Które samochody elektryczne i hybrydowe można sprzedać korzystnie?

Samochody hybrydowe i elektryczne segmentów A i B to dla wielu kierowców idealne rozwiązanie do miasta. Oferta zelektryfikowanych aut miejskich staje się coraz bogatsza, a ich ceny bardziej akceptowalne. Rozważając zakup małego samochodu z silnikiem elektrycznym warto obok innych czynników wziąć pod uwagę wartość rezydualną.

Wartość odsprzedaży to jedna z ważnych składowych całkowitych kosztów posiadania auta, o którym jednak nadal wiele osób nie myśli przy zakupie samochodu. Przedsiębiorcy są z tą tematyką lepiej zaznajomieni, szczególnie ci, którzy korzystają z leasingu, bowiem rata zależy również od wartości rezydualnej (RV).

Instytut SAMAR prześledził dane portalu analitycznego Info-Expert pod względem wartości rezydualnej zelektryfikowanych najmniejszych samochodów. Na warsztat zostały wzięte elektryczne modele Opel Corsa-e, Peugeot e-208, Renault ZOE, Smart Forfour EQ i hybrydowa Toyota Yaris. Specjaliści firmy INFO-EXPERT zajmującej się profesjonalną wyceną oraz wartością rezydualną samochodów, sprawdzili przewidywaną wartość odsprzedaży tych modeli po 3 latach użytkowania i 60 000 km przebiegu.
Toyota Yaris Hybrid – RV 61,4%
Spośród zelektryfikowanych aut miejskich najwyższą wartość rezydualną na poziomie 61,4% ma Toyota Yaris Hybrid o mocy 100 KM, której promocyjne ceny startują od 65 400 zł. Analitycy INFO-EXPERT wzięli pod uwagę wersję Active w cenie 68 900 zł. Hybrydowy Yaris spala od 4,7 l/100 km wg nowego standardu WLTP i emituje od 106 g/km CO2. Hybrydowa Toyota nie ładuje się z zewnętrznej sieci – wystarczy tankowanie paliwa. Akumulator trakcyjny jest ładowany automatycznie podczas jazdy energią odzyskiwaną z hamowania i optymalizacji pracy silnika.
Opel e-Corsa – 55,7%
Drugie miejsce zajmuje elektryczny Opel e-Corsa w wersji Edition o wartości początkowej 124 490 zł, który po 3 latach zachowa 55,7% tej kwoty. Samochód o mocy 136 KM ma zasięg 330 km na jednym ładowaniu (wg cyklu WLTP) i zużywa 17 kWh/100 km. Akumulator mieści 50 kWh energii. Opel e-Corsa, jak każdy model zasilany wyłącznie prądem, nie emituje żadnych spalin.
Peugeot e-208 – 54,6%
Bliźniaczy model e-Corsy, elektryczny Peugeot 208 Active, ma wartość rezydualną 54,6%. Jego bazowa cena jest niemal identyczna, wynosi 124 900 zł. Francuski elektryk również ma moc 136 KM i pojemność baterii 50 kWh. Zasięg auta to 340 km według WLTP, a ładowanie ze stacji 22 kW trwa 5 godzin.
Renault ZOE – 53,2%
Drugi francuski model na tej liście, Renault ZOE w wersji Life za 133 900 zł zachowa po 3 latach 53,2% początkowej wartości. Model w tej wersji ma 92 KM mocy i baterię o pojemności 41 kWh. Obecnie w ofercie Renault pojawił się elektryczny ZOE po gruntownej modernizacji, z silnikiem o mocy 108 lub 135 KM, o zasięgu do 395 km wg WLTP.
Smart Forfour EQ – 47,7%
Jedynym elektrycznym modelem w cenie poniżej 100 tys. zł w zestawieniu SAMAR jest Smart Forfour EQ. Samochód w cenie 96 000 zł po 3 latach będzie wart 47,7% tej kwoty. Bezemisyjny Smart ma zasięg 133 km (według danych producenta) i zużywa od 14,6 kWh na 100 km.

Samochód hybrydowy czy elektryczny? Taki wybór pozostaje już jako indywidualna sprawa. Wszystko zależy od tego ile kilometrów dziennie robimy w obszarze miejskim i czy jedno ładowanie samochodu elektrycznego np. wystarczy nam bo inaczej może być to sporym utrudnieniem w ciągu dnia jak nie znajdziemy miejsca na podładowanie auta bo zasięg jego będzie zbyt mały. Wtedy lepszym rozwiązanie jest auto hybrydowe bo tu mamy zasięg nieograniczony i szybko możemy je zatankować.

źródło: Instytut SAMAR, | autor: Redakcja

Ciekawe jak się do tych samochodów na nowa hybrydowa Honda Jazz. Słyszałem że to autko ma występować tylko w odmianie hybrydowej.

A mnie zastanawia, kto(i po co) takie małe i drogie elektryki kupuje. Bo sensu ekonomicznego to ja nie widzę.

No ekonomii w tym nie ma ale jednak ludzie kupują, może w Polsce jeszcze nie widać ale na zachodzie już często się spotyka. Ludzie lubią nowinki i są leniwi co skłania ich do kupna tego czegoś

yeti65 napisał(a):Bo sensu ekonomicznego to ja nie widzę.

Kao napisał(a):No ekonomii w tym nie ma

Jest bardziej ekonomiczne w użytkowaniu ale biorąc pod uwagę droższy zakup takiego auta od wersji ze zwykłym silnikiem benzynowym i porównując koszty eksploatacji przypuszczam, że w najlepszym przypadku będzie to po przebiegu około 150tyś. km jak nie więcej.