Jestem początkującym
4x4 (2001 Diesel)
Wiem, że ten samochód nie jest przeznaczony na ciężki teren.
Pojechałem w las i złamałem rozdzielacz paliwa (kawałek plastiku). Umocowany jest on u mnie na ramie pod drążkiem kierowniczym po lewej stronie. Według mnie drążek kierowniczy uderzył właśnie w rozdzielacz. Naprawa w autoryzowanym serwisie sprowadza się do wymiany całej instalacji paliwowej koszt powyżej 2000.
Pytanie moje jest takie.
1. Czy miejsce rozdzielacza, o którym piszę jest u mnie prawidłowe?
Wychodzi mi na to, że po naprawie jak drugi raz dobije mi drążek do ramy to awaria się powtórzy.
2. Czy rzeczywiście trzeba wymieniać całe przewody?
Przewody są silikonowe a w środku teflonowe bardzo trudne do ponownego montażu. Czy da się to dobrze połączyć przy nowym rozdzielaczu?