Moim zdaniem zrobiłeś błąd wdając się w dyskusje i przepychanki. Ja tego typu pisma od firm windykacyjnych wrzucam do korespondencji zwrotnej z adnotacją "adresat nieznany".
Tu się tłumaczę; otóż dostaję od paru lat od Kruka wezwania ( przyznam się, jedno otworzyłem
![Embarassed :oops:]()
) na mój adres ale na kompletnie nieznane mi nazwisko. I jak wyżej, albo śmietnika, albo jak mam pisak przy sobie zwrotka z dopiskiem.
Jeśli jednak jesteś aż tak prawomyślną osobą że MUSISZ dojść prawdy, co zresztą Ci się chwali zadzwoń do ambasady, kosulatu z pytaniem jak wyglądają procedury.
Bardzo prawdopodobne jest jednak że trafiłeś na "łowców jeleni".