REKLAMA
Witam, zima chyba dała sie we znaki mojemu disco.
Ciągnąłem przyczepe ok 1-1.5 tony, przejechałem 90km, większość po zaspach i kiedy po odpięciu przyczepy przejechałem parenaście metrów silnik zgasł, próbowałem odpalić, chechłał , odpalił, ale po paru sekundach znów zgasł, i tak kilkakrotnie aż aku padł.
A dodam jeszcze że coś chrupneło w kierownicy i zrobił się luz jałowy.
Pech? czy może coś sie poważnego stało.
Dodam że miesiąc temu zrobiłem rozrząd wszystkie filtry, oleje itp.
Ma ktoś podobne doświadczenia w tym temacie?