Kontrolki nie świecą, wygląda to tak, jakby stale działał układ zapłonowy, ale
kontrolki nie świecą. U mechanika były wymieniane przewody zapłonowe i świece jeśli chodzi o rzeczy związane z zapłonem. I o ile mnie pamięć nie myli to ustawiał jeszcze sam zapłon. Możliwe, że coś się rozregulowało, bo kiedy jest zimny, to ma strasznie niskie obroty, przy dodawaniu gazu tak jakby silnik się dławi. Dopiero po rozgrzaniu pracuje tak jak powinien. Ten problem pojawił się dosyć niedawno, kilka miesięcy po wizycie u mechanika. Wcześniej przez chwilę nie działały mi wycieraczki i kierunkowskaz, ale tylko lewy, więc wymieniłem jeszcze wszystkie bezpieczniki na nowe, delikatnie wyczyściłem zaśniedziałe elementy papierem ściernym i do tej pory wszystko działa. W środku auta, przy włączniku do świateł awaryjnych znajduje się czerwona kontrolka. Zauważyłem, że kiedy ona miga, to samochód nie odpala. Nie wiem do czego ona ma służyć, czy to jakaś imitacja alarmu?