REKLAMA
Witam serdecznie.Niedawno wracałem z moim znajomym do polski. Nadmieniam że mój znajomy to obcokrajowiec który był kierującym własnym pojazdem. Po przejechaniu kilkudziesieciu kilometrów za granicą sciągneła nas Polska Policja na parking. Policjant tłumaczył że powodem zatrzymania jest cztero krotne "niesygnalizowanie zmiany pasa ruchu " (właczenie migacza przy zmianie pasa) i wlepił mandat z art. 97 w wysokości 200 zł. Oczywiscie mój znajomy z racji że jest obcokrajowcem musiał zapłacić na miejscu został nawet poinformowany że jesli nie posiada poskich pieniedzy to nieopodal jest kantor.
Gdy zapytałem czy możemy zobaczyć zapis z videorejestratora całej tej sytuacji zostaliśmy poinformowani że policjantów jest dwóch, są naocznymi świadkami i to wystarczy . Wiec ja na to ,że nas jest tez dwóch i mozemy odmówić zapłaty mandatu. Wtedy policjant zagroził ze zatrzyma kierowce i bedzie podlegał pod sąd.
Szukałem w taryfikatorze w necie ale nie moge sie doszukać takiego wykroczenia. Poza tym jesli obcokrajowiec musi zapłacic na miejscu to dlaczego policja nie posiada na autostradach videorejestratorów które by były dowodem że faktycznie popełnił wykroczenie. Teoretycznie Policjantów jest dwóch i mogą każdemu obcokrajowcowi wmówić jakiekolwiek wykroczenie nie potwierdzając tego dowodami. Prosze o informacje czy te zatrzymanie było zgodne z prawem i czy faktycznie w taryfikatorze występuje takie wykroczenie cyt" Niesygnalizowanie zmiany pasa ruchu art. 97 Kw"