Lexus GS II czy BMW e39 do 30000

25 Lut 2020, 06:54

Siemka, już mam dłuższą zagwostkę na temat jakie auto wybrać. Odrzuciłem wszystkie nowsze samochody, a to rdza w mazdzie 6, a to turbiny, koła dwumasowe, wtryski i tysiące pierdół, które potrafią wygenerować ogromne koszty. Zostały mi dwa auta które podobają mi się i dobrze znoszą upływ czasu. Lexus gs II interesuje mnie wersja z 4.3 litrową v8, a w bmw maks 3.0 rzędowa 6. Moje pytanie. Które będzie tańsze w utrzymaniu? Lexus prosty silnik na łańcuchu świetny do zagazowania z pancerną skrzynią. Bmw większa dostępność części i wszystkiego. Ma ktoś z Was któreś z tych samochodów i podzieliłby się ze mną opinią odnośnie kosztów i spalania przy ekonomicznej przepisowej jeździe? ( mało jeżdżę w korkach ) z Góry dzięki za odpowiedź
Chrzan1992
Nowicjusz
 
Posty: 3

25 Lut 2020, 08:41

E39 miałem kilka sztuk z różnymi silnikami ale w tym porównaniu to bez dwóch zdań Lexus wygrywa, auta mniej zajechane, masz mocne bezobsługowe V8, części też znajdziesz bez problemu tylko z takim małym szczegółem że do e39 kupisz w kiosku a z lexem trzeba pogrzebać. E39 z 3.0 w dobrym stanie będzie trudniej znaleźć niż lexa.
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16697
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

25 Lut 2020, 10:48

Ja mogę się podzielić swoim doświadczeniem, ponieważ jestem posiadaczem Lexusa GS mk2 z 2001 roku. Co prawda z 3-litrowym silnikiem, ale raczej niewiele to zmienia w kwestii porad związanych z tym modelem i generacją.

Mogę z czystym sumieniem polecić Lexusa. Jest to bardzo udany samochód, niezawodna skrzynia biegów i silnik, zresztą o tym chyba wszystko zostało już powiedziane, wszędzie takie informacje znajdziesz i właściwie każdy to potwierdzi. Wszystko działa bardzo dobrze i nie ma do czego się przyczepić.

Jeśli chodzi o dynamikę, już w GS 300 jest bardzo przyzwoicie (w swoim pod maską mam około 227 KM). Nie jest to sportowy sedan, bo swoje waży, ale zapewnia nie najgorsze osiągi, jest czym depnąć spod świateł, w czasie wyprzedzania czy w trasie. R6-tka brzmi dobrze, co wspomaga jeszcze niefabryczny w moim przypadku wydech. GS 430 będzie co oczywiste jeszcze lepsze pod tym względem i nie będziesz miał na co narzekać, na pewno będziesz zadowolony z osiągów auta.

Komfort, wyposażenie, jakość wykonania- bardzo wysoka półka. W końcu to auto klasy E, więc jest bardzo dobrze. Skóra, drewno, wysokiej jakości plastiki, nic nie trzeszczy mimo lat, podgrzewane fotele, nawigacja, świetny system audio, dotykowy ekran, który w ogóle się nie zacina i działa płynniej przy przełączaniu funkcji/opcji niż wiele dzisiejszych smartfonów. ABS, ESP, poduszki, kurtyny... Krótko mówiąc świetnie wyposażenie. Klasa sama w sobie. Mega wydajna dwustrefowa klimatyzacja. Nie wiem czy to normalne w GS mk2, ale w innych autach jakimi jeździłem, czy to sam czy z kimś, klima musiała trochę pochodzić, by zaczęła dobrze chłodzić. A tutaj... chwila moment i w największy upał jest w aucie mega przyjemnie.

Blacha - moje auto ma 19 lat i uważam, że blacha trzyma się bardzo dobrze. Z tego co wiem inni właściciele GS mk2 również nie narzekają na korozję. U siebie zauważyłem niewielkie ognisko na tylnym nadkolu i planuję się tym zająć. Nie mam jednak większych zastrzeżeń.

Usterki? Cóż, trzeba dbać jak o każde auto, ale generalnie jest to chyba jedno z najbardziej niezawodnych aut. Wiadomo, kontrolować płyny, wymieniać je co jakiś czas, oczywista oczywistość dotyczącego każdego samochodu. Trafiając na zadbany egzemplarz nie powinieneś mieć wielkich wydatków na naprawy, chociaż na pewno z dostępnością części będzie gorzej, niż w przypadku BMW. Coś za coś, nigdy nie ma idealnie.

Ja kupiłem zadbany egzemplarz od prywatnego właściciela, nie z żadnego komisu. Sprowadził go z Holandii 5 lat temu i przez cały ten czas jeździł, nic się nie psuło. Chciał za niego początkowo 28 000, co było bardzo dużo jak na GS 300. Zszedł na 25 000 i za tyle kupiłem to auto. Też sporo, ale auto naprawdę zadbane. Wszyscy którzy chociaż raz przejadą się ze mną lub chociaż zobaczą je na parkingu zgodnie stwierdzają, że to auto kompletnie nie wygląda na swój wiek, że prawie jak nówka, zarówno z zewnątrz, jak i w środku. Czyściutkie, zadbane wnętrze, bez przetarć, bez pęknięć w tapicerce, pachnące wręcz. Widać, że gość dbał o auto. Udzielił mi informacji co należy zrobić przy aucie i zaakceptowałem to. Dużo też przy aucie robił. Całkowicie wymienił układ wydechowy z końcówkami (swoją drogą fajnie brzmi), dodał fajne felgi 17-stki, nieco obniżył zawieszenie, przyciemnił tylne szyby, zderzaki są jakby bardziej usportowione, nałożył folię na tylne lampy (co mi się podoba akurat). W gratisie dołożył zimowe koła z oryginalnymi, czarnymi felami Lexusa.

Z mechanicznych rzeczy musiałem wymienić chłodnicę, uszczelnić w dwóch miejscach, bo już po prostu stare uszczelki nie dawały rady i delikatnie się sączyło no i zmieniłem płyny. W sumie to tak z 2000 zł włożyłem w to wszystko, ale jestem dumny z posiadania tego auta i nie żałuję żadnej złotówki wydanej na jego zakup.

Czynności dokonywałem w zaufanym warsztacie, który zajmuje się składaniem retro samochodów swoją drogą, więc pasjonaci. Ogólnie bardzo chwalą auto, od początku im się podobało i stwierdzili, że jest bardzo dobrze utrzymane, a sama mechanika nie jest według nich skomplikowana w tym modelu, wszystko chodzi pięknie, auto nie sprawia trudności w wymianie jakichś części czy odkręcania śrubek chociażby.
Jeśli chodzi o same części, to niektóre ściągnęli mi oryginalne, a kilka z nich to zamienniki. Tak czy inaczej dostęp faktycznie jest utrudniony, bo musieli je skądś ściągać i trzeba było trochę poczekać. Ceny jednak w tym przypadku z nóg nie zwalały.

Spalanie. Nie mam instalacji LPG w aucie. W mieście trzeba liczyć się ze spalaniem od 13 do 16 litrów, zależy od korków, świateł i nogi.
W trasie potrafiłem zejść do 8.5, ale to spokojna jazda i 120-130 km/h bez większego dociskania gazu. Tryb mieszany, no to 10-12 litrów. Tak jest u mnie przynajmniej.

No. Opowiedziałem trochę o swoim aucie i moich doświadczeniach z nim, trochę o samym modelu. No może nie trochę, dużo napisałem i mam nadzieję, że ta lektura pomoże Ci w dokonaniu decyzji. Jeśli kupisz dobry, zadbany egzemplarz Lexusa, nie ma szans, byś nie był zadowolony. To nadal auto na lata przyjemnej jazdy. Powodzenia w podjęciu decyzji.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

25 Lut 2020, 10:57

Chrzan1992 napisał(a):Lexus gs II interesuje mnie wersja z 4.3 litrową v8, a w bmw maks 3.0 rzędowa 6.

Dwa różne do jazdy silniki od strony charakterystyki... v8 to v8 :D
Chrzan1992 napisał(a):Lexus prosty silnik na łańcuchu

Na pasku. Komplet z wodą aisin 900zł-1000zł + robota 400zł. Wymiana co 150k.km.
Chrzan1992 napisał(a): Ma ktoś z Was któreś z tych samochodów i podzieliłby się ze mną opinią odnośnie kosztów

Koszty GSa zwykłe jak w zwykłym aucie... drożej niż golf 1,6 8V ale taniej niż w dieslu klasy a4.
Chrzan1992 napisał(a):spalania przy ekonomicznej przepisowej jeździe?

Trasa pb mój rekord 8,5l normalnie 9,5l. Szybka jazda trasa 12,5l-13l ale to już w de. Mój rekord pod Berlinem to 18l-19l... ale 1,5g praktycznie do odcinki. LPG 12-17l.
Miasto Warszawa bez korków to 12-14l.

W gs wad istotnych brak. Antena klęknie, tarcze h.są za małe, konserwacja zacisków.
Sporo jest części jest w zamiennikach ale nie polecam bo są niewiele tańsze od częsci OEM w ASO. Jak zamienniki to tylko dobrych firm.
Na ta chwile problemem są sparciałe gumowe elementy zawieszenia które często są od nowości. Wymienia się je na poli. Najlepiej strong flex.
Poleci pewnie chłodnica... raz miałem przygodę z tzw"kombajnem" czyli serwo + abs koszt naprawy 350zł.
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10996
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

25 Lut 2020, 13:24

szybki napisał(a):raz miałem przygodę z tzw"kombajnem" czyli serwo + abs koszt naprawy 350zł.
mógłbyś rozwinąć?
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16697
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

25 Lut 2020, 19:30

Kao napisał(a):mógłbyś rozwinąć?


To się nazywa brake booster ulokowany pod sama maską przy serwie. Centralny element to silniczek który u mnie się zjarał i wessało abs ze wspomaganiem hebla + po uruchomieniu i 1wszym naciśnięciu pedału hebla sygnał dżwiekowy.
To coś kosztuje 700zł używka ale za 250zł dokupiłem silniczek który pasuje pewnie od 20modeli tojota/lex.
Przyczyna hmmm nikt nie wie coś ktoś tam gmerał bo kable były odkręcone, a po co? Nie wiem. Znając życie to jakiś głąb mechanik miał problem z czymś co nie było z tym powiązane i zapomniał że grzebał tam.
Generalnie to coś się nie psuje ale mi się trafiło :angry:
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10996
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Dlaczego warto rozważyć kupno samochodu elektrycznego?
    Zainteresowanie samochodami elektrycznymi stale rośnie i nie wygląda na to, aby w najbliższym czasie miało się to zmienić. Powody tego stanu rzeczy są różne, ale z pewnością najważniejsze są dwa – znaczące zmiany ...
    Nie daj się przekręcić
    Czy wiesz o tym, że kupując samochód sprowadzany z zagranicy, możesz żądać od sprzedawcy certyfikatu z ostatniej kontroli pojazdu wykonanej w kraju pochodzenia samochodu z informacją o jego przebiegu.

25 Lut 2020, 20:41

Dziękuje baardzo za wyczerpujące wypowiedzi. Pozostaje mi tylko namòwić narzeczoną na Lexusa bo jej sie nie podoba. Co do silników jak najbardziej v8 ròżni sie od rzędowej 6. Tylko właśnie ja chcę mocne auto bez turbo. I czy to bedzie v8 czy r6 nie ma dla mnie znaczenia. Za to ważna jest jego niezawodność.
Chrzan1992
Nowicjusz
 
Posty: 3

25 Lut 2020, 22:28

Kolejny pantoflarz? Jak się jej nie podoba to niech chodzi z buta. Jesteście facetami? W każdym domu baba musi mieć ostatnie słowo? A jeszcze w tematyce motoryzacji to już całkiem mnie to rozbija
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16697
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4

27 Lut 2020, 08:22

Oj, od razu pantoflarz... W związku trzeba iść na kompromisy, w końcu kobieta jest częstą najbliższą osobą. Oczywiście zgadzam się, że jeśli to facet ma być głównym kierowcą i on będzie najczęściej jeździł, to ostateczna decyzja powinna należeć do niego. W tym przypadku nikt z nas nie wie jednak jak będzie to wyglądało w tym konkretnym przypadku. Może będą dzielić się autem 50/50? Więc kobieta też ma prawo głosu w takiej sytuacji przecież i chyba to naturalne. Tym bardziej, że nie mamy bladego pojęcia o sytuacji finansowej tych ludzi, może kobieta dokłada się do auta? Może 50/50 płacą? Może kobieta 3/4 płaci? No ludzie... Nie oceniajmy innych jak nie mamy pojęcia o danej sytuacji.
Henry50
Nowicjusz
 
Posty: 34

27 Lut 2020, 08:31

Henry50 napisał(a):Oj, od razu pantoflarz...

Jak okazałoby się że nie jesteś pantoflarzem :D to kolega ma gs430 w super cenie. Namiary Ci przekaże ale przy konkretnej decyzji bo kolega ma już troszkę dość farmazonów od wiecznego myślenia .
szybki
Moderator - Tuning
 
Posty: 10996
Prawo jazdy: 19 07 1994
Auto: Toyota
Paliwo: Benzyna
Typ: Sport/Coupe

27 Lut 2020, 12:26

No to wybieraj albo rozsądek albo wygląd i kolor :wink:
To nie moc ani sprzęt a technika czyni z Ciebie zawodnika
Kao
Moderator
Awatar użytkownika
 
Posty: 16697
Zdjęcia: 107
Miejscowość: Francja
Przebieg/rok: 40tys. km
Auto: Bmw 645Ci, M3, Vw T4