Witam,
Interesuje mnie to jak w waszych doświadczeniach wyglądają negocjacje ceny samochodów, wiadomo w ogłoszeniu sprzedający woła jakąś sumę, ale my kupując prowadzimy jakieś negocjacje i zazwyczaj kupimy taniej.
Ile zazwyczaj da radę wytargować (tak wiem, zależy od wielu czynników), może opiszcie konkretne przypadki.
Niedługo będę chciał wydać ok 15-16 tys. na samochód i wprawdzie w tej cenie (wywoławczej) już coś znajdę, ale jest sporo modeli, za które wołają 18-20tys. a byłyby idealne i teraz pytanie na ile jest szansa, aby z takiej ceny zbić np. do tych 16tys.
Jak to bywa w komisach/ogłoszeniach z netu/prywatnych właścicieli?
Żeby nie było, to sam zacznę, ostatnio słyszałem, że jacyś tam dalsi znajomi kupili Yarisa (niestety brak konkretnych danych) za 17tys. mimo, że w komisie cena pierwsza wynosiła 21tys. (Lublin)
PS No i może jeszcze jakieś porady - jak się targować
![Smile :)]()