Mam na liście kilkanaście marek

Przymierzam sie do zakupu samochodu, w styczniu tego roku ukradli mi moją kochana rawkę, nic jej nie zastąpi, ale coś kupić muszę.
Pierwszy dylemat to: nowy z tańszych, czy nie nowy z droższych? Boje się wpakować w auto z rynku wtórnego, tak jak moja mama na przykład - od pół roku jest co miesiąc w warsztacie, a autko miało być super zadbane, jajajaj i ach och.

Kwota... hmm najlepiej koło 50 tys.
Priorytety: ekonomiczny - najczęściej uzywany w mieście w godzinach szczytu, w miare pakowny - rodzina z dwójką małych dzieci, mimo wszystko dynamiczny. Oczywiście bezpieczny, mało awaryjny. Wiem - ideałów nie ma, ale potrzebuję rady, każda sugestia cenna i za każdą będę wdzięczna.
Typu określonego nie mam, lubię SUVy, ale chcę spokojnie spać, mam traumę.

No dobra, lecimy, najpierw nowe:
Kia: Venga, Soul, Cee'd
Ford: Fusion, Fiesta
Hyundai i30
Honda City
Mitsubishi Lancer
Opel Astra IV
Citroen C3 Picasso
Peugeot 207, 308 (kombi)
Suzuki SX4

Używane, od 2007:

Volvo V50, S40
Mazda 3, 5, 6
Honda Civic

Jak widać, groch z kapustą, jak w temacie - podobają mi się, z różnych względów, głównie z linii nadwozia, z wyjątkiem Fusiona, nie bardzo mi pasuje wizualnie, ale czytałam o nim dobre opinie, mam też mozliwość zakupu demona za niewielkie pieniądze, mógłby być tymczasowo, na jakiś czas, ale niekoniecznie, na liście jest bo jest.
Prosze o sugestię.

Jeśli nie znasz się albo nie masz wśród znajomych doświadczonego mechanika, najlepiej odpuść sobie auto używane, sporo jest w kiepskim stanie, powypadkowych, a cofnięte liczniki to już norma nawet w Niemczech (mówię o autach z komisu, od osoby prywatnej już trochę pewniejsze-co nie znaczy pewne-ale takich jest bardzo mało na rynku bo na ogół rozchodzą się po znajomych itp).

KIA Venga - zbiera bardzo dobre recencje, jak na swoją cenę i klasę jest bardzo pakowna, niezłe wyposażenie
KIA Soul - też rozważałem zakup Soula, ale po jeździe próbnej zniechęciło mnie kilka rzeczy jak np. nienajlepsze wyciszenie, dziwny wygląd, mały bagażnik, ale ogólnie auto wyposażeniem i silnikami za swoją cenę deklasowało wszystko inne na rynku (najsłabszy silnik ma ponad 120 koni, wyposażenie w środkowej wersji - nie najtańszej ani nie najdroższej - było bardzo dobre itp)
KIA Cee'd i Hyundai i30 - to te samo auto, na tej samej płycie podłogowej, identyczne silniki, skrzynie biegów i wiele innych podzespołów - pewnie nie będę obiektywny bo sam mam i30, no ale jak szukałem auta za około 55tys. okazał się lepszy niż Astry (wtedy jeszcze nie było nowej), Octavie, Corolle, Focusy itp dlatego go wziąłem (nieźle wyciszony, bardzo udane silniki, wyposażenie za cenę auta itp) nie słuchaj opinii że koreańskie samochody mają kiepskie materiały w środku bo jakość wykonania wnętrza mają lepsze niż "uznane" Corolla, Astra itp - przynajmniej i30 i Cee'd, o i10 bym już tego nie powiedział
Ford Fusion - nie jest za piękny, ale za to bryluje w rankingach niezawodności
Ford Fiesta - mała, ale za to ładna i bardzo fajnie się prowadzi, też rozważałem przy zakupie, ale była dla mnie za mała bo rozglądałem się raczej za autem którym można pojechać w komplecie pasażerów na wakacje, do miasta bym Fiesty nie wykluczył
Honda City - nie wiem, nie znam
Mitsu Lancer - tata nim jeździ, tylko że 1.8 140KM, a za 50tys. dostaniesz 1.5 110KM, ogólnie ma niezłe wyposażenie, bardzo dobre właściwości jezdne, seryjnie był zamontowany na znakomitych oponach (sporo producentów tutaj oszczędza zakładając jakieś poślednie), tylko że jest nienajlepiej wyciszony (porównując np. z i30) no i bagażnik nie jest jego mocną stroną

O pozostałych nie wiem zbyt wiele, albo się nimi nie interesowałem przy zakupie albo też ich nie było na rynku - nowej Astry, chociaż jak dla mnie jest ładna i pewnie gdybym ponownie kupował auto bym ją wziął pod uwagę.

Z używanych które wymieniłaś wszystkie fajne, ale mało pewne - jeśli przechodząc ulicą trafisz na takiego z karteczką "sprzedam" to warto się zainteresować, ale z komisu nie warto - szczególnie jeśli został sprowadzony, bo wtedy dotarcie do historii takiego auta jest utrudnione nawet jeśli był serwisowany w ASO, a jak nie to jest wręcz owiane tajemnicą

Jeśli byś miała jakieś pytania o Lancera, i30 lub Ceeda to pisz, wyślę ci na PW dokłądny opis ich wad i zalet bo już raz je tu opisywałem bo ktoś miał podobny dylemat.

3-4 latka za 50 tys. zł to mozna kupić wypasiony segment C, lub nieco uboższy D. Tutaj ryzykujesz, bo 3-letni samochód za 50 tys. zł to raj dla oszustów. Wiadomo, że da się odpicować nawet mocno puknięte auto, a zysk jest bardzo duży. Jeżeli Ty jako kierowca kupujesz nowe auto za 70 tys. zł, podoba Ci się ono, to po 3 latach sprzedajesz? Raczej nie. więc skąd tyle 3-latków za 50 tys. zł?

Nowy za 50 tys. zł to będzie albo dobrze wyposażony segment B - czyli np. Ibiza, Corsa, ale praktycznie goły segment C - np. Bravo.

Wybór należy do Ciebie.

ja bym bral forda fieste auto bardzo ladne

Dzięki serdeczne,

utwierdziliscie mnie w przekonaniu co do kupna nowego auta.

ACSznycel - bardzo mi pomogłes
Wyciszenie dla mnie sprawa drugorzędna, rawka była słabo wyciszona, do tego twarda, ale miała to coś...
Faworytami są Kia, Mitsubishi i Honda, z duużym nacikiem na Kię.
Mógłbys mi wysłać te wady i zalety na pw? Dźwięczna będę.

Fiesta piękna, ale faktycznie na urlop rodzinny z wózkiem dziecięcym chyba nie bardzo...