Jest marka premium i premium się płaci za naprawy
![Szczęśliwy :D]()
Wiesz, kupisz Renault - naprawa 1000 zł, kupisz Hondę - naprawa 1500 zł, kupisz BMW - naprawa 2000 zł + premium 1000 zł
![Szczęśliwy :D]()
Honda Accord 8 gen. to dobre auto, którego największą bolączką była bodaj korozja przy szyberdachu, jeśli auto go posiada. Rdzewieje też gdzieś w okolicach maski, bo woda się tam zbierała. Same silniki są bardzo wysokiej jakości, o ile zadbane i odpowiednio serwisowane, tzn. niejeżdżone na jakimś kuffa Castrolu mineralnym. O Maździe też złego słowa nie powiem, ale mówię tu o benzyniakach.
Ale jeśli mam być szczery - za taką kasę raczej kupiłbym Lagunę III 2.0T, w kombi nawet mi się podoba. To nie jest już ta sama Laguna co wcześniej, a Renault sięgnęło po rozum do głowy i stworzyło dość solidne auto. Nie można się okopywać w stereotypach, bo w takim razie Audi nadal produkuje pancerne, nierdzewiejące auta jak 80-tka i 100-tka, a BMW ma najlepszy układ kierowniczy jak E30.
Rzecz jasna, może się zdarzyć, że kupisz zaniedbaną Lagę i będziesz słał wiązki na ludzi z internetów, co ci ją doradzili, ale większe prawdopodobieństwo kupna szrota będzie przy E90 niż przy Lagunie. Porównaj z resztą koszty utrzymania.
Dodam tylko, że auta japońskie są droższe w utrzymaniu i wymagają fachowego serwisanta, ja od roku borykam się z problemem serwisu, bo po mechanikach poprawiam sam, a potrafią spierdolić mi wszystko po kolei - wymieniają rozrząd, zatrą pompę wspomagania, wymieniają heble - nie zregenerują zacisków, które regeneracji potrzebują.
Na twoim miejscu kupiłbym auto, zostawił w zapasie z 5 tys. zł i nie martwił się w momencie, gdy przyjdzie coś przy autku ogarnąć. No i poważnie zastanowił się nad takimi autami jak C5 III czy Laguna III, bo to bardzo komfortowe wozidła.