REKLAMA
Forum samochodów hybrydowych, elektrycznych i konwencjonalnych
dzieki za informacje! no ale nie moge powiedziec ze mnie pocieszyles,najbardziej to ta awaryjnoscia.przy suzuki to tylko bierzace rzeczy byly do roboty;oleje klocki itd i jedynie tarcze musialam kupic nowe a tak to ok.teraz sie zastanawiam czy rzeczywiscie nie zdecydowac sie na grand vitarke z 2000-2002 r pozdrawiam paLegion1349 napisał(a):To jest silnik z BMW 3ki dokładnie, one raczej awaryjne nie są, poza tym wersje z silnikiem rovera (2.0td) też nie są awaryjne, jeśli już coś pada to raczej coś z osprzętu. Odnośnie silnika życzliwy pan pierdoły Ci pocisnął, ale jeśli 5 lat jazdy vitarą było bez awaryjne to przy frelku zapomnij o tym