Kto ma pierwszeństwo na skrzyżowaniu

02 Kwi 2010, 15:48

Witam. Mam pewną wątpliwość dotyczącą pewnego skrzyżowania, prosiłbym aby ktoś ją rozwiał. Nie powiem jaka jest moja interpretacja aby nie narzucić odpowiedzi. Sytuacja wygląda jak na poniższym rysunku, kto wg. was w tym przypadku ma pierwszeństwo?

[url=[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/401e5bee8787370e.html]Zdjęcie[/url]]obr[/URL]
raven09
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: SBE

02 Kwi 2010, 17:23

Pierwszeństwo ma pojazd 1. Nie narysowałeś żadnych znaków, ale z rysunku można się domyśłić, że samochód nr 1 jest na drodze głównej, a samochód nr 2 skręcający w lewo ma przed sobą linię bezwzględnego zatrzymania STOP, która znaczy to samo co znak STOP. Bardzo często też przed tą linią jest stawiany dodatkowo znak B20 STOP.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000

02 Kwi 2010, 20:20

Zgadzam się. Auto nr 1 ma pierwszeństwo, bo jest na drodze z pierwszeństwem. Fakt, faktem, że manewr zawracania wykonał źle, bo gdybym ja zawracał, to bym nie robił takiego łuku.
Kierowca nr 2 prawdopodobnie myślał, że 1 wjeżdża w ulicę z której on wyjeżdża i BUM.

A jak było, mocno się autko obiło :twisted: ?
Dishman
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 3725

03 Kwi 2010, 00:25

Dzięki za odpowiedzi. Autko się na szczęście nie obiło :) Zgadzam się, że pojazd 2(ja) ma ustąpić. Nigdy nie miałem wątpliwości co do tego, że muszę tam ustępować pierwszeństwo, ale coraz częściej pojazdy z nr 1, stoją w tamtym miejscu i ich kierowcy pukają się w czoło w moim kierunku, że ja nie jadę przed nimi. Dlatego wolałem się upewnić czy czasem coś mi się źle nie wydaje, ale macie w tej kwestii podobne zdanie do mnie. Pozdrawiam
raven09
Nowicjusz
 
Posty: 2
Miejscowość: SBE

06 Kwi 2010, 16:18

To ja też mam takie śmieszne pytanie :)
Na moim osiedlu jest skrzyżowanie - zwykłe skrzyżowanie, dwie drogi równorzędne. Ludzie zawsze parkują od groma samochodów i blokują pasy ruchu. Wiadomo - jeśli jadę prosto to ustępuję pierwszeństwa nadjeżdżającym z prawej... Ale co się dzieje jeśli skręcam w prawo? :) Jeśli jadę prosto i nadjeżdża mi koleś z prawej to go puszczę, ale jeśli skręcam sam w prawo to teoretycznie nikomu nie ustępuję, ale ten gość będzie jechał lewym pasem z mojej prawej, bo prawy pas jego drogi będzie zablokowany (tak zazwyczaj jest :) ), a więc w sumie wyjeżdżam na czołówkę - ja skręcałem w prawo, więc niby nie ustępuję, on jechał z mojej prawej więc mógł się spodziewać, że mu ustąpię... Taki mały schemacik:

http://img.edysk.pl/80912/GhmxYNWZMGqH/PpZm0OUgIEZ8/

A skręca w prawo, B jedzie prosto, P to zaparkowane samochody :)
pretorian85
Nowicjusz
 
Posty: 21
Miejscowość: DG

06 Kwi 2010, 16:57

Winni są kierowcy samochodów, którzy parkują na samym skrzyżowaniu oraz w sumie kierowca samochodu A. Samochód B nie miał wyjścia i musiał jechać lewą stroną ulicy, bo z prawej stały samochody. Kierowca samochodu A wiedząc o tym jaka jest sytuacja na osiedlu, powinien nawet się zatrzymać i sprawdzić, czy moze wyjechać. A dlaczego? Na drogach osiedlowych nie obowiązuje prawo o ruchu drogowym, gdyż są to drogi wewnętrzne. Nie ma więc żadnego znaczenia znak, który mówi, że dane skrzyżowanie jest równorzędne. Nie ma też nic takiego, że nadjeżdżający z prawej strony ma pierwszeństwo. Znaki, które stoją na osiedlowych drogach postawił zarządca tych dróg, czyli zarządca osiedla. Ale cóż z tego, skoro te znaki na tych drogach osiedlowych nie obowiązują. Z drugiej strony, te znaki są dla inteligentnych kierowców, których w naszym kraju niestety na pęczki. A na drogach osiedlowych jest samowolka. Na szczęście ma się to niedługo skończyć.
Ale jest jeden szczegół - art.1 pkt2 ustawy prawo o ruchu drogowym. Należy zasdzwonić na Straż Miejską lub policję i powiadomić ich, o samochodach stojących na skrzyżowaniach, które utrudniają ruch na drodze oraz stwarzają realne zagrożenie w ruchu drogowym. I wspomniane służby, mimo, że są to drogi osiedlowe, są zobowiązane przyjechać i wystawić mandat za parkowanie na skrzyżowaniu lub nawet mogą te pojazdy usunąć na koszt właściciela właśnie na podstawie wspomnianego artykułu.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Co to jest Defensive Driving?
    Amerykanin Chris Imhoff z National Safety Council jako pierwszy sformułował reguły "Defensive Driving" (DD), czyli jazdy defensywnej. Pierwszy kurs DD zorganizowano w USA w 1964 roku. Od 50 lat w krajach anglosaskich oraz ...

08 Kwi 2010, 16:01

No to tak - B nie miał wyjścia, ale to samo dotyczy sytuacji kiedy na każdej drodze zastawiony jest jeden pas, bez względu na to czy jest to w okolicy skrzyżowania czy też nie - kierowca, który musi jechać "pod prąd" musi ustąpić pierwszeństwa raczej innym kierowcom. Co do dróg osiedlowych - mimo tego, że to droga na osiedlu, raczej powiedziałbym, że obowiązują na niej normalne przepisy bo to normalna ulica w gruncie rzeczy - nie wiem jak rozróżniasz tego typu rzeczy. Nie ma żadnego znaku, który mówi o tym czy jest to skrzyżowanie dróg równorzędnych - w ogóle nie ma żadnego znaku, więc chyba oczywistym jest, że nadjeżdżający z prawej ma pierwszeństwo. Nie jest to żadna strefa zamieszakania ani nic w tym rodzaju.
pretorian85
Nowicjusz
 
Posty: 21
Miejscowość: DG

08 Kwi 2010, 21:38

W gruncie rzeczy, droga osiedlowa, to droga wewnętrzna - ustawa o drogach. Do tego dochodzi art. 1 pkt 1 i 2 ustawy prawo oruchu drogowym. Dlatego zwróciłem uwagę na pkt 2, który dotyczy samochodów zaparkowanych na skrzyżowaniu. Tak jak pisałem, znając sytuację na osiedlu mogłeś spodziewać się, że z prawej pojedzie samochód " pod prąd ", bo i tak nie ma wyjścia. A na osiedlu nie ma czegoś takiego jak reguła prawej dłoni. Nie ma też znaczenia, czy stoi znak A5, bo teoretycznie on tam nie obowiązuje. Tak samo jak np. znak B36.
Oczywiście sprawa wyglądałaby całkiem inaczej, gdyby przy wjeździe na drogę osiedlową stał znak D40.
No i oczywiście dgyby doszło w tym miejscu do stłuczki, to sprawa znalazła by się w Sądzie Grodzkim, ponieważ jak kierowca zna przepisy, to wie o art. 1 wspomnianej ustawy. A podejrzewam, że sąd wezwałby również właścicieli samochodów postawionych na tym spkrzyżowaniu i byliby oni współwinni.
Odpuść dzisiaj, nie spiesz się na cmentarz i nie zabieraj tam innych...
MotoAlbercik
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 20285
Zdjęcia: 1212
Miejscowość: Tychy
Auto: Jeep Grand Cherokee WJ QD HQ
Silnik: 4,7 ccm3 253 KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Automatyczna
Rok produkcji: 2000