Mi pasy pomogły...tak samo jak poduszka powietrzna, fakt były ślady na klatce piersiowej, ale zeszły po tygodniu...zawsze zapinam, mi pomogły, a może i uratowały życie. Pozdrawiam
Jak wypożyczyć samochód tanio i szybko we Wrocławiu? Wrocław to jedno z największych i najbardziej zabytkowych miast w Polsce, które przyciąga zarówno turystów, jak i przedsiębiorców. Niezależnie od celu wizyty, posiadanie własnego środka transportu ...
Uwaga, roboty drogowe! Jazda w strefie robót drogowych wiąże się z wieloma zagrożeniami, m.in. z powodu zmienionej organizacji ruchu czy ubytków w nawierzchni. Odpowiednia prędkość i zachowanie dystansu – o czym jeszcze powinni ...
Dobrze, że ten przepis jest już obowiązkowy, bo kiedyś nie trzeba było w mieście mieć zapiętych pasów bezpieczeństwa, a to przy małych prędkościach ratuje zdrowie, są mniejsze obrażenia, a przy większych dzwonach ratuje życie...
Ale pasy z tyłu też trzeba zapinać bo mówią, że jak zderzymy się to najwyżej się podtrzyma fotela a gdy uderzy się w beton przy dużej prędkości to osoba z tyłu bez pasów zmiażdży przedni fotel i niedość, że sama zginie to jeszcze zabije osobą siedzącą z przodu.
No są w renault i w innych markach, że jak niezapniesz pasów to ci pika ale można to wyłączyć bo jak ktoś jest np po bajpasach tak jak moja babcia to niemoże zapinać pasów
michalmanu napisał(a):dla mnie tego przepisy by wogóle mogło nie być bo i tak zawsze zapinam a jak pasażerowie nie mają to nie rusze poprostu.
Nie każdy kierowca jest na tyle "inteligentny" i odpowiedzialny....jakby tego przepisu nie było, to wątpliwa sprawa, by wielu kierowców jeździło w pasach jeszcze...
GDYBY PRZEDNI NAPĘD BYŁ LEPSZY TO CHODZILIBYŚMY NA RĘKACH
Ja tam w mieście nie zapinam pasów. W moim mieście (a liczy ono 80 tys. mieszkańców i są może dwa krótkie odcinki drogi dwupasmowej) nie wiem czy w ciągu ostatnich 10 lat jakiś kierowca zginął z powodu nie zapięcia pasów.
Wszędzie poza miastem, albo w W-wie, to jak najbardziej zapinam, ale u siebie twierdzę, że to bzdura.
Trzeba wymyślić system odpięcia pasów po spowodowaniu wypadku. Coś podobnego w działaniu airbagu. Ja zawsze zapinam pasy, bo czuję się bezpieczny.
Powiem Wam, że był taki wypadek, gdzie doszło do czołowego zderzenia, kierowca nie miał zapięte pasy i rozmawiał przez tel kom. Po zderzeniu wyleciał z auta przez szybę i zmarł. Gdyby zapiął pasy, to życie by go uratowało.
No aleś atez przypadki, że samochód zacznie sie palić albo wpadniesz do wudy i pasy się zatną no to niemarady. No coś powinni z tym zrobić;] Jakiś systemik by się przydał, albo fotel katapulta:D:D:D
Drogi użytkowniku, aby dalej móc dostarczać Ci coraz lepszej jakości treści którymi możesz być zainteresowany powinieneś przejść do ustawień prywatności i tam skonfigurować swoje zgody w celu dopasowania treści marketingowych do Twojego zachowania. Pamiętaj! Dzięki reklamom możemy finansować rozwój naszej strony, a Ty w zamian otrzymujesz do niej bezpłatny dostęp.