Mercedes VS. Lada Niva

08 Lip 2011, 22:23

Oj Albercik, Albercik... Kto jak kto, ale pocieszny to raczej wie o czym pisze. Ja tam na twoim miejscu to bym raczej uważnie czytał jego posty bo dużo z nich można się dowiedzieć i nie robił scen :wink: :mrgreen:
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

09 Lip 2011, 09:39

MotoAlbercik napisał(a):Wiesz pocieszny - już wiele wiele razy ci pisałem - jak się na czymś nie znasz, to nie pisz...Może twój syf tak ma jak tu piszesz, ale to twój problemik. I ja ci nie zazdroszczę.
A dodam jeszcze jedno - nie wiesz jak wygląda silnik w moim autku, bo pierdoły takie piszesz, że aż oczy bolą jak sie to czyta, więc nie podejmuję dalszej dyskusji.

ja tam się na dżipach nie znam :mrgreen: miałem tylko 3, w tym jeden z takim silnikiem jak ty 4,7 LHO więc raczej coś niecoś o tym silniku wiem, podejrzewam że więcej niż ty :mrgreen: i jeździj dalej bez snorkla, będzie wymiana silnika, o zabezpieczeniu elektryki silnika pewnie nawet nie myślałeś, a o takich podstawach jak wyprowadzenie odpowietrzeń pod dach to w ogóle, przecież blokady ważniejsze :mrgreen:
chłopie idź się puknij w czoło i sprawdź czy boli...
robienie auta zaczyna się od podstaw a nie od dupy strony,
po kupieniu syfa:
- ogarnia się mechanikę do stanu fabrycznego, blachę żeby nie straszyła i nie odpadła buda od ramy
-zaczepy przód i tył, przynajmniej po 1 dobrze dostępnym (czyli nie od spodu auta) mocowane minimum na 3-4 punkty do ramy, hak do przyczepy nie służy do szarpania :!:
- odpowietrzenia (mostów, skrzyni, reduktora) wypuszczamy wysoko,
- wyłącznik prądu (po inszemu hebel) do odcinania prądu w aucie ( nie antykradzieżowy pstryczek tylko awaryjne wyłączanie palącej się instalacji :!: )
- zawias (jeśli trzeba) opony (adekwatne do potrzeb)
- szekle, taśmy, jeśli tzeba to kinetyk
- oświetlenie (dobre światło na zewnątrz samochodu to bardzo ważna rzecz, i nie mówie tu o szpanerskich reflektorach an dach tylko o oświetleniu na tył i boki auta, a do przodu jeśli seryjne nie wystarcza to montujemy tak by nam nie odpadało w terenie)
- jeśli jeździmy sami to można zacząć myśleć o wyciągarce (nie koniecznie elektrycznej/ mechanicznej może być zwykły tirfor)
dochodząc do tego momentu już wiemy co nas na prawde w offroadzie cieszy i wiemy w którą stronę chcemy się rozwijać, na tym etapie nie pyta się już czy "potrzeba mi to" a "jakie kupić żeby było dobre i nie zabiło ceną", już wiemy co nam będzie potrzebne a co będzie zwykłym gadżetem za 4000 pln
ale jak już wiadomo co będziemy autem robić to
- progi, zderzaki przystosowane pod hi lifta (do turystyki będą inne do przeprawy inne a do maratonów i cross zaczniemy budować inne auto)
- zbudujemy zawieszenie od nowa, pod takie które nam odpowiada
- wyciągarka/ki (do przeprawy będą inaczej usadowione, będzie przelotka do asekuracji, będzie masa innych szpejów, do turystyki albo zostaniemy z tym co mamy, albo założymy jedną na przód i kupimy zblocze)
- zabudowa auta czyli to co jak mamy zrobione w środku
-pomagajki (czyli trapy, blokady i tym podobne rzeczy)

i na koniec jedna rzecz, jeśli się nie wie co sięchce robić autem, to najlepiej zacząć od ogarnięcia mechaniki i blacharki ( z tym że trzeba się liczyć że blacharka popsuje się dość szybko :mrgreen: ) jeśli zawias jest zdrowy wkładamy jakiekolwiek opony z bieżnikiem (mogą być nawet nalewki najlepiej w jakimś popularnym bieżniku MT o wielkości max co nam się mieści do nadkola około 1200 PLN), robimy zaczepy(200PLN), jeśli mamy troszkę kasy zakładamy snorkel (koszt od 300-500PLN) robimy sobie sami odpowietrzenia mostów/skrzyni i zaczynamy zabawe

i nie słuchamy bzdur że auto bez blokad nie robi, bo czasem robi o wiele lepiej niż z blokadami, już widziałem miszczoof z 2 blokadami i na ATkach :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

10 Lip 2011, 11:39

Witaj .Czemu nie za hak ?. Wydaje mi się ze to jedno z solidniejszych miejsc w samochodzie, w konstrukcjach z ramą jak i bez. Wielopunktowe przestrzenne mocowanie a nie jeden punkt, zwłaszcza jeśli trzeba szarpnąć pod kątem. Co do reszty absolutnie masz rację, zwłaszcza snokler. Kałuża 2na2 metry na publicznej drodze wystarczyła by utopić tam pół montka niewiele brakowało.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

10 Lip 2011, 11:57

Co do haka to wydaje mi się, że po prostu dlatego, że nie do tego jest stworzony :wink: I właśnie szarpanie pod kątem może być najbardziej szkodliwe bo powstaje dźwignia a hak sam w sobie nie jest tak pancerny jak to się może wydawać np dopuszczalny nacisk na kulę wynosi zwykle ok 100kg. W samochodach z samonośną konstrukcją nadwozia takie szarpanie może nie uszkodzić samego haka ale zwichrować całą budę.
Jeśli się mylę to pewnie zaraz zostanę sprostowany :mrgreen:
nie wiem, nie znam się, nie orientuję się, zarobiony jestem... ;)
BRODATY
Stały forumowicz
Awatar użytkownika
 
Posty: 2656
Miejscowość: Muhlhausen ;)
Auto: Nissan Terrano II
Silnik: 2.4 KA24E 124KM
Paliwo: Benzyna + LPG
Typ: Terenowy
Skrzynia biegów: Manualna
Rok produkcji: 1995

10 Lip 2011, 17:56

Pomijajac fakt ze jak szarpniemy, a dojdzie do sytuacji ze linka zeskoczy z haku to mozemy kogos zabic, lub sami siebie.

A nacisk na hak, to jest w pionie podawany, raczej to nie bedzie problemem, jak szarpniemy samochod do tylu, ale to glupota za hak wyciagac... wyciagarke sie kupuje najlepiej na 3x wiecej niz samochod wazy, a hak raczej zaden nie bedzie mial 4 czy 6 ton wytrzymalosci.
Czimi
Stały forumowicz
 
Posty: 2099
Prawo jazdy: 01 01 2001
Auto: W210 220 CDI

11 Lip 2011, 07:37

mają nawet i po 7 ale to nie o to chodzi, konstrukcja haka obliczona jest na statyczne obciążenie w jednym kierunku, zamontowany jest w kilku miejscach, jednak nie dość solidnie do szarpania, zamontowany jest do belki poprzecznej a punk do szarpania montujemy do belki wzdłużnej ramy, szarpiąc za hak możemy zmienić geometrię nadwozia w samochodzie, hak działa jak dźwignia :mrgreen: , do tego jak koledzy mówią najczęściej lina spada i można komuś kuku zrobić, albo i sobie, a nie daj Boże jak ktoś jeszcze na tym szekle powiesi :evil: ,do tego hak najlepiej zdemontować bo w terenie działa jak kotwica/lemiesz od pługu dodatkowo utrudniając jazde :mrgreen: nawet weźmy przykładowo UAZa z hakiem szczękowym (czy inne auto z NATOwskim hakiem) mimo że hak jest dodatkowo amortyzowany nie poleca się wyrywania pojazdu za ten punkt

wszystko też zależy od masy pojazdu, dajmy przykładowo Patrola Y61 długiego ze szpejem lub HDJ 80 zmotaną do wypraw, obydwa ważą grubo ponad 2500kg licząc że masa auta wklejonego może wzrosnąć nawet i 3 krotnie to nie jest dziwne że hak może tego nie wytrzymać ;)
widziałem już kilka tyłów wyrwanych razem z hakiem, nie dość że auto wklejonego jest mocno pokiereszowane, to dobrze jak w samochodzie, który wyrywa skończy się tylko na skasowanych drzwiach i wybitych oknach,
zresztą nie trzeba daleko szukać bardzo głośny wypadek z zeszłego roku z Kryspinowa, gdzie własnie po strzale kinetyka zamontowanego na haku zginął chłopak wyrywający auto z bagna (kinetyk z szeklą przeszedł przez tylne drzwi, tylny fotel, wyrwał zagłówek i zabił chłopaka, pomimo akcji od razu na miejscu i transportu helikopterem chłopak zmarł w szpitalu, więc można sobie wyobrazić jaka to siła)
cały czas mówimy o wyrywaniu wklejonego auta, a nie pomaganiu w wyjechaniu z błota kiedy można by i lekko popchnąć i wyjedzie :mrgreen:
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)
  • Ciekawe publikacje motoryzacyjne

    Kilka ogólnych informacji na temat wyboru opon zimowych
    Przede wszystkim ważne jest, aby upewnić się, że wybrane opony spełniają wymagania panujące w danym kraju dotyczące opon zimowych. W niektórych krajach obowiązuje oznaczenie "M&S" (Mud and Snow) lub symbol góry ...

11 Lip 2011, 21:17

Dzięki za odpowiedzi ,błoto jest wymagające .Powiedzcie jakiej firmy i gdzie kupić uchwyty i szekle ,żeby sobie i innym krzywdy nie robić. Mają być do Opla Monterey na razie fabryczny, zderzaki plastikowe.
piotr R
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: WGM

11 Lip 2011, 22:49

jeśli o to chodzi to podjedź do jakiegoś warsztatu 4x4 i wystrugają Ci odpowiednie, gdybyś był z południa dał bym Ci namiary na dobre warsztaty,
warto zrobić małe szkody w plastikach co by przy szarpaniu pod auto nie włazić, zwłaszcza w głębokim błocie :D
jeśli masz montka to zapraszam TU
http://www.trooper4x4.pl/forum/index.php
znajdziesz dużo przydatnych wiadomości łącznie z tym kto w okolicy jeździ podobnym paściem jak Twój (czy mój bo też ujeżdżam na co dzień monciaka V6 :mrgreen: )

w teorii w monciaku masz przyspawane 2 mocne uchwyty do ramy ale tak na 100% bym im nie ufał, zrobił bym swoje tak żeby na 100% być pewnym, przy okazji inspekcja ramy, czy nie wymaga poprawek delikatnych
a szekle wszystko jedno jakie, tyle że o odpowiedniej wytrzymałości, nie za małe żeby wygodnie się używało, i nie za wielkie aby uchwyt nie był monstrualny :mrgreen:
http://www.kinetyk.pl/8,0,sklep.html
tu masz przykładowe jakie możesz kupić, są tam też zaczepy do wyszarpywania ale do seryjnego auta się nie nadają, do serii niestety zostaje rzeźba, ale też takie zaczepy są najlepsze, w parchu pomimo że mam już dawno inne zderzaki został mi jeszcze jeden zaczep z każdej strony, który robiłem od razu po kupnie auta (tak awaryjnie :mrgreen: )
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

12 Lip 2011, 06:55

Żadnym ekspertem nie jestem ale z tego co wiem, to snorkel montuje się nie tylko do wjeżdżania w wodę. Na Saharze też się przyda, a poza tym z tego samego powodu (czyli kurz i piasek) montuje się coś w tym stylu w np. ciężarówkach (a nawet skrzyniowych dostawczakach np. Hyundai H100). Więc sprawa przydatna w turystyce nawet.
Druga sprawa z tym hakiem. Tak jak pocieszny napisał, rozpatrujecie tu tylko przypadek samochodu mówiąc po ludzku "zakopanego" w błocie, nie samochodu co wjechał do rowu albo po prostu ma za ślisko aby ruszyć. Bo w moim samochodzie (samonośne nadwozie) mając do wyboru fabryczny uchwyt holowniczy czyli solidne ucho włożone w podłużnicę (ramę pomocniczą) i przykręcone dwoma śrubami, wolę użyć haka (ale nie samej kuli, tylko poprzeczki do której jest przykręcana), który jest przykręcony do podłużnic na 6 śrub (w tym na te dwie od ucha), bo pamiętam ze szkoły że siła się na nie rozłoży (więc stosunek 2 podłużnice i 6 śrub do 1 podłużnicy i 2 śrub). Z przodu wydaje mi się, że też Mitsu nie przyspawało dwóch uch do podłużnic po to żeby symetrycznie wyglądały, tylko po to żeby w razie W użyć dwóch naraz (pamiętajmy że dwa hole 1,5t to to samo co 1 3tonowy - każda instrukcja zawiesi o tym mówi) Ale zaznaczam mówimy tu mocowaniach fabrycznych. To że nawet sama kula haka wystarczy do zwykłych prac (powtarzam nie mówimy o wyszarpywaniu "zakopanego" auta), to można sprawdzić np. używając przenośnych elektrycznych (takich 220 - 250W) lub spalinowych (np. z silnikiem Hondy 50ccm) wyciągarek o uciągu poziomym nawet 2 - 2,5 tony. Bez problemy na haku z terenówki (czyli o uciągu powyżej 2 ton) wyciągniemy nią nawet drzewo z błota. Poza tym hak nie jest przewidziany tylko do siły w jednym kierunku ale w dwóch (bo przyczepa przy hamowaniu napiera wzór na pęd minus hamulce). Oczywiście wszystko można w końcu złamać, urwać itp. i to najczęściej przez głupotę (np. gdzie to możliwe lepiej przecież płynnie wyciągać niż wyrywać), ale niektórzy tak mają że wyrywać lubią nie tylko samochody z błota (vide stadiony).
Więc konkludując - hak nie nadaje się do wyrywania (ani jako holownik ani jako zaczep), nadaje się za to do płynnego wyciągania (w granicach uciągu).
mstrucz
Aktywny
 
Posty: 354
Miejscowość: Gdynia

12 Lip 2011, 09:46

oczywiście w obydwu przypadkach masz racje :wink:
tak jak mówie zaczep jako taki służy do wyrywania auta (kinetykiem), które jest wklejone/zakopane/zabetonowane,
natomiast jeśli jest to po prostu wyciągnięcie auta z miejsca gdzie mamy problem, bo trakcji brakuje to oczywiście można taki zaczep (nawet fabryczny) zastosować,
ogólnie ja nie jestem fanem kinetyka, wole właśnie statyczne wyciąganie, ale niestety zwłaszcza na początku nie każdy ma wyciągarkę, nie wszyscy sobie na to mogą pozwolić, dlatego mowa o dobrych zaczepach jako podstawie bezpiecznej zabawy :!:
a snorkel oczywiście przydaje się w różnych sytuacjach, tu był podany przykład najbliższy naszemu podwórku, częstsze jest utopienie auta niż zatarcie z powodu kurzu, czy też zapchanie całkowite filtra :wink:
co do łączenia punktów , to zauważ że łącząc 2 przeloty zmieniasz kierunek działania siły, co też może się różnie skończyć,
w ogólnych zasadach działania kinetyka, staramy się
-nie łączyć punktów szarpania
-nie łączyć kinetyków, a jeśli zachodzi taka potrzeba, to kinetyki się zaplata (wkładając między nie jakąś trawe lub szmatkę, żeby móc je później rozplątać) NIE ŁĄCZYMY KINETYKÓW ZE SOBĄ ZA POMOCĄ SZEKLI :!: :!: :!:
-starajmy się żeby kinetyk zawsze był ładnie ułożony na ziemi zapobiega to splątaniu i rozerwaniu,
-szekla, która spadłą na beton jest d wyrzucenia
-sprawdźmy czy to, za co szarpiemy jest przymocowanie dobrze do ramy/podłużnicy
-starajmy się szarpać auto na wprost (w kierunku jazdy)
-zawsze odchodźmy na bezpieczną odległość od szarpiących się pojazdów
-do szarpania dobrze jest mieć CB ale zawsze rozpoczęcie i stop sygnalizujmy pipnięciem klaksonu (zaoszczędzi nam top stresu i wydatków)
-kinetyka raz na jakiś czas trzeba porządnie sprawdzić i wyprać z błota i piachu ( woda z mydłem, żadne detergenty)
- unikamy szarpania taśmami statycznymi, linkami stalowymi itp
Panowie!! Co JEST!! Ciśnienie mi spada! ;)
pocieszny
Forumowicz VIP
 
Posty: 6650
Zdjęcia: 1
Miejscowość: z błota ;)

27 Mar 2012, 15:33

Ja jestem zdania, że właśnie brak ramy dyskwalifikuje to autko do off - roadu, bo nie da się jej zliftować. Dyfry też są otwarte i trzeba by troszkę kasy władować żeby założyć blokady.


da się liftować, różnymi metodami, również bez trudu, proszę :http://forum4x4.pl/viewtopic.php?f=13&t=74839

można blokady w mosty założyć, niedrogo: http://forum4x4.pl/viewtopic.php?f=13&t=73637

blokada błytkowa (szpera)
Mercedes VS. Lada Niva


bądź gwintowa (typu Quaife)- helikalna.
Mercedes VS. Lada Niva


trochę drożej można zwolnice założyć: http://forum4x4.pl/viewtopic.php?f=13&t=90352&p=3020820#p3020820

a brak ramy może być plusem.. jest lżejsza :) lecz nie da się wówczas nią skakać i takie bez solidnego obstawania, przygotowania.

Tak, więc powodzenia w terenie.. na nivce :mrgreen:
kbauto
Nowicjusz
 
Posty: 9
Auto: SGA x 2 AFN @