoraj wieczorem umyte, a dzisiaj pol maski w lapach.

Jak humanitarnie zniechecic koty, aby nie interesowaly sie moim samochodem?

27 Lut 2010, 10:02

Czujnik udarowy z pre alarmem ustawiony na maks. ;D

27 Lut 2010, 12:40

Ja to bym nie wytrzymał chyba. Jakby te koty łaziły po mojej furce to by tam fruwały chyba. Bardzo Ci współczuje. Jakaś plaga z tymi kotami. Są takie odstraszacze montowane w autach. Emitują wysoki dźwięk, ale nie wiem czy działa on na koty. Trzeba walczyć z takimi sierściuchami bo jak im się mocniej spodoba to zrobią sobie z dachu kuwete jeszcze ;/ Zawsze można kupić wiatrówkę i poćwiczyć sobie celowanie

27 Lut 2010, 13:34

Klakier napisał(a):Zawsze można kupić wiatrówkę i poćwiczyć sobie celowanie

Lepiej nie, i to z paru względów.

Pod względem prawnym coś takiego podpadałoby pod znęcanie się nad zwierzętami - a skoro sąsiedzi je dokarmiają, to na pewno znalazłby się wśród nich "życzliwy" który szybko zadzwoniłby tam gdzie trzeba.

A poza tym pomyśl co będzie jak parę razy nie trafi z tej wiatrówki. Lakier do poprawek jak nic

27 Lut 2010, 13:50

GB, klakier se żartuje a ty mu z prawem wyskakujesz widać że jesteś sztywniak

27 Lut 2010, 15:25

A masz w sobie coś z obrońcy zwierząt, czy wisi Ci ich los?
Jeśli Ci wisi, tak jak i mnie, to jest na to niezawodny sposób: mocny klej, papier ścierny (najlepiej z w miarę grubymi ziarnami, dość spory arkusz) i krople walerianowe. Kolejność użycia: CHODNIK => KLEJ => PAPIER ŚCIERNY => KROPLE WALERIANOWE (oczywiście na papier i lepiej zrób to jakieś 50-100 metrów od auta, efekt murowany

Zapewne ostatni raz te koty były u Ciebie na podwórku

Drastyczne, ale skuteczne

27 Lut 2010, 16:26

Odradzam straszenie dźwiękami, zresztą w ogóle straszenie kotów, bo jak podczas uciekania pokażą pazury, to będziesz miał piękne rysy na aucie.

27 Lut 2010, 22:13

lubię zwierzęta, ale nie przesadzajmy, żeby czyjeś koty miały niszczyć moją pracę i kosztować mnie pieniądze. Ja bym sobie na takie coś nie pozwolił. Dziś sobie tylko siadają, a jak coś im przestanie pasować, to użyją pazurów i kto Ci wtedy zapłaci za malowanie maski? Bo na przykład kotów będzie więcej niż wolnego miejsca na masce.

Metod jest kilka to właściwie zależy od twojej pomysłowości. Jeżeli owi dobroczyńcy posiadają samochody, postarałbym się tak zrobić, aby koty zainteresowały się właśnie samochodem darczyńcy, ale tak porządnie. Żeby maska do malowania. Może wtedy się oducza. Jest kilka substancji, które wabią koty, nie pamiętam niestety ich nazw, ale wystarczy takim czymś posmarować maskę czy dach i wtedy koty się powinni zainteresować obiektem, a jeżeli będzie ich więcej to i na drapanie można liczyć

Można też pas przywiązać na smyczy do auta. Efekt gwarantowany.

28 Lut 2010, 00:19

Krople walerianowe podobno dobrze wabia siersciuchy.

Myslalem nad kocem na maske, z pinezkami. Wskoczy - pokluje sobie lapy to sie moze oduczy. Przeganianie ich nie skutkuje na dluzsza mete. I nie ganiam ich tak, zeby sie bardzo sploszyly, bo wtedy na masce bylyby slady po pazurach. W zime kulki sniegu dzialaly calkiem niezle, albo sam kladlem snieg na masce, ale teraz temperatura wzrasta systematycznie i surowca mi zabraknie

Jak bedzie gorzej, to pozostanie mi chyba zgloszenie sytuacji do sanepidu ( dzikie koty w liczbie ok 5 sztuk, zamieszkujace komorki moga imo stwarzac zagrozenie - przenoszone choroby ).

01 Mar 2010, 06:32

dawig napisał(a):GB, klakier se żartuje a ty mu z prawem wyskakujesz widać że jesteś sztywniak

Oczywiście, że tak

Mihau_Alu, na pewno możesz to gdzieś zgłosić. U mnie jakiś czas temu była taka akcja na osiedlu, że łapano bezpańskie koty. Powiedzmy, że teraz tych kotów na waszym osiedlu jest 5. Znając koty będzie ich zaraz 15. Sam nie walcz z tymi kotami bo się zagnębisz. Sąsiedzi jeszcze je dokarmiają, więc raczej nie będą po Twojej stronie. Zgłoś to i nikt nawet nie będzie wiedział, że to Ty.