08 Kwi 2008, 00:12
Jeśli masz VW Passata i mieszkasz w dużym mieście typu Warszawa, a dodatkowo zostawiasz swój samochód na parkingu niestrzeżonym lub na ulicy, to musisz liczyć się z tym, że nie zobaczysz swojego auta, jeśli spuścisz je z oczu choć na chwilę, gdyż zostanie on skradziony. Raport jest z 2007 roku. Ilość kradzionych samochodów spadła w porównaniu do roku 2006, wtedy skradziono ponad 8 tys. samochodów więcej. Skradziono także ponad 1100 samochodów ciężarowych, 2000 dostawczych i 1750 motocykli oraz skuterów.
Samochody giną najczęściej w najbogatszych województwach. Pierwsze miejsce to oczywiście woj. mazowieckie (3800 samochodów), drugie miejsce zajmuje Śląsk (3600), a trzecie Wielkopolska (3000). Najmniej samochodów kradnie się na Podlasiu (243), w Opolu (323) i na Podkarpaciu (330). Najczęściej zostały skradzione auta zaparkowane na ulicach i parkingach niestrzeżonych, a także w prywatnych garażach i na posesjach. Dość rzadko kradziono pojazdy z parkingów strzeżonych. Nieczęsto też właściciele byli pozbawiani swoich pojazdów wskutek rozbojów czy metod określanych popularnie jako "na stłuczkę" czy "na koło".
Najczęstszym łupem jest Volkswagen Passat. W ubiegłym roku skradziono aż 2070 takich aut. Drugi w tej konkurencji Volkswagen Golf bezprawnie zmienił właściciela 1500 razy. Na trzecim miejscu znalazł się Fiat 126p, czwarte zajęło Audi A6, a piąte Fiat Seicento. Dalsze miejsca należą do Audi 80, Skody Octavii, Toyoty Corolli, Peugeota 307.
Najbardziej optymistyczną wiadomością w tym raporcie jest informacja, że spadła ilość kradzieży aut w Polsce.
Requiem for a Dream.