Widziałem na Allegro szpere do Nivki nie oriętuje sie ktoś czy jest sens coś takiego do Niej zakładać Czy może lepiej jakiś inny dyferek ze zwykłą blokadą
[ Dodano: 26 Styczeń 2011, 22:19 ] Ta szpera to jest koszt około tysiąc trzysta z tego co wiem. A niekiedy blokada tylnego dyfra jest bardzo potrzebna... będie to zdawać egzamin
Ale po co blokada skoro półośki Nivki nie wytrzymują fabrycznego ogumienia a co dopiero MTka i blokady Zresztą do takiego normalnego przeciętnego upalania to blokada nie jest niezbędna, na pewno nie zastąpi baku opony, prześwitu, pracy zawiasu itp.
O dyferencjałach w Suzuki i blokadach mostów słów kilka...
Mechanizm różnicowy - powszechnie wiadomo, iż "zewnętrzne" koło samochodu na zakręcie powinno obracać się na tyle szybciej, aby nadrobić różnicę w długości drogi o różnych promieniach. Jest to możliwe dzięki zespołowi tzw. satelitów, które dystrybuują moment obrotowy pomiędzy koła.
Chwała temu, kto wpadł na ten pomysł, ale co dla terenowego samochodu oznacza otwarty mechanizm różnicowy? Więc wyobraźmy sobie wykrzyżowane osie - powiedzmy lewe przednie oraz prawe tylne koło na ziemi,a dwa pozostałe w powietrzu. Niestety oznacza to zwykle unieruchomiony pojazd, gdyż moment będzie wówczas przenoszony jedynie na uniesione koła, które mieszać będą jedynie powietrze. Aby pokonać to skądinąd pozytywne zachowanie mechanizmu różnicowego, należy zaopatrzyć się w most z tzw. blokadą która spowoduje, że obie półośki będą kręcić się jednocześnie. Znane mi rozwiązania do Suzuki SJ414/SJ413/Samurai opiszę w kilku zdaniach poniżej.
Manualnie załączane blokady tylnego mostu Niektóre modele Suzuki są fabrycznie wyposażoną blokadę tylnego mostu. Jest ona załączana manualnie poprzez dźwigienkę wewnątrz kabiny. Dźwignia ta, poprzez linkę, porusza przesuwkę na jednej z półosiek, która zazębia z obudową kosza satelitów.
W/g mnie mosty z takim mechanizmem posiadają jedynie niektóre modele SJ410 oraz SJ413. W tzw. "szerokich mostach" w Suzuki Samurai rozwiązanie to nie jest spotykane. Identycznie rozwiązana jest blokada tylnego mostu w Suzuki LJ i za pewne SJ410, gdyż główki mostów mają identyczne.
Podobne urządzenie, działające na tych samych zasadach wykonała brytyjska firma KAM Differentials Ltd. Jej produkt może być zainstalowany do dowolnego mostu Suzuki dzięki półośce z wieloklinem, który współpracuje z przesuwką. Instalacja nie jest jednak zbyt prosta i wymaga precyzyjnego spawania.
Blokady automatyczne Blokada automatyczna wymaga demontażu tzw. satelitów z dyferencjału, a w ich miejsce montażu złożenia sprzęgieł jednokierunkowych w postaci sprzęgieł kłowych, reagujących na różnice prędkości. Wykonane są one najczęściej w postaci dwóch cienkich walców z zestawem zębów, które pasują do zębatki koła koronowego czyli elementu, w który wchodzi wieloklin półosi, a który współpracuje z czterema satelitkami. Na prawym zdjęciu widać zainstalowany walec oraz pasującą do niego koronkę:
Możliwa jest również wersja zastępująca koronki odpowiednim elementem, który stanowi "dopełnienie" zębów na walcach (ang. with side couplers/gears).
W obu przypadkach dwa walce są zamontowane na sprężynkach pomiędzy nimi, co powoduje że mogą się do siebie dosunąć, zwalniając w ten sposób półoś (stan odblokowania), która kręci się szybciej. W stanie jazdy na wprost układ jest zablokowany. Do odblokowania zewnętrznej półosi w zakręcie wymagane jest ok. 1/4 obrotu obu półosiek na wprost, aby układ zareagował na zmianę prędkości.
Pomimo niemal identycznej konstrukcji, swoich zwolenników mają rozwiązania firm Powertrax (LockRight locker) oraz Tracktech (Detroit EZ locker). Tego typu blokady można montować do obu mostów, ale w przypadku przedniego dyferencjału niezbędne wydaje się być wspomaganie kierownicy.
Pneumatycznie załączana blokada mechanizmu różnicowego Blokada taka wymaga wymiany fabrycznej obudowy satelitów wraz z jej zawartością na kompletny dyferencjał. Powoduje to, że rozwiązanie wydaje jest najdroższe wśród omawianych, choć oferuje w zamian elegancką metodę załączania blokady z wewnątrz kabiny w przypadku, gdy tego rzeczywiście potrzebujemy. W innych momentach (np: jazda po drogach twardych) dyferencjał zachowuje się jak klasyczny egzemplarz.
Do działania Air Lockera niezbędny jest niewielki kompresor, z którego sprężone powietrze załącza blokadę.
AirLocker'a można montować do obu mechanizmów różnicowych, lecz również tu należy chyba pomyśleć o wspomaganiu kierownicy w przypadku przedniego dyferencjału.
Z ograniczonym poślizgiem (Limited Slip) Jedynym znanym mi rozwiązaniem blokady z ograniczonym poślizgiem do Suzuki jest mechanizm dostępny w firmie Calmini. Można go zamontować jedynie do tylnego mostu i może on być kompromisem dla tych, którzy chcą zyskać na trakcji w terenie, a nie chcą odczuwać wpływu blokady w czasie jazdy po nawierzchniach asfaltowych. Mechanizm Calmini jest kompletnym zamiennikiem kosza satelitów, wiec można go również rozważyć zamiast kosztownego remontu dyferencjału (luzy obwodowe na satelitach i zużyte koronki).
Obecnie nie są mi znane inne mechanizmy z ograniczonym poślizgiem do Suzuki. Nie wiem też, czy mechanizm Calmini wykorzystuje zestaw płytek ciernych wewnątrz dyfra i efekt wzrostu współczynnika tarcia wraz ze wzrostem różnicy prędkości obrotowej sąsiednich sekcji tych płytek.
Rajd Dakar to nie tylko zawodnicy i kibice Największe imprezy motoryzacyjne przykuwają uwagę całego świata wielkimi emocjami i świetną organizacją. Niewielu kibiców zdaje sobie jednak sprawę, jak ogromnym wyzwaniem dla organizatorów jest dopięcie wszystkiego ...
tak tak ja to rozumie... ale sa niekiedy sytuacje np; koła po przekątnej sa w powietrzu i brakuje tego jednego kółeczka żeby sie wydostać... Taka blokada to wtedy zbawienie
I wydostając się koło które wisiało nad ziemią ma dużą prędkość obrotową, dotyka ziemi, łapie przyczepność i wiadomo co może być dalej.... dla mnie blokada w Patrolu czy Samuraiu psuła by zabawę, a tak trzeba pomyśleć jak zrobić żeby auto się nie skrzyżowało za bardzo
sorki , że sie wtrącę ;
ale czy nie prościej zdziałać rozdział ręcznego tylnych kół ?
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
po 1 nie ma LR do niwy
po 2 zaspawanie dyfra to z dupy wyjęty pomysł
po 3 nie ma sensu zakłądać blokady do seryjnego mostu niviasty
po 4 wkładając mocniejszy szpej do mostu, taniej kupić inne auto
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.