Land Rover Freelander 2.0TD zwarcie

27 Gru 2010, 19:46

Witam!
Specjalnie przez ten problem zarejestrowałem się na forum, więc jestem tu nowy. Mam Freelandera 2.0TD, anglika... Problem w tym, że jak włączam kierunkowskaz lewy, czy prawy (bez znaczenia) silnik gaśnie w czasie jazdy; a jak przy włączonym kierunku chce odpalić to nic się nie dzieje. Poza tym czasem zapłon "nie zaskoczy" porządnie; kontrolki niby się zapalają ale nie wszystko jest podświetlone (np. licznik przebiegu nie)[ a kontrolki tak tylko lekko] i nawet bez tych marnych kierunków to nie zapali... O co chodzi ? To przekaźnik kierunkowskazów nawalił? Przerywnik jakiś? Coś robi zwarcie? Po za tym wszystko działa.
kudlaty221
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: Krasna Łąka

27 Gru 2010, 22:43

sprawdz masy w komorze silnika, i pod deską rozdzielczą przy nadkolach
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

28 Gru 2010, 18:20

No i nic. Wszystko podłączone, przeczyściłem papierem ściernym, WD40, zakręciłem porządnie wszystko i nadal tak jest. Co odkryłem... otóż gdy wyciągnę przekaźnik kierunkowskazów mogę włączać kierunki przy kierownicy (co prawda nie działają ale nie wyłącza to silnika...) więc zwarcia nie robi przełącznik przy kierownicy. Poza tym. przy wyciągniętym przekaźniku nadal czasem "nie załapuje" tzn. problem z zapłonem opisany powyżej...
kudlaty221
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: Krasna Łąka

29 Gru 2010, 00:01

Witam. Taki problem przerabiałem w innym aucie. Przepływ na masę powodował przerywacz. Tu także wszystko na to wskazuje. Impulsowy przepływ ładunku na masę powoduje spadek różnicy potencjałów, czyli napięcia w całym układzie, chwilowy zanik iskry, błędy na sterownikach W takt przerywacza przygasają zapewne także światła. Zarejestrowane błędy mogą powodować trudności w uruchomieniu już po odłączeniu przekaźnika.We freelanderze przerywacz znajduje się pod kokpitem w pobliżu panela sterowania/trudny dostęp/.
island
Nowicjusz
 
Posty: 17
Miejscowość: Dąbrowa B

29 Gru 2010, 20:41

Kolego Island - dobra teza,
ale przerywacz kierunkowskazów to przekażnik -we Frelku ten największy w skrzynce bezpieczników w tablicy rozdzielczej-dostep znakomity
przy wyjętym przekażniku nie ma zwarcia , ale sterownik silnika mógł zapamietac błedy ,
trzeba by je wykasować po wymianie przekażnika
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

30 Gru 2010, 00:28

No to super. Tylko po wymianie przekaźnika muszę gonić specjalnie do mechnika by mi wykasował błędy przez OBD2 czy wystarczy jakieś małe spięcie na aku i taki mały "hard reset" wystarczy ? A może lepiej nie kombinować bo coś się może uszkodzić? W pasacie 3BG (B5) taki "trick" pomagał przy kasowaniu błędów a podzespoły (elektryka) tam też Boschowska...
kudlaty221
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: Krasna Łąka

30 Gru 2010, 18:51

odpiąc akumulator można na troche , zwarcia bym nie ryzykował :evil:
sterowniki troche droższe niz przekażnik ,
bywa że pewne śmieci w LR kasuje dopiero kosherny T4 lub Autologic
przyjacielscy sąsiedzi ??? zakłamani agresorzy, mija 75 lat od ciosu w plecy - im sie znów marzy wypad w Europę , nawet jakby miały zginąć tysiące podwładnych, nieważne wyśle się następnych
sympatyk
Zaawansowany
 
Posty: 878
Miejscowość: na skraju grodu
Prawo jazdy: 15 09 1976
Przebieg/rok: 20tys. km
Auto: Freelander e picc. scuderia
Silnik: Otto 95÷121
Paliwo: Benzyna + LPG
Skrzynia biegów: Manualna

30 Gru 2010, 20:06

No dobrze. Jak na razie zamówiłem nowy przerywacz. Autkiem nie jestem zmuszony jeździć (drugie auto w domu...) więc klemy odłączę już teraz. Podłącze jak przyjdzie za parę dni. Może Land "zapomni" o starych problemach w nowym roku z nowym przekaźnikiem... Miejmy nadzieję. Pozdrawiam. Wesołego nowego Roku !

[ Dodano: 4 Styczeń 2011, 00:40 ]
No i panowie błędna teza. Po wymianie przerywacza sytuacja dalej ma miejsce... Ale ! Całkowicie przez przypadek problem został odnaleziony. Otóż przy opuszczonej kierownicy całkiem w dół problem ma miejsce, zaś podwyższona już nie! Wystarczy, że zostanie podniesiona i wszystko działa jak należy. Wszystkie kontrolki ok, kierunek działa, wystarczy ze opuszczę kierownice i wyłącza się... Widocznie jakiś kabelek jest przygniatany i on puszcza na masę... Zabiorę się za rozebranie tego plastiku okalającego kolumnę kierownicy i opiszę ewentualna przyczynę. Stawiam na zawieruszony kabelek, który jest w miejscu w którym go być nie powinno. Szkoda 80zł na przerywacz ale przynajmniej kasowanie komputera jest już z głowy...

[ Dodano: 11 Styczeń 2011, 16:32 ]
Mechanik mnie uświadomił. Wszystkie Land Rovery mają tak "rzucone" kable. Zwarć zwykle nie ma ale zwykł je uporządkowywać. żaden mechanik z wysp nie wpadł na to, że kable tam można uporządkować... Problem rozwiązany.
kudlaty221
Nowicjusz
 
Posty: 5
Miejscowość: Krasna Łąka