REKLAMA
Samochody segmentu C, popularnie zwane kompaktami, to grupa pojazdów które najbardziej przypadły do gustu klientom. Nic dziwnego, gdyż wymiary wynoszące ok 420-450 cm i rozstaw osi ok 260-270 cm zapewniają zarówno bezstresowe poruszanie po wąskich uliczkach miast, jak i dają komfort, gdy zapakujemy rodzinę, czy znajomych i ruszymy na wycieczkę. Jest jeszcze jedna charakterystyczna cecha kompaktów: rozgraniczenia rynków. Okazuje się bowiem, ze w krajach o wysokim stopniu zamożności wersje kompaktowe to zazwyczaj hatchbacki, a w krajach „na dorobku” bardzo popularne są sedany. Różnice te wynikają z potrzeb użytkownika i z „innego postrzegania społecznego”. Klasyczny hatchback jest bowiem pojazdem zaprojektowanym aby maksymalnie ułatwić eksploatację. Stąd też bagażnik ma uchylaną ku górze klapę, co ułatwia załadunek, po złożeniu foteli tylnych mamy dużą przestrzeń bagażową, a dodatkowo pojazd (będący krótszy niż sedan) jest łatwiejszy w manewrowaniu i jeździe po miejskich ulicach. Sedan kojarzy się zaś z limuzyną, prestiżem i dostojnością. W tym wypadku nie liczy się już użyteczność modelu, ale jego wygląd mający spełnić namiastkę prestiżu i dowartościować właściciela. Tutaj właśnie pojawiają się różnice kulturowe, wynikające z zamożności społeczeństwa.
Segment C jest jednak segmentem aut popularnych i nie zmieni tego fakt, że będzie on oferowany w wersji limuzyna. Stąd też w krajach o wysokim stopniu rozwoju, gdzie w gospodarstwie domowym jest więcej niż jeden samochód królują hatchabacki, gdyż model prestiżowy jest segmentu wyższego. Zaś tam gdzie gospodarka „nadrabia zaległości” popularne są sedany. To dlatego w wielu europejskich krajach nie ma oferty Toyoty Corolla, a jedynie Auris, a Citroen nie oferował nigdy Xsary sedana i C4 sedana.
A jednak udało się w Europie zainteresować sedanami z segmentu C nawet w krajach, gdzie wersje te były mało popularne. Postrzeganie to zmieniła „sportowa limuzyna”. Tę niszę dostrzegło wielu producentów, a samochody jak Mercedes CLA, czy Opel Astra IV Sedan trudno utożsamiać z klasycznym sedanem.
Jednak prezentowana Mazda 3 Sedan przerosła swoich konkurentów.
Mazda 3 zewnątrz - harmonia wprawiona w ruch.
Już pierwsze spojrzenia na samochód działa magnetyzująco i przyciąga naszą uwagę. Ten magnetyzm jest efektem japońskiej sztuki projektowej „KODO – Dusza Ruchu”. Zainspirowana pięknem i mocą natury Mazda stworzyła KODO, by ze swoim wyjątkowym poczuciem żywotności i zwinności pójść o krok dalej.
Jak wszystkie wcześniejsze pojazdy KODO, nowa Mazda3 odznacza się mocną podstawą, podkreśloną przez zwartą, cofniętą kabinę. Samochód ma klinową sylwetkę śmiało podwyższającą się ku tyłowi, wzmocnioną przez uwypuklone błotniki i duże, sportowe koła ze stopów lekkich, sygnalizujące zwinność i siłę.
Jak jej poprzednicy projektowani w tym stylu, Mazda3 dostała „twarz” KODO, z charakterystycznym obramowaniem atrapy chłodnicy i rzeźbionymi skrzydłami, które wypływają spod niej w kierunku reflektorów. Mazda3 otrzymała też stylizowane reflektory przednie. Ich wąski, ostry kształt i przejrzystość uzyskano dzięki umieszczeniu kierunkowskazów poza światłami głównymi. Dzięki LED-owym źródłom światła, wewnętrznym elementom optycznym i światłowodowemu pierścieniowi, charakterystyczne i łatwo zauważalne światła sprawiają wrażenie bystrego wypatrywania, które natychmiast kojarzy się z Mazdą. KODO oznacza przede wszystkim ruch, wyrażony w nowej Mazdzie3 niezaprzeczalnie rytmicznym przepływem prostych, mocnych linii wyznaczających nadwozie. Rozciągając się ku tyłowi od skrzydełek ma przednim pasie i reflektorów, łączą one mocno zarysowane błotniki, podkreślając zgrabną zwinność sylwetki.
Nawet gdy samochód stoi, te kształty, w połączeniu z wizualnie obniżonym środkiem ciężkości, sprawiają wrażenie ukrytej energii, wzbudzając oczekiwania co do osiągów.
Jednakże magnetyzująca stylizacja KODO to dopiero początek…
Marka: Mazda
Model: 3
Generacja: III
Wersja wyposażenia: SKYPassion
Silnik: SKYACTIV-G 2.0
Moc: 120 KM
Przyspieszenie 0-100 km: 8,8 sek.
Średnie spalanie: 7 l./ 100 km
Cena: 93 900 zł
źródło: Furora
