Krótka trasa-problem?

17 Lut 2014, 22:16

Witam, Moja ciocia pytała mnie czy codziennie pokonanie na krótkich trasach będzie problem? , a ja nie mam zielonego pojęcia i chciałbym napisać tutaj o poradę. Od miesiąca ona jeździ 7 km dzienne w dni robocze 2x 3.5 km dojazd do stacji PKP. Czy codziennie pokonanie na krótkich trasach ma zły wpływ na pojazd?? Ona posiada Skoda Fabia 1.4 16v 75 KM tylko benzyna. Proszę o pomoc. Pozdrawiam
MarQueS
Nowicjusz
 
Posty: 28
Prawo jazdy: 01 03 2012
Przebieg/rok: 12tys. km
Auto: Skoda Octavia
Silnik: 1.6 102 KM
Paliwo: Benzyna

17 Lut 2014, 22:54

Nie ma złego wpływu dlatego ze jest to benzyna, gdyby był diesel to już inna bajka.
Koniu
Forumowicz VIP
 
Posty: 18296
Zdjęcia: 4
Miejscowość: obecnie Fulda
Auto: Mondeo // Astra

18 Lut 2014, 15:32

Moze miec zly wplyw na akumulator, szczegolnie zima i szczegolnie w przypadku diesli gdzie rozruch "zabiera wiecej pradu". A jak odcinki sa krotkie to alternator nie zdazy doladowac aku i jego moc powoli moze sie kurczyc, az w koncu nie wystarczy na odpalenie.

Ale to bardzo dlugotrwaly proces wiec generalnie nie ma sie czego bac tylko jezdzic, a w miare mozliwosc przejechac sie dalej (i dynamiczniej) raz na jakis czas.
Yankee
Aktywny
 
Posty: 402
Prawo jazdy: 01 12 2005
Przebieg/rok: 19tys. km
Auto: Skoda Octavia
Silnik: 1.8 TSI 180KM
Paliwo: Benzyna
Typ: Liftback
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 2017

18 Lut 2014, 17:57

Jak pisze kolega wyżej - takie krótkie przejazdy ( po 3,5 km ) to dla auta można powiedzieć powolne zabójstwo. Dlaczego - jak wspomniał kolega wyżej aku padnie i to dość szybko, a w szczególności jak jest zimno. Trzeba kontrolować stan aku i w razie potrzeby doładować, żeby nie było kiedyś przykrej niespodzianki. Ale to nie jedyny problem.
Problemem jest też spalanie - silnik cały czas pracuje na ssaniu, a co to oznacza pisać nie musze chyba...No ale to też można wytrzymać jak ktoś nie liczy się z kasą za benzynę. Od razu piszę - LPG się nie opłaci zupełnie.
Kolejna rzecz, która tym razem niszczy silnik, to sprawa oleju - przy tak krótkich trasach, silnik jest niedogrzany i w oleju może zbierać się woda - znakiem tego może być masełko pod korkiem wlewu oleju.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

18 Lut 2014, 20:30

Krótkie przejazdy może pojawić problem w zimie np. akumulator no niestety myślę ze to prawda,mój kuzyn miał taka sytuację , a wydaje mi że w lecie zdecydowana lepiej i bezproblemowo??
MarQueS
Nowicjusz
 
Posty: 28
Prawo jazdy: 01 03 2012
Przebieg/rok: 12tys. km
Auto: Skoda Octavia
Silnik: 1.6 102 KM
Paliwo: Benzyna

21 Lut 2014, 21:35

MarQueS napisał(a):a wydaje mi że w lecie zdecydowana lepiej i bezproblemowo??

W sumie to nie ma znaczenia - aku tak czy inaczej się rozładuje, ponieważ przez 3 km elektrownia nie jest w stanie doładować aku po stracie prądu na rozruch. Zimą, jak jest zimniej, to aku szybciej się wykończy. Latem pożyje troszkę dłużej. Ale to tylko kwestia czasu.
Latem za to auto spali mniej benzyny, bo silnik szybciej się rozgrzewa :) Ale to też tylko kwestia czasu - tak czy inaczej to powolne zabójstwo dla silnika.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Honda Civic - I generacja
    Jednym z najdłużej produkowanych na świecie modeli samochodów osobowych jest aktualnie Honda Civic. Obecnie możemy już kupować auta zarówno z ósmej jak i dziewiątej generacji, warto jednak poznać historię ...
    [2018] Alpine A110
    Przez kilka ostatnich lat słyszało się tylko o znikaniu kolejnych marek. W końcu mamy jakąś reaktywację. Francuski Alpine (nie, nie producent car audio) przedstawił model A110 nawiązujący do protoplasty. Technicznie - 1,8 ...

23 Lut 2014, 10:08

:shock:
Nic się specjalnego nie będzie działo. Przy mrozach trzeba zainteresować się akumulatorem, bo wtedy on rzeczywiście oddaje dużo mocy na rozruch, a nie zdąży się naładować. Zresztą ujemne temperatury sprawiają, że każdy akumulator będzie słabszy.
W praktyce to oznacza, że trzeba akumulator podładować prostownikiem raz na tydzień (a i to wtedy gdy mrozy są rzędu -15 stopni i więcej).

Latem z akumulatorem nie ma żadnego problemu.

Co do spalania. Każdy zimny silnik pracuje "na ssaniu". Jakie ma to znaczenie, że jeden silnik pracuje przez 10 minut, a drugi przez 20? Żadnego.
Spalanie liczone na 100 km będzie dużo wyższe w aucie, które jeździ na krótkich odcinkach, ale wraz tego paliwa pójdzie mniej, niż u kogoś kto jeździ 20 km w jedną stronę. Od razu uprzedzam, że jeżdżenie na stację PKP drogą okrężną jest bezsensowne. Paliwa pójdzie jeszcze więcej, a dla silnika nie będzie to miało żadnego znaczenia.

I jeszcze co do oleju. Trzeba go wymieniać na trochę innych zasadach. Nie wiem jak tam to jest wg. serwisu Skody, ale radzę zmieniać olej raz na rok. Przebiegi przy dojeżdżaniu do stacji PKP w ciągu roku zapewne nie przekroczą 10 tys. km. Także zamiast patrzeć na przebieg, warto patrzeć na czas kiedy był on zmieniany.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

23 Lut 2014, 12:18

Dishman napisał(a):Przy mrozach trzeba zainteresować się akumulatorem, bo wtedy on rzeczywiście oddaje dużo mocy na rozruch, a nie zdąży się naładować.

Dishman napisał(a):Latem z akumulatorem nie ma żadnego problemu.

Czyli należy rozumieć, że latem aku sam będzie się doładowywał? I latem sam się zregeneruje do stanu sprzed uruchomienia silnika? Ciekawe....A ja cały czas myślałem, że latem tylko nieco dłużej wytrzyma niż zimą, bo nie spada jego wydajność na mrozie.
Dishman napisał(a):Co do spalania. Każdy zimny silnik pracuje "na ssaniu". Jakie ma to znaczenie, że jeden silnik pracuje przez 10 minut, a drugi przez 20? Żadnego.

A ja myślałem, że to jednak ma znaczenie, czy autem jedzie się codziennie 3 km czy 30 km...I to kluczowe dla silnika. Hmmmm...
Dishman napisał(a):Paliwa pójdzie jeszcze więcej, a dla silnika nie będzie to miało żadnego znaczenia.

A ja myślę, że jednak dla silnika będzie to miało duże znaczenie.
Raz jeszcze:
Przy uruchomianiu zimnego silnika, przez pewien moment pewne cześci silnika pracują na sucho. Im więcej takich sytuacji, tym silnik szybciej się zużywa. Oprócz tego olej w silniku jest gęściejszy i to też ma wpływ na smarowanie silnika. Pracujący zimny silnik ma bogatszą mieszankę paliwową, co też ma wpływ na smarowanie silnika - wypłukuje powłokę smarującą z cylindrów, a spływające, niespalone paliwo dociera do oleju i go rozrzedza. A jak wiadomo paliwo wysusza a co za tym idzie olej traci swoje właściwości smarujące. Oprócz paliwa do oleju trafia też woda,m która bierze się z róznicy temperatury na różnycyh podzespołach silnika. Najcześciej na pokrywie zaworów. Dlatego samochody, które mają krótkie przebiegi mają pod korkiem wlewu oleju tzw masełko. Im więcej takich sytuacji tym gorzej dla silnika. Oprócz silnika cierpi też katalizator jeżeli jest.
W sieci jest dość sporo inforamcji na temat niedogrzanych silników i ich skutków. Akumulator i koszty paliwa to tylko kilka procent problemów.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

23 Lut 2014, 14:51

Na początek uwaga. Nie jestem tutaj tylko teoretykiem. Mam takie auto w rodzinie i to od wielu lat.
MotoAlbercik napisał(a):Czyli należy rozumieć, że latem aku sam będzie się doładowywał? I latem sam się zregeneruje do stanu sprzed uruchomienia silnika? Ciekawe....A ja cały czas myślałem, że latem tylko nieco dłużej wytrzyma niż zimą, bo nie spada jego wydajność na mrozie.

Zimą rozrusznik potrzebuje więcej energii z akumulatora, niż latem. Może być tak, że zimą rozrusznik za pierwszym razem nie zakręci. Zatem akumulator ma trudniej z dwóch powodów:
1.z bardzo niskiej temperatury,
2.ze zwiększonej ilości prądu, który się mu na starcie zabiera.
Nie ma większego problemu, gdy silnik pracuje długi czas. Alternator doładuje akumulator.
Natomiast w przypadku krótkich tras, alternator nie da rady doładować akumulatora.

Latem sytuacja jest inna. Akumulator ma bardziej sprzyjającą temperaturę i rozrusznik złapie za raz i na szybko. Prądu potrzeba mniej i może to wystarczyć aby na bardzo krótkiej trasie doładować akumulator.

Tak jak wspomniałem na początku. Mam takie auto w rodzinie. Zimą rzeczywiście trzeba się zainteresować akumulatorem (zresztą to da się wyczuć po tym jak kręci rozrusznik), latem nigdy na to nie zwracam uwagi, bo nie ma takiej potrzeby.

MotoAlbercik napisał(a):Przy uruchomianiu zimnego silnika, przez pewien moment pewne cześci silnika pracują na sucho. Im więcej takich sytuacji, tym silnik szybciej się zużywa.

I w tym jest cały haczyk. Takich sytuacji wcale nie ma więcej. Jeżeli ktoś dojeżdża samochodem na stację PKP, to kręci rozrusznikiem dwa razy. Rano i popołudniu. Ty jeżeli jeździsz np. do pracy mając 20 km robisz dokładnie to samo. Kręcisz rano i kręcisz popołudniu. Różnica taka, że Twój silnik się rozgrzeje, a ten pierwszy nie. Ilość sytuacji w których "silnik pracuje na sucho" jest taka sama.
Miałoby to znaczenie gdyby ktoś co 3 godziny przejeżdżał 3 km i gasił silnik. Wtedy się zgodzę.
MotoAlbercik napisał(a):W sieci jest dość sporo inforamcji na temat niedogrzanych silników i ich skutków. Akumulator i koszty paliwa to tylko kilka procent problemów.

Tak jak wspomniałem, mam takie auto, które codziennie jeździ i za które w razie awarii jestem odpowiedzialny (bo wiadomo, że kobieta to co najwyżej rozłoży ręce i powie, że się popsuło). Dlatego też mi zależy na bezawaryjności takiego samochodu. Liczę się z tym, że akumulator ma sporo ciężej, przeliczanie spalania na 100 km jest kompletnie niemiarodajne (nawet się zastanawiałem kiedyś czy nie przeliczać tego na motogodziny ;) ), a olej zmieniam raz na rok. Odpukać samochód w mrozy odpalał od pierwszego strzała, a stał sobie pod chmurką.
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

23 Lut 2014, 16:50

Dishman napisał(a):Zimą rozrusznik potrzebuje więcej energii z akumulatora, niż latem.

Totalna bzdura. Rorzusznik za każdym razem pobiera tyle samo energi. Bez róznicy czy to lato czy zima.
Dishman napisał(a):Zatem akumulator ma trudniej z dwóch powodów:
1.z bardzo niskiej temperatury,
2.ze zwiększonej ilości prądu, który się mu na starcie zabiera.

Kolejna bzdura - raz jeszcze rozrusznik zawsze pobiera tyle samo prądu ( oczywiście piszemy o sprawnym rozruszniku ). Temperatura nie ma tu żadnego znaczenia.
Dishman napisał(a):Latem sytuacja jest inna. Akumulator ma bardziej sprzyjającą temperaturę i rozrusznik złapie za raz i na szybko. Prądu potrzeba mniej i może to wystarczyć aby na bardzo krótkiej trasie doładować akumulator.

Kolejna bzdura - rozrusznik bierze zawsze tyle samo prądu z akumulatora, a czas nałdowania aku po rozruchu jest za każdym razem inny. Zależy to od kondycji akumulatora oraz od tego ile i jakie odbiorniki są włączone podczas jazdy. warto wiedzieć, że w pierwszej kolejności prąd z alternatora idzie na zasilanie elektryki samochodu ( światła, ogrzewanie szyby, klima, radio itd itd ), a dopiero reszta pozostałego prądu idzie na doładowanie aku. To oczywiście tak w wielkim skrócie.
Dishman napisał(a):Jeżeli ktoś dojeżdża samochodem na stację PKP, to kręci rozrusznikiem dwa razy. Rano i popołudniu. Ty jeżeli jeździsz np. do pracy mając 20 km robisz dokładnie to samo. Kręcisz rano i kręcisz popołudniu. Różnica taka, że Twój silnik się rozgrzeje, a ten pierwszy nie. Ilość sytuacji w których "silnik pracuje na sucho" jest taka sama.

Zły tok rozumowania - róznica jest taka, że jeden silnik jest cały czas niedogrzany, a drugi się nagrzewa i pracuje w normalnych warunkach. A ten pierwszy cały czas, raz za razem pracuje w warunkach bardzo niekorzystnych.
Wracając do rozrusznika w zimie i w lecie - w sprawnym samochodzie każdy silnik czy to lato czy zima zaskakuje za pierwszym razem. Jak rozrusznikiem trzeba kręcić w zimie dłużej niż latem, to oznacza to, że coś jest nie tak albo z aku, albo z układem zapłonowym ( w tym z rozrusznikiem, z przewodami WN itd )) albo z układem paliwowym ( tu głównie silniki diesla z niesprawnym podgrzewaniem świec i niewłaściwym paliwem ).
Jeżeli wszystko jest sprawne, silnik musi zaskoczyć od razu. I mróz w niczym nie przeszkadza.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

23 Lut 2014, 23:48

Ciekawy sposób dyskusji uprawiasz. Trzy razy wytknąłeś mi niby, że napisałem bzdurę, a zawsze sprowadza się to do tego samego. Zamierzone z Twojej strony? Zawsze tak reagujesz, gdy ktoś ma inne zdanie od Ciebie?

MotoAlbercik napisał(a):Rorzusznik za każdym razem pobiera tyle samo energi. Bez róznicy czy to lato czy zima.

Rozrusznik pobiera określoną ilość prądu w zależności od tego jak długo potrzebuje pracować. Jeżeli nigdy nie słyszałeś różnicy w dźwięku i czasie jego pracy latem i zimą to szczerze gratuluję.

MotoAlbercik napisał(a):Zły tok rozumowania - róznica jest taka, że jeden silnik jest cały czas niedogrzany, a drugi się nagrzewa i pracuje w normalnych warunkach. A ten pierwszy cały czas, raz za razem pracuje w warunkach bardzo niekorzystnych.

Oba silniki zaczynają pracę w warunkach niekorzystnych tak samo często. Gdyby silnik się nie nagrzewał, to wtedy miałoby znaczenie, że pracuje w złych warunkach przez długi czas.
Jeszcze raz powtórzę, obydwa silniki pracują przez taki sam czas i taką samą ilość razy w ciągu dnia w niekorzystnych warunkach. Nie wiem jak to bardziej łapotologicznie napisać.

Cieszę się, że masz swoje zdanie, ja mam swoje poparte doświadczeniem z takimi samochodami. Jeżeli nadal uważasz, że latem też trzeba doładowywać akumulator, to aż sobie zapiszę, że ostatni raz ładowałem aku pod koniec stycznia i dam znać kiedy to zrobię następnym razem. Zakładam, że o ile zima będzie wyglądać tak jak teraz to będziesz musiał poczekać gdzieś najwcześniej do listopada. :ok:
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

24 Lut 2014, 16:34

Dishman napisał(a): Zamierzone z Twojej strony? Zawsze tak reagujesz, gdy ktoś ma inne zdanie od Ciebie?

Absolutnie nie :) Poprostu jak wiem, że jest inaczej, staram się wyprowadzić kogoś z błędnego myślenia. No a jak ktoś wie jednak lepiej to poprostu odpuszczam.
Dishman napisał(a):Rozrusznik pobiera określoną ilość prądu w zależności od tego jak długo potrzebuje pracować.

W sprawnym samochodzie trwa to zaledwie sekundę, dwie. A jak rozrusznikiem trzeba kręcić 5 sekund, to już coś jest nie tak. I nie ważne czy to zima czy lato.
Dishman napisał(a):Jeżeli nigdy nie słyszałeś różnicy w dźwięku i czasie jego pracy latem i zimą to szczerze gratuluję.

Słyszałem róznice w dzwiękach wydawanych przez rozruszniki. Trudno żeby nie :wink: Ale w sprawnym silniku, jak silnik zaskakuje po 1 czy 2 sekundach dżwięk jest arczej ten sam. A jak rozrusznik hałasuje to już jest problem.
Dishman napisał(a):Oba silniki zaczynają pracę w warunkach niekorzystnych tak samo często. Gdyby silnik się nie nagrzewał, to wtedy miałoby znaczenie, że pracuje w złych warunkach przez długi czas. Jeszcze raz powtórzę, obydwa silniki pracują przez taki sam czas i taką samą ilość razy w ciągu dnia w niekorzystnych warunkach. Nie wiem jak to bardziej łapotologicznie napisać.

Zgadza się. Tu masz rację. Ale staram ci się wyjasnić, że róznica między nimi jest kolosalna - jeden z tych silników pracuje non stop w warunkach niekorzystnych. Non stop jest niedogrzany, non stop jest słabiej i krócej smarowany itd itd.
Co do aku - generalnie jest przyjęte, że po uruchomieniu silnika, podczas normalnej jazdy żeby aku powrócił do stany sprzed uruchomienia silnika trzeba przejechać około 15, a czasem nawet około 20 minut. Normalna jazda, to jazda z włączonymi światłami, właczoną dmuchawą, radiem, czasem klimą. Każdy z włączonych odbiorników opóźnia powrót aku do stanu sprzed uruchomienia silnika.
A dlaczego aku dłużej wytrzyma latem niż zimą. Chodzi tu o nic innego jak sprawnośc akumulatora, kóra spada wzras ze spadkiem temperatury elektrolitu, która spada ( niekoniecznie proporcjonalnie ) wraz ze spadkiem temperatury otoczenia akumulatora. Dlatego zimą trzeba cześciej taki aku podładowywać, a latem rzadziej. Ale żaden aku sam się nie naładuje. Nawet latem jak będziesz używał auta do jazdy po 3 km to nawet jak będzie 50 stopni to aku padnie.
Wcześniej nie napisałem, że zimą spada sprawnośc aku i rozrusznik ma cieżej do kręcenia silnikiem, bo olej w silniku jest gęściejszy, ale to nie ma zbyt dużego znaczenia, bo jak aku jest sprawny, to mimo, że elektrolit jest zimny i jego sprawność spadła, to ona i tak będzie rosła podczas ładowania go z alternatora, ponieważ podczas ładowania aku się grzeje.
A mogę to wszystko obserwować poprostu na wskaźniku obciążenia akumulatora i wskaźniku napięcia ładowania akumulatora, które mam w samochodzie ( oryginalnie ).
No ale może ty bardziej jesteś obeznany w elektryce samochodowej i masz lepiej opanowane zasady ładowania aku itd. Więc się kłócił nie będę.
Ale dobra rada - jeżeli w zimie musisz kręcić rozrusznikiem dłużej niż 2 sekundy, to coś masz nie tak z autem. U mnie nie ma róznicy czy lato czy zima - zapala po niecałej sekundzie kręcenia rozrusznikiem.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

24 Lut 2014, 23:08

MotoAlbercik napisał(a):No ale może ty bardziej jesteś obeznany w elektryce samochodowej i masz lepiej opanowane zasady ładowania aku itd. Więc się kłócił nie będę.

Ja to wiem z praktyki i to wieloletniej. Dlatego uczciwie Ci mówię, nigdy nie ładowałem akumulatora w tym samochodzie latem. Chcesz wierz, nie chcesz nie wierz.

Widzę różnicę w odpalaniu silnika przy -20 stopniach gdy akumulator "spał" w nocy pod maską i gdy przyniosłem go z domu z temperatury pokojowej i podładowany prostownikiem.

W każdym samochodzie do którego siadałem przy silnych mrozach, mając porównanie z tym jak zachowuje się w lecie, w każdym aucie obserwowałem odpalanie jakby od niechcenia, z większym trudem.

Fakt faktem, pytanie, czy podczas zimy, jak ktoś przejeżdża te 3,5 km, to czy np. najpierw odpala auto i bierze się za skrobanie, czy na odwrót. Jeżeli najpierw to można założyć, że silnik spokojnie pracuje przynajmniej 10 minut.

Kolejna sprawa, starasz się strasznie zbilansować pobór mocy i podładowanie przez alternator w jednym czasie, czy jednym dniu. Tymczasem akumulator wystarcza na więcej niż jedno odpalenie. Może więc być tak, że ktoś robi krótkie dystanse, a raz na tydzień bądź dwa trafi mu się nieco dłuższy (np. 10 km).
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

17 Mar 2014, 20:02

Zgadzam się z tym co pisze Moto Albercik,dobre auto zaskoczy tak samo sprawnie podczas siarczystych mrozów jak i latem,oby tylko rozrusznik miał odpowiednią porcję energii.Jeśli ktoś jeździ tylko na krótkich trasach a silnik ma w dobrym stanie,to mimo wszystko szybko silnika nie załatwi,załatwiłby gdyby silnik musiał przez wiele kilometrów pracować w takich samych warunkach(czyli niedogrzany),na takie warunki użytkowania Castrol stworzył Magnateca,mimo wszystko olej należy zmieniać przynajmniej dwa razy do roku,powiedzmy co pół roku,bez względu na ilość przebytych kilometrów,wiadomo woda,pienienie się oleju to zabójstwo dla silnika,co nie znaczy,że ta osoba załatwi silnik szybciej niż ktoś, kto robi 100 tyś rocznie.Jedno pewne,silnik tak traktowany będzie miał skrócony żywot drastycznie.
PhantomASA1
Forumowicz VIP
 
Posty: 8606
Zdjęcia: 3
Miejscowość: Z prawdy :)