yeti65 napisał(a):Zasada prawej strony nie ma tu zastosowania. Pojazd A żeby zjechać z ronda, musi wjechać na pas ruchu zajmowany przez pojazd B i dlatego musi ustąpić pierwszeństwa. Gdyby pojazd B z jakiegoś powodu chciał zająć pas wewnętrzny(z lewej), też musiałby ustąpić pierwszeństwa pojazdowi A.
W skrócie chodzi o to, że to pojazd zmieniający pas ruchu musi ustąpić pierwszeństwa, pojazdowi już znajdującym się na tym pasie.
No tak - tutaj sprawa byłaby prosta, nie budząca wątpliwości. Jest jedno ale :
goldiemen napisał(a): Na rondzie nie ma żadnych namalowanych lini.
Sprawa jest o tyle ciekawa, że przed rondem są dwa pasy, a na rondzie już tych pasów nie ma. Normalna, polska rzeczywistość. Nie dziwi nic. Więc tak naprawdę na tym skrzyżowaniu ( rondo to skrzyżowanie ) pojazdy powinny jechać jeden za drugim, przy czym pierwszeństwo mają pojazdy z prawego pasa przed tymi, którzy są na lewym pasie ( przed wjazdem na rondo ). Tylko że inny przepis mówi, że na rondzie można wyprzedzać. Tak więc pojazd, który przed rondem jest na lewym pasie, już na rondzie może wyprzedzić pojazd będący wcześniej na prawym pasie i jadący po rondzie stroną zewnętrzną. Tyle tylko, że ten co jedzie stroną wewnętrzną ronda, chcąc zjechać z tego ronda, musi przepuścić pojazd, który jedzie po stronie zewnętrznej, bo inaczej po prostu zajedzie mu drogę. Myślę, że należało by tu uważać, że na tym rondzie są dwa pasy. Nie namalowane, ale w naszej wyobraźni powinny w tym przypadku być.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...