REKLAMA
Witajcie, zwracam sie do was z prosba o pomoc. Mam lanosa 1,4 2000r jakies pol roku temu okazalo sie ze starlem lopatki walu (nie jestem specjalista wiec moge nieco mylic nazwy) naprawa okazala sie nieoplacalna a wiec postanowilem ze wymienie silnik. Tak tez sie stalo odebralem auto od mechanika na gazie jezdzil bardzo dobrze natomiast na benzynie szarpal. Podczas jazdy odczuwalny byl zapach jakiejs slodkiej spalenizny (plyn chlodniczy?) Mechanik polecil wymiane pompy paliwa co rowniez zrobilem niestety nie pomoglo. Z czasem dalszej eksploatacji pojawil sie problem samochod co jakis czas nie odpalal na benzynie pojawiala sie kontrolka <check> charakterystycznym bylo ze gdy pojawial sie problem z odpaleniem na bezynie pompa paliwa po przekreceniu kluczyka tylko przez chwile pracowala (jak odpalal na benzynie zalaczanie pompy trwalo dluzej- normalnie). Efekt takiej jazdy byl taki ze pewnego dnia w ogole przestal pracowac silnik niezaleznie od rodzaju paliwa. Okazalo sie ze nie ma rowniez plynu chlodniczego. Wizyta u mechanika i koniecznosc wymiany uszczelki pod glowica oraz "robota glowicy" z ciezkim sercem przezylem kolejny wydatek odebralem auto i cieszylem sie swietna praca samochodu przez cale 2 tygodnie i jakies 150 km. Nie mialem zadnych problemow jezdzil na benzynie, gazie, nie bylo zadnego zapachu ani raz nie zapalilo sie check az do teraz kiedy to po krotkiej podrozy nie moglem odpalic samochodu na benzynie pojawilo sie znienawidzone <check> od tej pory samochod nie jezdzi na benzynie odpalil jeszcze na gazie (jezdzil normalnie ale z <check>) nie zauwazylem ubytku plynu chlodniczego ale moze dlatego ze nie przejechalem zbyt wiele km, nie wiem czy to istotne ale pod korkiem oleju widoczna jest biala maz.
dzis mechanik stwierdzil ze nie ma kompresji.. reszty dowiem sie jutro
Troche sie rozpisalem ale potrzebuje porady bo nie wiem co mam z tym wrakiem robic zwlaszcza ze naprawy niedlugo zrownaja sie z wartoscia samochodu a konca nie widac.
z gory dziekuje
