Mazda 323f BJ czy Rover 45?

27 Maj 2014, 08:04

Witam

To mój pierwszy post na forum, więc na starcie pozdrawiam wszystkich.

Moje pytanie- jak w temacie. Chciałbym kupić auto, a to moje wymagania:

- 4-5 drzwiowe
- rocznik od 2002
- benzyna lub benzyna+gaz
- cena ok 10 000 zł.
- jak najmniejsza awaryjność
- jeździć nim będą najczęściej 2 osoby na raz
- nie więcej niż 15 tys km rocznie

Sporo szukałem, czytałem, analizowałem, itp. Z tych obserwacji, wyszło mi, że najlepsze dla mnie bedą Mazda 323f BJ lub Rover 45. Które z tych aut polecilibyście? Każda opinia będzie dla mnie ważna.
Wg mnie za mazdą przemawia kultowa niezawodność, dobry, chyba mało palący silnik 1,6 i niezłe wyposażenie i zdecydowanie większa podaż na rynku wtórnym, boję się trochę tej rdzy. Za za roverem przemawia wygląd, komfort, wielkość. Nie wiem do końca jak tu jest z niezawodnością. Roverów jest dużo mniej i ciężko zapewne byłoby coś fajnego znaleźć.
Oba auta można za te cenę dostać w roczniku 2002-2003, a rovera nawet 2004 po lifcie (ten bardzo mi sie podoba, lecz jest jeszcze rzadszy niz "podstawka").

27 Maj 2014, 08:50

Ja na Twoim miejscu bym się nawet nie zastanawiał i brał 45.
Jeździłeś ciciviem więc w roverku poczujesz się jak u siebie

Pierwszy egzemplarz z listy na allegro:
[link do oferty na Allegro wygasł]
Postaw teraz koło niego 323 i sam stwierdzisz, że mazda wygląda ,,biednie".
Na temat awaryjności mazdy wypowiadać się nie będę bo nie znam an tyle tego samochodu. Co do rovera to mogę stwierdzić ponad wszelka wątpliwość, że to samochód praktycznie bezawaryjny.
Najlepiej szukać niezawodnego dieselka SDI, nawet jeżeli samochodem jeździ się tylko po mieście... ten diesel wszystko znosi. W modelach 25/45/75 jest już dobra blacha, niestety modele 200/400 miały problemy z korozją. Dużo części pasuje od civica, części nie drogie, łatwo dostępne a samochód prosty konstrukcyjnie.
[link do ogłoszenia na Otomoto wygasł] ten już długo jest na allegro ale wygląda przyzwoicie.

27 Maj 2014, 08:56

No właśnie, obie aukcje "wiszą już od kilku tygodni i wydają się tak atrakcyjne, że powinni się na te auta rzucić z językami na wierzchu. Ale to cholernie podejrzane- taka furka z 2005 a nawet 2006 roku za 8-9 tysięcy? Podczas gdy za 45 o kilka lat młodsze chodzą nawet po 12 tysięcy i więcej.
Mówisz, że jednak diesel? A byłem przekonany do benzyniaka, boje się, że jak się coś w dieslu spierdzieli, to wydam na to równowartość samochodu...

27 Maj 2014, 09:25

Wiszą już może nawet ze 2 miesiące... a co do cen to nie jest to podejrzane. W Polsce krążą debilne stereotypy rozsiewane przez kierowców vw itp. że rovery są awaryjne, brakuje do nich części, do naprawy potrzebne są specjalne klucze itp. Oczywiście to stek bzdur.
Ale przez takie obiegowe opinie ,,znawców" samochody te ciężko się sprzedają i schodzą za pół darmo.
Co do diesla tam nie ma dosłownie nic drogiego co mogło by się popsuć, jest to przesadnie prosta konstrukcja. Prosta a zarazem ekonomiczna i dynamiczna. Chyba najdroższy element, który może klęknąć to turbina. Co prawda nie jestem zwolennikiem kupowania używek bo nigdy nie wiadomo na co się trafi ale używane turbo to koszt na allegro rzędu 400zł.
Mój SDI pali 5,5l w mieście a po chipie robi setke w 9,3 sekundy. Na trasie spalanie 5l a może nawet minimalnie mniej.

27 Maj 2014, 09:31

Nie ukrywam, że trochę mnie przekonałeś na tą 45-tkę

, ale z chęcią poczekam jeszcze na opinie innych osób, może nawet takich co mieli do czynienia z oboma autami.

27 Maj 2014, 09:40

sajki napisał(a):Nie ukrywam, że trochę mnie przekonałeś na tą 45-tkę , ale z chęcią poczekam jeszcze na opinie innych osób, może nawet takich co mieli do czynienia z oboma autami.

Miałem doczynienia z obydwoma autami i co do psucia sie to nie wiem na 100% bo żadne z nich się nie psuło (miały za małe przebiegi a właścicele mało jeździli) ale w roverku denerwowała mnie iluzoryczność czyli na pierwszy rzut oka wszystko ok. ale jak sie człowiek przyjrzy dokładnie to bardzo kiepskie plastiki, spasowanie też lipne, drewno z kiepskiej jakości PCV

taka koszula z żabotami zrobiona nie z bawełny a z nylonowej ceratki.

Prowadzenie na + dla mazdy.
Najlepiej przejedź się jednym i drugim sam podejmiesz decyzję.

27 Maj 2014, 10:52

szybki napisał(a): ale w roverku denerwowała mnie iluzoryczność czyli na pierwszy rzut oka wszystko ok. ale jak sie człowiek przyjrzy dokładnie to bardzo kiepskie plastiki, spasowanie też lipne, drewno z kiepskiej jakości PCV taka koszula z żabotami zrobiona nie z bawełny a z nylonowej ceratki.
Prowadzenie na + dla mazdy.

Niestety nie mogę zgodzić się z powyższą wypowiedzią.
Miesiąc temu sprzedałem obie e30 i szukałem samochodu zastępczego na kilka miesięcy aż nie znajde wymarzonej bmw e24 . Znowu wybór Padł na rovera 400.
Plastiki tj. deska rozdzielcza itp są z hondy civic VI 5d tyle, że moim zdaniem lepiej spasowane. Boczki drzwi tez te same, mam na myśli plastik bo inne są elementy tapicerowane ( tu duży minus dla rovera bo materiał lubi się odklejać i wygląda to nieciekawie).
Nie powiem, że plastki są extra jakości ale na pewno lepsze niż w a3/ golfie czy oplu choć do tych w e30 się nie umywają.
Nie dostarczają też wnerwiających wrażeń akustycznych podczas jazdy po nierównościach a na to jestem bardzo wyczulony. W kupionej 400 brak niepokojących odgłosów z wyjątkiem ramki zegarów pukającej o szybkę zegarów. Poradziłem sobie z tym w 5 min i teraz cisza, nic nie puka, nie stuka nie zgrzyta

Co do imitacji drewna to faktycznie z drewnem nie ma to nic wspólnego jednak jest to tak dobra imitacja, że mnie wprawione oko nie dostrzeże różnicy. Z resztą w jakim samochodzie tej klasy jest prawdziwe drewno ?

Obecnie w nowych limuzynach są plastiki drewnopodobne...
Co do prowadzenia, nie ma jakieś super rewelacji ale nie jest też źle. Nie wiem jak prowadzi się mazda, możliwe, że lepiej.

W moim przypadku za 3 tys. zł kupiłem ładną czarną 400 1999r sedan w dieslu 105KM. Praktycznie bez rdzy, mechanicznie sprawna w 100%, z nową turbiną, ładną kremową skórą, elektryką, klimatyzacją na alufelgach. W tym budżecie a nawet 2, 3 x większym cięzko znaleźć konkurecję dla ładnej 400. A miny znajomych gdy mówię, że roverek kosztował 3 tys. zł jest bezcenna do tego spalanie w mieście 5,5l

27 Maj 2014, 11:19

Jak najbardziej polecam Roverka.Silnik w dieslu to nie SDi a IDt czyli nowsza konstrukcja.
R 45 produkowali do 2005 roku.
Ogólnie tak jak pisali tutaj inni-częsci tanie, łatwo dostępne a jak jakiś mechanik krzywi się widząc R to lipny z niego znawca

Mazda także udane autko-w tym wypadku bym brał lepiej zadbany egzemplarz

27 Maj 2014, 11:27

kirin88 napisał(a):Niestety nie mogę zgodzić się z powyższą wypowiedzią.

Nie możesz się zgodzić a później piszesz że obicie się odrywa

...właśnie w tym co ja jechałem obicie było pomarszczone i właściciel sam przyznał że odpada, drażniła mnie zabudowa airbaga która śmiesznie wystawała... ale ok

. może to komuś nie przeszkadzać tym bardziej że cena tych aut jest atrakcyjna.

27 Maj 2014, 11:56

Ok, ale powiedzcie mi- czy 45 z 2004-2005 (ta po lifcie) faktycznie może występować na rynku wtórnym za 10 tysi niebitą?

27 Maj 2014, 14:19

szybki napisał(a):Nie możesz się zgodzić a później piszesz że obicie się odrywa

Obicie to materiał, nie plastik

sajki napisał(a):Ok, ale powiedzcie mi- czy 45 z 2004-2005 (ta po lifcie) faktycznie może występować na rynku wtórnym za 10 tysi niebitą?

Może ale czy to jest takie istotne czy samochód był bity czy nie?

27 Maj 2014, 14:35

Dla mnie ważne.
Po prostu ciężko mi uwierzyć w takie cudo:

[link do oferty na Allegro wygasł]

za tak śmieszna kasę. W dodatku polecasz diesla, do którego podchodziłem z nieufnością. Ale dzięki, muszę zacząć się rozglądać.