22 Cze 2009, 21:06
niestety jak by nie bylo tego recznego to moglo by sie skonczyc u kogos na plocie, naped na tyl mialem w tym aucie niestety, dobrze ze predkosc byla niska bo szykowalem sie do zakretu, to wsumie auto wlecialo na wzgorek i sie zatrzymalo, przy okazji wyrylo bokiem slad w blocie.
zderzak pewnie zlecial z naczepu ale chyba aby go zawiesic ponownie musze go calego zdemontowac i znowu zaczepic. Tak to auto cale, zatrzymalo sie przed plotem kilka centymetrow, a dalej byl betonowy slup....., wizualnie 0 usterek, mechanicznie wydaje sie ze tez wszystko ok ale jutro rano jade na stacje diagnostyczna sprawdzic czy nie ma luzow na drazku, stabilizatorach i wahaczach, bo jednak jak auto lecialo bokiem to pewien opor byl, zwlaszcza ze gorka dosc wysoka byla, oczywiscie bez kraweznika itd, jedynie bloto i wyboje.
a dla zainteresowanych to takie sytuacje zawdzieczamy uzywanym oponom, nie warto oszczedzac dzisiaj sie o tym przekonalem, bo gdyby opony byly ok, samochod nie stracil by sterownosci w zakrecie.