REKLAMA
zaproponuj coś "bezpiecznego" filozofieiLuminary napisał(a):Wiecie co, może wyjdę na Hejtera, ale to wciąż nie ma rąk i nóg, nawet ten matiz. Widać, że auto miało konkretnego dzwona, z każdej strony złożone z innego auta.
To na pewno nie jest auto dla POCZĄTKUJĄCEGO kierowcy, strefa zgniotu kończy się na bagażniku. Co przy ewentualnym wypadku? Taki samochód złożony się jak harmonijka. Pamiętajcie, że auto takie musi być bezpieczne.
Niedługo ktoś stwierdzi, że auto za 1.5k musi mieć 6 poduszek powietrznych i ESP...
Ze swojego punktu widzenia powiem, że to nawet lepiej, że młody kierowca zaczyna od "złomu", bo tak naprawdę w takich autach najszybciej nauczy się bezpiecznej, a przede wszystkim pokornej jazdy (często brak ABS, PP, wspomagania itp). Japo zdaniu prawka wsiadłem na prawie nowego Focusa, który z dieslem 1.6 w porównaniu do pojazdu nauki jazdy jest, a w zasadzie w tamtym momencie był rakietą. Gdy rok temu zakupiłem stare czinkłeczento do dojazdów do pracy oraz pojeździłem w niej kilkoma "gorszymi" autami stwierdziłem, że zostałem trochę motoryzacyjnie skrzywdzony, bo tak jak napisałem wyżej, ucząc się jeździć na złomie nabiera się szybko większej pokory. W tym przypadku wszystkie małe populusy w różnym wieku, którymi miałem okazję poganiać po prostu nie jechały w moim odczuciu.